Informacja o przełożeniu Majora na nieokreślony termin sprawiła, że niektóre czołowe ekipy zdjęły nogi z hamulca i rozpoczęły planowane już od jakiegoś czasu kadrowe rewolucje. Ale nie w Polsce – trudno nie odnieść wrażenia, że nad Wisłą ci, którzy mieli coś zmienić, już coś zmienili i raczej o jakieś niesamowicie imponującej szufli nie ma mowy. A przynajmniej mowy nie będzie do czasu zakończenia ESL Mistrzostw Polski i Polskiej Ligi Esportowej. Nie powinien więc dziwić fakt, że w październiku na rodzimym rynku transferowym CS:GO działo się raczej niewiele, aczkolwiek i tak doszło do kilku przetasowań, o których warto wspomnieć albo może przypomnieć, bo pamięć bywa przecież zawodna. Tak czy inaczej, zapraszamy do kolejnej odsłony transferowej karuzeli.

AVEZ Esport

Obecny skład

Kamil „KEi” Pietkun
Kacper „Kylar” Walukiewicz
Piotr „nawrot” Nawrocki
Kuba „Markoś” Markowski
                                                                                                         
Jędrzej „bogdan” Rokita (trener)

Przyszli

Odeszli

Kamil „KEi” Pietkun AVEZ (rezerwowy) Paweł „byali” Bieliński

Trudno było nie odnieść wrażenia, że wiosną, gdy do AVEZ dołączył Paweł "byali" Bieliński, skostniały już nieco zespół odżył. Zresztą, wystarczy wspomnieć, że Ośmiornice przy wsparciu triumfatora Majora z 2014 roku niespodziewanie sięgnęły po wicemistrzostwo kraju, a potem po raz pierwszy w swojej historii awansowały do ESEA Mountain Dew League. Wyglądało więc na to, że organizacja znalazła wreszcie tę idealną kompozycję, która przynajmniej na jakiś czas zapewni spokój oraz dobre wyniki. Cóż, okazało się inaczej, bo z czasem drużynę znowu dopadł kryzys. Kryzys, który ostatecznie doprowadził do odejścia byaliego.

– Skończył mi się kontrakt i postanowiłem nie podpisywać nowego ze względu na to, ze gra ostatnimi czasy się nie kleiła. Nasz schedule był przepełniony officialami i nie mieliśmy praktycznie od miesiąca treningów. Podejrzewam, że w naszej grze przez najbliższy miesiąc nic by się nie zmieniło, bo znowu jest milion meczów do rozegrania i zero czasu na trening, chyba że byśmy trenowali w weekendy bez żadnych przerw – przyznał 26-latek. Pewnym pocieszeniem dla fanów AVEZ jest jednak powrót Kamila "KEia" Pietkuna, który bardzo szybko powrócił z wziętych nieco wcześniej wakacji.

CLEANTmix

Obecny skład

Szymon „Crityourface” Pluta
Artur „Nejk” Nakielny
Piotr „p1ter” Kubiak
Dennis „Dennis” Orszulak
Wojciech „Prism” Zięba
                                                                                                         
Damian „MdN” Kisielewski (trener)

Przyszli

Odeszli

Wojciech „Prism” Zięba HONORIS Dominik „fanatyk” Barkiet CLEANT (rezerwowy)

2 września CLEANTmix zaprezentował nam odświeżoną wersję swojego składu, który zbudowany został na bazie prowadzonych przez dwa miesiące testów. Wtedy nikt chyba nie spodziewał się, że ekipa w nowym kształcie nie przetrwa nawet dwóch miesięcy. Bardzo szybko bowiem wraz z nowymi kolegami przestał występować Dominik "fanatyk" Barkiet, którego miejsce praktycznie od razu przejął niechciany w HONORIS Wojciech "Prism" Zięba. Przez pewien czas wsparcie to miało charakter nieoficjalny i chociaż wszyscy widzieli, co się święci, to oficjalne stało się dopiero pod koniec października. Dopiero wtedy roszada została potwierdzona.

Wtedy też wyjaśniono, że fnatyk wcale z CLEANTmixu nie odszedł, a został przesunięty na ławkę rezerwowych. Przesunięty zresztą na własne życzenie, bo były gracz Wisły All in! Games Kraków uznał, iż potrzebuje nieco czasu, by móc popracować nad jakością swoich występów. To z kolei sprawiło, że krótko po odbudowaniu zespołu trzeba było wznowić poszukiwania na rynku. A to z kolei otworzyło drzwi szukającemu dla siebie nowego miejsca Ziębie. – Prism okazał się dla nas najlepszym wyborem, bo bardzo naturalnie dopasował się do reszty zespołu – przyznał trener formacji, Damian „MdN” Kisielewski.

HONORIS

Obecny skład

Wiktor „TaZ” Wojtas
Filip „NEO” Kubski
Kamil „reiko” Cegiełko
Kacper "Grucha" Gruszeczk
Łukasz "azizz" Kałkowski
                                                                                                         
Robert „mSr” Pieńkowski (trener)

Przyszli

Odeszli

Kacper "Grucha" Gruszeczka Cyberwolves Wojciech „Prism” Zięba CLEANTmix
Łukasz "azizz" Kałkowski NEST

HONORIS w pierwotnie zakładanym kształcie nie wypaliło i to zdecydowanie. Projekt dwóch weteranów międzynarodowych aren, Filipa "NEO" Kubskiego i Wiktora "TaZa" Wojtasa mimo początkowo ogromnego zainteresowania z czasem stał się raczej obiektem żartów i przytyków. – Zawodnicy zostali rzuceni na bardzo głęboką wodę, mieliśmy start organizacji, były bardzo wysokie oczekiwania, byliśmy w zasadzie pod lupą każdego gracza i kibica w Polsce. Nie podołaliśmy, nie udało się osiągnąć zamierzonych rezultatów, ale teraz ponownie stajemy do testów i ponownie rozpoczynamy poszukiwania – zapewniał jeszcze we wrześniu Wojtas.

Na efekty owych testów przyszło nam nieco poczekać, a w tym czasie przez skład przewinęli się m.in. znany z występów dla x-komu AGO Patryk "Sidney" Korab, a także Dawid "SaMey" Stańczak. Ostatecznie jednak żaden z wyżej wymienionej dwójki nie otrzymał stałego angażu. Zamiast nich HONORIS zasilili niedawny klubowy kolega SaMeya z Cyberwolves, Kacper "Grucha" Gruszeczka, oraz Łukasz "azizz" Kałkowski, były zawodnik Codewise Unicorns i NEST. Czy drugie otwarcie projektu będzie bardziej udane niż pierwsze? Cóż, na ten moment trudno wyciągać daleko idące wnioski, ale nie można pominąć faktu, że kilka dni temu ekipa ograła w PLE grające ze zmiennikiem AVEZ, a to już coś!

Liquid Biceps

Obecny skład

Jarosław „pashaBiceps” Jarząbkowski
Dawid „Zefir” Seifert
Marcin „Shatar” Lubowicki
Maciej „mYR” Żuk
Karol „REVxD” Zieliński
                                                                                                         
Jakub „inwood” Salwa (trener)

Przyszli

Odeszli

Jarosław „pashaBiceps” Jarząbkowski
Dawid „Zefir” Seifert ARRMY
Marcin „Shatar” Lubowicki ARRMY
Maciej „mYR” Żuk ARRMY
Karol „REVxD” Zieliński ARRMY
Jakub „inwood” Salwa (t) ARRMY

O potencjalnym powrocie Jarosława "pashyBiecpsa" Jarząbkowskiego do regularnej gry mówiło się już od wielu miesięcy, dotychczas jednak niewiele z tego wynikało. Sam weteran międzynarodowych aren ograniczał się głównie do występów w Emeritos Banditos, wszystko jednak zmieniło się w momencie, gdy nawiązał on współpracę z Teamem Liquid. Początkowo pełnił on tam tylko rolę streamera, potem jednak narodziła się koncepcja stworzenia składu, który wziąłby udział w Polskiej Lidze Esportowej, a za którym stałby właśnie Jarząbowski. Tak właśnie narodziła się drużyna o jakże chwytliwej nazwie Liquid Biceps.

Podczas formowania ekipy 32-latka wsparł Kuba "KubiK" Kubiak, który na co dzień odpowiedzialny jest za ARRMY. Nic więc dziwnego, że szeregi zespołu pashy zasilili gracze kojarzeni właśnie z projektem piratesports. – Dziś wielki dzień dla projektu #ARRMY! Z naszego pokładu wypuszczamy piątkę rekrutów na zasadzie wypożyczenia do Liquid Biceps! Bardzo się cieszę z ponownej współpracy z pashą – przyznał Kubiak w oficjalnym oświadczeniu. Wydaje się, że marketingowo Liquid Biceps było więc strzałem w dziesiątkę, a sportowo... Cóż, na razie Jarząbowski i spółka nadal czekają na pierwsze zwycięstwo w PLE, chociaż niedawno udało im się urwać mapę AVEZ.

M1 Gaming

Obecny skład

Maciej „Bielany” Biliński
Dawid „Samey” Stańczak
Gabriel „gab” Jaroszuk
Mateusz „n0tice” Wolniak
Kuba „wonsz” Pikur
                                                                                                         
Szymon „Nodsury” Kościelniak (trener)

Przyszli

Odeszli

Maciej „Bielany” Biliński Cyberwolves
Dawid „Samey” Stańczak Cyberwolves
Gabriel „gab” Jaroszuk Cyberwolves
Mateusz „n0tice” Wolniak Cyberwolves
Kuba „wonsz” Pikur
Szymon „Nodsury” Kościelniak (t) Cyberwolves

Gdy ktoś zapyta nas o należące do youtuberów organizacje esportowe, pewnie najpierw na myśl przyjdą nam Pompa Team i Izako Boars. Do tej samej grupy zalicza się jednak także M1 Gaming, które trzy lata temu, wtedy jeszcze jako Miszcze Gaming, powstało z inicjatywy Karola "Karolka" Dąbrowskiego. Od tego czasu przez zespół przewinęło się kilku mniej lub bardziej rozpoznawalnych graczy, w tym m.in. związany obecnie z AGO Eryk "leman" Kocęba czy też reprezentant Izako Boars, Piotr "avis" Świerzyna. Niemniej same wyniki z reguły dalekie były od ideału, toteż nie dziwi fakt, że M1 co jakiś czas to znikało ze sceny, to znowu na nią powracało.

Ostatnie takie zniknięcie miało miejsce jeszcze pod koniec 2019 roku i z uwagi na przedłużającą się nieobecność organizacji Karolka można było wyjść z założenia, że to definitywny koniec. Otóż nie – w październiku formacja powróciła, przyganiając pod swoje skrzydła zespół złożony w większości z byłych reprezentantów Cyberwolves, którzy dopiero co wywalczyli w ESL Mistrzostwach Polski bilans 1-1-12, by potem odpaść z zamkniętych eliminacji do tychże mistrzostw już po dwóch meczach zamkniętych eliminacji. Cóż, nie jest to najlepszy prognostyk na przyszłość, aczkolwiek konkretniejsze wnioski przyniosą dopiero występy w grupie profesjonalnej Polskiej Ligi Esportowej.


Wszystkie comiesięczne raporty transferowe z cyklu "Transferowa karuzela nad Wisłą" znaleźć można pod tym adresem.