We czwartek poznaliśmy składy Misfits Gaming na nadchodzący sezon League of Legends European Championship oraz La Ligue Française de League of Legends. W obu znajdziemy wielu Polaków, ale Summoner's Rift nie jest jedynym miejscem, gdzie będziemy mogli śledzić poczynania naszych rodaków walczących pod banderą MSF. Pieczę nad całą dywizją LoL-a w Misfits sprawować będzie Adrian "Hatchy" Widera, który awansował z pozycji trenera akademii Królików. Dziś 27-letni szkoleniowiec opublikował film, w którym przybliżył proces tworzenia zespołu oraz opowiedział więcej zarówno o poszczególnych zawodnikach, jak i członkach sztabu szkoleniowego.

Hatchy rozpoczął swój film od krótkiego wytłumaczenia tego, kiedy się dowiedział o zmianie jego roli w MSF. – Tak naprawdę już przed wyjazdem do Monako na finały LFL wiedziałem, że będę budował razem z Deficio i Garkim drużynę na rok 2021. Ten offseason był dla mnie bardzo długi. Na początku miałem pewne wątpliwości – latem miałem przerwę z powodów zdrowotnych, przez które nie mogłem kontynuować pracy z drużyną. Myślałem też, że to jest bardzo dużo do wzięcia na siebie, wtedy też powstawały całe plany dotyczące drugiego sezonu Zahatch o esport! Ostatecznie stwierdziłem, że takie rzeczy trzeba brać i działać z nimi – oznajmił.

CZYTAJ TEŻ:
Polska kolonia w Misfits! Agresivoo i Vander zagrają w spring splicie LEC

Współpraca z Deficio i poglądy na temat akademii

Następnie Widera opowiedział o współpracy z Martinem "Deficio" Lynge, który szeregi Misfits zasilił w połowie października jako dyrektor działań MSF w Europie. – W momencie, w którym pojawił się Deficio w organizacji, było wiadome, że pewne zmiany będą miały miejsce. Ja, szczerze mówiąc, nie wiedziałem, czego się spodziewać i co to będzie oznaczało dla mnie – mogło być tak, że przyjdzie Deficio i nagle wymieni cały sztab. Natomiast na spotkaniu ze mną powiedział rzecz, która mnie bardzo ucieszyła. Przyznał, że rozmawiał z każdym pracownikiem i graczem Misfits i różnymi ludźmi z europejskiej sceny i zaskoczyło go, że nie usłyszał o mnie złych opinii. [...] Odbyliśmy bardzo dużo rozmów na temat tego, co poszło nie tak w Misfits w tym roku i wypunktowałem rzeczy, które dość dobrze nie działały. Myślę, że nasza wizja okazała się być bardzo połączona.

Co odróżnia Misfits od wielu organizacji, to że ona bardzo poważnie traktuje projekt akademii. Wszyscy zawodnicy i trenerzy są ściągani do Berlina i pracują w jednym biurze. To jest ewenement, bo niewiele drużyn tak robi, a Misfits działa w ten sposób od dłuższego czasu. To jest kwestia, o którą Misfits dba i mi się to podoba. Nie tylko mi, ale jak myślę, też wielu graczom, bo pracujemy blisko i nie jest tak, że główny team ma gdzieś akademię. Natomiast w tym roku ta współpraca głównego teamu z akademią moim zdaniem nie była idealna i można było to wykorzystać o wiele, wiele lepiej i na pewno będę chciał to zrobić w przyszłym roku – zapowiedział polski szkoleniowiec.

Sztab szkoleniowy Misfits

Hatchy opowiedział również o innych członkach sztabu szkoleniowego, u których boku będzie walczył o jak najlepsze wyniki Misfits. – Enatron odniósł bardzo wiele sukcesów w Turcji. To on pracował z drużynami, z których "uciekli" najbardziej utalentowani zawodnicy jak Armut, Broken Blade czy Closer. [...] Z wysłanej przez niego aplikacji wyglądał na najbardziej kompletnego gościa. Będzie głównym trenerem drużyny w LEC, bo choć ja jestem head coachem całej organizacji, to zawsze musi być ktoś, kto w każdej chwili będzie dostępny, żeby podejmować decyzje. [...] Candyfloss jest jednym z trenerów, którzy zaimponowali mi najbardziej – nie wiem, czy jest jakikolwiek szkoleniowiec, którego znam, z lepszą wiedzą o grze. Ma opinię na każdy temat, bardzo dogłębnie zna kwestie dotyczące każdego buildu czy run. To był dla mnie mastermind, którego niekoniecznie chciałbym widzieć w roli głównego szkoleniowca, bo nie jest może taką otwartą osobą, która mogłaby łatwo prowadzić grupę, ale jeśli chodzi o jego analityczny i strategiczny umysł, to naprawdę coś wspaniałego.

– O Xanim dużo rozmawiałem z Luckerem, bo mieli okazję razem pracować w tym roku. Vitality miało jeden z najlepszych składów, ale przez wiele organizacyjnych spraw skład ten wypadł słabo. [...] Patrząc z Enatronem i Candyflossem na aplikację Xaniego, wyróżnił się on wiedzą o grze, ale przez ten słaby rok spodziewałem się usłyszeć wiele słabych opinii od graczy. Było wręcz przeciwnie. [...] Myślę też, że był trochę zmęczony tym, co się działo w Vitality i potrzebował zmiany otoczenia, a ja kogoś, kto da sobie radę na takim poziomie i z takimi zawodnikami oraz wie, jak działa struktura współpracy ze składami akademii i LEC-a. F1re przez cały rok pracował z naszą drużyną i wiem, na co mogę liczyć, jeśli chodzi o jego analizy. Świetnie ogarnia API i programowanie, większość jego spreadsheetów to są rzeczy, które on zaprogramuje, a parę kliknięć później wszystko się aktualizuje i mamy dokładnie informacje, jakie chcemy – powiedział Hatchy.

CZYTAJ TEŻ:
Polska Gurom także w LFL? Shlatan, Woolite i Jactroll w akademii Misfits!

Główny skład

W kolejnej części materiału 27-latek opowiedział o budowie pierwszego składu, grającego w LEC. – Wiedząc, jakich zawodników zatrzymamy, chciałem uzupełnić zespół nie tylko w taki sposób, żeby miało to sens w jednej piątce, ale też, żeby zawodnicy z tych samych pozycji z głównego składu i z akademii mogli na tym skorzystać i dać nam dodatkowo jakieś opcje. [...] Stwierdziliśmy, że potrzebujemy też zainwestować w graczy, którzy będą mogli stać się naszymi franczyzowymi zawodnikami na długie lata. Mam też świadomość, że nie jesteśmy drużyną, która była w czołowej trójce w poprzednim roku, więc ważna jest silna akademia, z której potencjalnie możemy skorzystać, jeżeli rzeczy nie będą szły po naszej myśli.

– Denyk jest wspaniałą osobą i graczem, który dodaje dużo pewności siebie i potrafi prowadzić komunikację. Spodziewaliśmy się, że będzie on naszym startowym supportem, ale nikt z nas nie przewidział tego, że Vander będzie dostępny na rynku transferowym. Ja nie chciałem robić niczego za plecami kogokolwiek, więc poszliśmy do Denyka i spytaliśmy go, co on myśli o opcji sprowadzenia Vandera. To była jedna z najbardziej profesjonalnych rozmów z graczem, jaką kiedykolwiek odbyłem. Denyk powiedział, że leży mu na sercu dobro organizacji i gracz taki, jak Vander jest kimś, kogo na pewno powinniśmy rozważyć i że jest gotów dzielić z nim i walczyć o ten spot. To jest dla mnie imponujące – powiem szczerze, że gdyby wtedy powiedział inaczej, może mielibyśmy więcej wątpliwości, ale to, że mogliśmy liczyć na tak profesjonalną odpowiedź, to było coś wspaniałego. [...] Wiedząc, że będziemy celować w nowicjuszy, którzy mogą stać się naszymi zawodnikami na długie lata, posiadanie kogoś takiego jak Vander oraz jego duet z Denykiem mogą dać nam bardzo dużo.

Kobbe to gwarancja stabilności. Było jasne, że to najsolidniejszy punkt naszego składu i że musi zostać, bo zawsze ma stabilny performance. Razork zostaje w dżungli, to bardzo silny zawodnik, bardzo uzdolniony mechanicznie. Stwierdziliśmy wtedy, że będziemy sięgać po młodych midlanerów i testowaliśmy bardzo wielu z nich. Myślę, że Vetheo jest bardzo ryzykownym wyborem. [...] Gdybyście mnie spytali przed startem offseasonu, czy na pewno go wezmę, prawdopodobnie powiedziałbym, że nie i że są zawodnicy, których ceniłbym wyżej. [...] To jest gość, który swoim mindsetem i stylem pracy bardzo przypomina mi ludzi takich, jak Humanoid i Caps. Ma taki delikatny disrespect do każdego, naprzeciw któremu gra, co jest bardzo fajne, bo gwarantuje mu taką wewnętrzną pewność siebie. [...] Ogromny talent i bardzo pracowity – stwierdził Hatchy.

Kto na górnej alei?

Do występu na Summoner's Rifcie potrzeba jednak pięciu graczy, a jak na razie znamy tylko czterech z nich. Wciąż nie wiadomo, kto zajmie miejsce na górnej linii w głównym składzie Misfits, aczkolwiek – jak wyznał Hatchy – obaj toplanerzy są gotowi do walki o wolne miejsce w wyjściowej piątce. – Z Agresivoo pracuję już od bardzo długiego czasu, bardzo go sobie cenię i cały czas rozważamy go do składu LEC. Wydaje mi się, że momentami Agresivoo już w tym roku zasłużył na szansę gry w LEC. Uważam, że były sytuacje, w których dałby drużynie więcej niż Dan Dan. Wiedzieliśmy, że musimy też ściągnąć zawodnika, który będzie w stanie rywalizować z Polakiem i dać mu tę wartość. Enatron wcześniej pracował z Hiritem i oglądając wiele gier Agresivoo, powiedział, że właśnie Hirit byłby idealną osobą do skompletowania tego składu. [...] Już teraz widzimy, że to jest bardzo dobry wybór – ta rywalizacja na topie jest czymś, co bardzo przyjemnie się ogląda. Wierzę, że to są zawodnicy, którzy mogą wzajemnie się pchać do działania –  oznajmił Hatchy.

CZYTAJ TEŻ:
Jactroll: Powrót do lig regionalnych wyjdzie mi tylko na dobre

Akademia

Na koniec Widera opowiedział więcej o budowie akademii, zaczynając od zakontraktowania Lucjana "Shlatana" Ahmada. – Jaki dżungler będzie w stanie rywalizować z kimś, kto dopiero co dostał tytuł Rookie of the Split w LEC? Odpowiedź jest prosta – najlepszy możliwy dżungler poza LEC, najbardziej hype'owany dżungler poza LEC i dżungler, o którym najwięcej ludzi mówi, że to tragedia, że go nie ma w LEC – a więc Shlatan. [...] Moim zdaniem może on w przyszłości może być potężnym zawodnikiem na poziomie LEC i chcemy rozwijać go dalej w Misfits, gdzie mamy do tego bardzo dobre warunki.

Jeśli chodzi o botlanerów – patrząc na Kobbe i Woolite'a, to gracze, którzy też wzajemnie się uzupełniają. Woolite jest bardziej wokalny i skłonny do bycia liderem, ale też potrafi grać bardzo agresywnie na wielu hyper carry. Kobbe jest gwarancją stabilności, Woolite daje większe peaki. Do tego jest bardzo komunikatywny, podczas gdy Kobbe odzywa się wtedy, kiedy trzeba. Mamy więc różne opcje w zależności od tego, co będzie potrzebować drużyna.

Jactroll jest troszeczkę innym przypadkiem niż reszta zawodników. On był w LEC przez trzy lata – to jest zawodnik, o którym łatwo zapomnieć, jak niesamowite jest to, co osiągnął. Gość grał krótko amatorsko i bardzo szybko wskoczył na poziom LEC. Fenomenalny zawodnik, który faktycznie nie miał najlepszego okresu ostatnio, co też on sam szczerze przyznaje. Wydaje mi się, że Misfits to dla niego najlepszy możliwy wybór. Może potencjalnie lepsza byłaby akademia Rogue, gdzie jest rookie w pierwszym składzie w postaci Trymbiego i gdyby jemu nie wyszło, Jactroll miałby szansę zawalczyć o miejsce w LEC. U nas ma jednak drużynę, która może wygrać wszystko i to właśnie tutaj potencjalnie uzyska większą wartość na rynku transferowym – powiedział Hatchy.

Całe wideo głównego trenera Misfits możecie obejrzeć poniżej: