Wtorkowy wieczór upłynął nam pod znakiem rozstania Luki „Perkza” Perkovicia z G2 Esports. Decyzja Chorwata o powrocie na środkową linię odbiła się szerokim echem na całym świecie, ale trudno się dziwić – 22-latek to wszak jedna z ikon europejskiego League of Legends. Podobnym statusem pochwalić może się Martin „Rekkles” Larsson, choć Szwed oczywiście jest twarzą Fnatic, czyli największego rywala Samurajów. To znaczy – był (a może jednak nadal jest, ale to już musicie rozstrzygnąć sami) twarzą Fnatic, bo w środę wybuchła kolejna bomba transferowa. Botlaner postanowił nie przedłużać swojej umowy z brytyjską organizacją, po raz drugi w karierze wybierając inną ofertę. A kto ją złożył? Oficjalnie nadal tego nie wiemy, lecz nie ma co silić się na żarty – wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na... G2. Na razie światło reflektorów spoczywa jednak na obozie wicemistrzów Europy, który godzi się z tym, co już potwierdzone.
CZYTAJ TEŻ: Rekkles opuszcza Fnatic! Kierunek G2? |
– Był dla nas ostoją, kapitanem, przyjacielem. To smutna zmiana er, ale każda era ma swój koniec. Dziękuję ci za twój wysiłek, za twoje skupienie, za twój głód zwycięstwa. W moim sercu zawsze będziesz Pomarańczowo-Czarnym – żegna Rekklesa Sam Mathews, CEO Fnatic. – Kibice, wiedzcie, że zrobiliśmy wszystko, co w naszej mocy, lecz po 8 latach Martin chciał otworzyć nowy rozdział. Jesteśmy gotowi, by w przyszłym roku ponownie walczyć o pierwsze miejsce, po prostu poczekajcie, a zobaczycie na własne oczy. Wkrótce pojawi się więcej informacji na ten temat. Chcieliśmy dać wam znać od razu, jak się dowiedzieliśmy – opisuje kulisy rozstania ze Szwedem.
Nie mogę powiedzieć nic więcej, jak tylko to, że mam do Rekklesa szacunek. Po Worldsach wspólnie pracowaliśmy, by upewnić się, że tworzymy dla niego dom, w którym będzie mógł błyszczeć. Znalazł jednak lepszą szansę w innym miejscu. Mogę to tylko uszanować
Gabriël "Bwipo" Rau, toplaner Fnatic
Rekkles’ Fnatic career in numbers:
👨🦳 8 years
🏆 26 1st place tournament finishes
🖱️ 566 games
☠️ 6.6 KDA
💰 438 GPMLegend. pic.twitter.com/rkRsfPRIFY
— FNATIC (@FNATIC) November 18, 2020
A co z głównym bohaterem tego wieczoru? Szwedzka gwiazda wciąż milczy. W swoim naturalnym środowisku znalazł się natomiast właściciel G2, Carlos "ocelote" Rodriguez, który w swoim stylu podsyca emocje na Twitterze: – Dziwna sprawa. Riot, jak anulować podpisany kontrakt? – pyta retorycznie Hiszpan. Jeśli jednak wierzyć redakcji Esportmaniacos, jest już po wszystkim – Rekkles złożył podpis pod umową z Samurajami, finalizując jeden z najgłośniejszych ruchów w historii LoL-a.
Okienko transferowe 2020 na długie lata zapisze się w naszej pamięci.