Zacznijmy od twojej przygody z Excel. Choć widzieliśmy już kilka zmian w składzie między splitami, ty pozostałeś w wyjściowej piątce mimo ciągłych roszad. Czy wiążesz swoją przyszłość jako profesjonalny gracz – albo może i po przejściu na esportową emeryturę – właśnie z tą drużyną?

Zdecydowanie. Postrzegam Excel trochę jak mój dom. Mam wrażenie, że ostatnie splity nie poszły po naszej myśli i po części to mogła być moja wina. Gdybym był na poziomie bliższym mistrzów, chętnie podpisałbym nowy kontrakt z Excel, jeśli tylko [włodarze] by chcieli. Czuję, że jestem im winny co najmniej mistrzostwo i zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby tego dokonać, dopóki tu jestem.

***

To fragment wywiadu, którego Marc „Caedrel” Lamont udzielił naszej redakcji w czerwcu bieżącego roku, gdy do startu letniego splitu League of Legends European Championship 2020 pozostawało zaledwie kilka dni. Brytyjczyk nie ukrywał wówczas, iż jego celem jest awans na Mistrzostwa Świata i choć rzeczywiście regularnie pokazywał się nam podczas transmisji z Worlds, to jego ambicje jako gracza z pewnością nie zostały zaspokojone. Excel Esports ponownie nie dostało się przecież do play-offów europejskich rozgrywek, szybko żegnając się z marzeniami o wyjeździe do Chin. W przeciwieństwie do swoich klubowych kolegów dżungler nie zniknął jednak z radarów społeczności, bo w roli eksperta gościł zarówno w LEC, jak i European Masters oraz właśnie podczas światowego czempionatu. Dotychczas występy te mogliśmy traktować jako sposób Lamonta na spędzanie wolnego czasu, ale dziś wiemy już, iż Brytyjczyk w najbliższej przyszłości regularnie będzie zasiadał za mikrofonem jako freelancer. 24-latek dziś rozstał się bowiem z Excel i ogłosił, iż robi przerwę od profesjonalnego grania.


Śledź transfery na scenie League of Legends:


Obie strony poinformowały dziś, iż nie przedłużą współpracy, która rozpoczęła się w grudniu 2018 roku. Nieco wcześniej organizacja wykupiła miejsce we franczyzowej odsłonie mistrzostw Europy, przez co musiała oczywiście budować swój zespół od podstaw. A proces ten szedł jak po grudzie. Dość powiedzieć, że na przestrzeni czterech splitów Excel dotarło do fazy pucharowej LEC okrągłe ZERO razy. Takim bilansem nie może "pochwalić się" żaden z pozostałych uczestników zmagań. A formacja z Wysp Brytyjskich nie próżnowała przecież na rynku transferowym. Prawdę mówiąc, roszady kadrowe omijały zaledwie jedną pozycję: właśnie las. Zmieniał się botlane (pozdrawiamy serdecznie Patryka "Mystiquesa" Piórkowskiego), zmieniali się gracze na indywidualnych liniach, zmieniał się też sztab szkoleniowy, ale Caedrel nadal utrzymywał swoje miejsce w składzie. Aż do dziś. – Dziękuję za zaufanie mi dwa lata temu. Odchodząc, czuję ogromny smutek, niestety nie udało mi się zapewnić Excel sukcesów, o których marzyłem, gdy zaczynaliśmy tę przygodę, ale i tak jestem wdzięczny organizacji za wszystko, co dla mnie zrobiła – stwierdził Lamont.

Kto w przyszłym roku będzie leśnikiem Excel? Obecnie to jedna wielka niewiadoma. W kontekście przyszłości zespołu możemy wspomnieć jedynie, iż umowy trenera oraz wszystkich zawodników za wyjątkiem Jorana "Speciala" Scheffera mają obowiązywać do listopada 2021 roku. 22-letni midlaner musi natomiast zasiąść do rozmów ze swoim pracodawcą, o ile już tego nie zrobił. W przypadku fiaska negocjacji (o ile w ogóle do nich dojdzie) już za dwa tygodnie i on może wylądować na bruku.

Tak prezentował się skład Excel w letnim splicie LEC 2020:

Felix "Kryze" Hellström
Marc Robert „Caedrel” Lamont
Joran „Special” Scheffer
Patrik „Patrik” Jírů
Tore „Tore” Hoel Eilertsen
Joey „YoungBuck” Steltenpool