Tydzień temu zawodnicy Virtus.pro mogli świętować zdobycie mistrzowskiego tytułu Flashpoint Season 2. Dziś natomiast sięgnęli po kolejny sukces – tym razem ich łupem padł DreamHack Open December 2020, w którego finale ograli oni bet7 sAw.

bet7 sAw 1:3 Virtus.pro
Inferno 16:7 Vertigo 9:16 Train 10:16
Dust2 15:19  Overpass 

Niedzielny mecz zaczął się jednak dla Virtusów najgorzej, jak tylko mógł. Gracze z Europy Wschodniej najwyraźniej nie spodziewali się tak dużego oporu ze strony przeciwników, bo w pierwszych minutach na Inferno wydawali się kompletnie zagubieni. Tego samego nie można było powiedzieć o sAw, które grając w obronie sukcesywnie powiększało swój punktowy dorobek i na przerwę schodziło z przewagą aż siedmiu oczek! Był to nieoczekiwany obrót spraw, chociaż wówczas można było jeszcze zakładać, że VP w końcu się przebudzi i ruszy po comeback. Ale nic takiego nie miało miejsca – nadal lepiej wyglądała piątka z Półwyspu Iberyjskiego, napędzana bardzo dobrą grą Christophera "MUTiRiSA" Fernandesa. Były zawodnik Teamu Kinguin serwer opuszczał z 26 fragami na koncie i w ogromnym stopniu przyczynił się do triumfu swojej ekipy w stosunku 16:7.


Aktualne informacje o DreamHack Open December 2020 znajdziesz w naszej relacji:


Niemniej na tym dokonania sAw na dobrą sprawę się skończyły. Można powiedzieć, że na drugiej mapie reprezentanci Virtus.pro w końcu dojechali na mecz i zaczęli grać na miarę tego, czego od nich oczekiwano. Co prawda pierwszą połowę na Vertigo ekipa z regionu CIS kończyła z zaledwie trzypunktowym prowadzeniem, ale po przejściu do ataku całkowicie zdominowała swoich oponentów, gładko ogrywając ich 16:9. Podobnie było na Trainie – najpierw wyrównana pierwsza część starcia, a potem jednostronna druga, chociaż tym razem VP wygrało w stosunku nieco mniejszym, bo 16:10. Tak czy inaczej, mistrzowie drugiego sezonu Flashpointa stanęli przed szansą, by zamknąć cały finał w czterech mapach, ale by tak się stało, musieli zwyciężyć także na Duście2.

I długo wydawało się, że osiągną to całkiem bezproblemowo. Virtusi zanotowali bardzo dobre wejście w potyczkę numer cztery i już po kilkunastu minutach mogli pochwalić się przewagą wynoszącą osiem punktów. Ta zresztą utrzymała się aż do przerwy w stanie niemal nienaruszonym, bo finalnie VP kończyło grę w ataku z wynikiem 11:4 i mogło z optymizmem patrzeć w przyszłość. Problem w tym, że optymizm ten został szybko zmącony przez sAw, które nie miało zamiaru tak łatwo się poddać i robiło wszystko, by doprowadzić do piątej mapy. Ba, w pewnym momencie portugalsko-hiszpański skład odrobił wszystkie straty i sam wysunął się na prowadzenie 14:12! Dla Virtus.pro był to ostatni dzwonek, by doprowadzić do dogrywki i to się podopiecznym rosyjskiej organizacji udało. W doliczonym czasie gry nie mieli oni natomiast żadnej litości dla przeciwników i zadali im cztery bolesne ciosy, dzięki którym po wielkich bólach przypieczętowali swoje zwycięstwo na DreamHacku wynikiem 19:15.

Klasyfikacja końcowa DreamHack Open December 2020 prezentuje się następująco:

1. Virtus.pro 50 000 $
2. bet7 sAw 20 000 $
3-4. forZe, Gambit Esports 10 000 $
5-6. Espada, Nemiga Gaming 3 000 $
7-8. Movistar Riders, XSET 2 000 $