Podczas przerwy międzysezonowej na scenie League of Legends jak zwykle doszło do ogromnej liczby roszad pomiędzy drużynami, ale niektóre rzeczy pozostały niezmienione. Jedną z nich jest Marcin "Jankos" Jankowski na pozycji dżunglera G2 Esports – polski leśnik wciąż będzie reprezentował barwy Samurajów, przynajmniej w nadchodzącym sezonie League of Legends European Championship. Co dalej – tego nie wie nikt, łącznie z samym Jankosem, ale ma pewne plany dotyczące swojej przyszłości. Między innymi o nich, ale również o obecnym stanie LoL-a oraz wspomnieniach z Worlds, 25-latek porozmawiał z Ashley Kang z Korizon Esports w opublikowanym minionej nocy wywiadzie.

CZYTAJ TEŻ:
Znamy datę startu wiosennego splitu LEC 2021

Na początku Jankos wyznał, co sądzi o trwającej mecie w dżungli oraz co obecnie jest najsilniejsze na tej pozycji. – Moim zdaniem z początku wielu próbowało grać różnymi bohaterami, nawet na wysokim elo. [...] Sądzę, że postacie, które były silne na Worlds, dalej są silne, na przykład Graves, Lillia czy Hecarim, Kindred też jest czasami grana. To wciąż może ulec zmianie, bo Riot ciągle balansuje to wszystko i nie wiadomo, co będzie najlepsze. Ale dopóki nie będzie dużo doświadczenia do nadrobienia w dżungli, tanki nie będą tak wartościowe, bo później zostają one z tyłu. Jeśli gra toczona jest wolno i głównie koncentruje się na obiektach na mapie, tanki mogą carrować mid-game'owe walki drużynowe, ale w końcu będą 2-3 poziomy do tyłu względem Gravesa i to on będzie miał więcej do powiedzenia w teamfightach. Myślę, że meta carry dżunglerów pozostanie, chyba że Riot zamierza jakoś to zmienić. Osobiście mi ta meta nie przeszkadza – miałem dużo frajdy grając Gravesem czy Nidalee, próbowałem Elise, ale nie jest tak dobra, jak np. Lillia. Są też nowe przedmioty i inne rzeczy do odkrycia, więc i tak mam sporo zabawy. Dżungler dalej jest najsilniejszą pozycją w solo queue, w każdej grze jest się mocno do przodu – powiedział Jankowski.

Nie zabrakło również pytania dotyczącego najnowszego nabytku jego drużyny – Martina "Rekklesa" Larssona, który zajął miejsce Luki "Perkza" Perkovicia na dolnej linii. Po pierwszych scrimach Jankos oznajmił, że póki co wszystko idzie gładko. – G2 zawsze chciało być drużyną ze szczytu, nie tylko w Europie, ale też na Worlds. Jak dotąd nie udało się wygrać, ale dwa razy doszliśmy do półfinału i raz do finału. Cel się nie zmienił – dalej liczy się mistrzostwo Worlds i do tego potrzebujemy najlepszych graczy. Po Perkzie Rekkles był najbardziej pasującą opcją – jest uzdolniony i doświadczony. Nie ma obaw wobec tego, że nie będzie pasował w drużynie. [...] Pewnie będziemy musieli pracować nad komunikacją i współpracą, ale to można łatwo poprawić w scrimach. Po dwóch dniach scrimów czuję, że komunikacja jest naprawdę dobra. Ale z drugiej strony kilka pierwszych dni po wejściu nowego zawodnika to zawsze trochę taki miesiąc miodowy, niezależnie od wyników na scrimach. [...] Będziemy musieli przebrnąć przez trudniejsze momenty, które tak naprawdę kształtują drużynę. Zobaczymy, jak będziemy reagować na porażki, ale jak na razie cieszę się, że mogę grać z Martinem – stwierdził polski dżungler.

CZYTAJ TEŻ:
Najgorsze transfery 2020 roku w LoL-u

Zapytany o najbardziej pamiętne Worldsy, w których wziął udział, Jankos zdecydowanie wskazał te z roku 2016. – To był mój pierwszy występ na Worldsach po trzech latach walki o miejsce na nich. W tym samym roku miałem też pierwszy bootcamp w Korei, co też było nowym poziomem rywalizacji. Wreszcie mogłem zmierzyć się z drużynami i graczami z Azji. Wówczas Korea była uważana za najlepszą, więc gra przeciwko koreańskim graczom była zaszczytem. [...] Potem pojechaliśmy do Ameryki Północnej, co chciałem zrobić od dawna. Udział w Worldsach był ważnym momentem w mojej karierze. To jest najwyższy poziom profesjonalnej gry, wszystko inne nie ma aż takiego znaczenia. [...] Jeśli chodzi o samą rywalizację, to wszystkie edycje mistrzostw świata były dla mnie pamiętne. Podczas splitów w regionalnych rozgrywkach wszystko jest powtarzalne, ale czas przygotowania do Worldsów jest zupełnie inny i bardzo lubię ten okres – oznajmił Jankos.

– Worldsy oczywiście są ostatecznym celem, ale jeśli nie starasz się być najlepszy na lokalnym podwórku, jak możesz być najlepszym na świecie? Oczywiście były takie sytuacje w przeszłości, że drużyny z drugiego albo trzeciego seeda zdobywały mistrzostwo, ale posiadanie pewności siebie po sukcesie w regionalnych rozgrywkach jest bardzo pomocne. [...] Tak więc naszym ostatecznym celem jest zawsze wygrana na Worldsach, ale dla mnie osobiście mistrzostwo w regionalnej lidze też ma znaczenie. Podczas samego sezonu nie myślę tak bardzo o Worldsach, raczej koncentruję się na wygranej w nadchodzącym meczu, czy to podczas fazy zasadniczej, czy play-offów. Wolę iść mniejszymi krokami i nie wybiegać za bardzo w przyszłość. Tym bardziej że podczas moich pierwszych lat nie byłem w stanie niczego wygrać, a teraz, grając w G2, wygrywam wszystko, więc bardzo się z tego cieszę (śmiech) – powiedział polski dżungler.

Choć Jankos już kilka razy miał okazję wypowiedzieć się na temat potencjalnej emerytury, w rozmowie z Ashley Kang również miał okazję rozwinąć swoje myśli w tej kwestii. – W pewnym momencie zadam sobie pytanie: "Czy dalej chcę walczyć i być najlepszy? Jeśli nie, czy dalej chcę rywalizować, żeby mieć stabilny przychód, czy może wolę robić coś innego?" Obecnie chcę walczyć i być na szczycie. Gdybym chciał dołączyć do innej drużyny, G2 nie miałoby problemu ze znalezieniem dla mnie nowego domu i dalej mógłbym rywalizować, być może nawet za większą kwotę, ale w zamian nie miałbym tak wielu szans na zwycięstwo Worlds. Jak dotąd zawsze starałem się zdobywać nowe szczyty. [...] Gdy następnym razem zadam sobie to pytanie i zdecyduję się dołączyć do drużyny dla pensji, pewnie pogram jeszcze ze dwa lata i później przejdę na emeryturę. W roku 2021 jednak chcę dalej walczyć w największych turniejach. [...] W dalszej przyszłości chcę być profesjonalnym streamerem, ale nie wiem, kiedy to nastąpi – skwitował Jankowski.

Cały wywiad z zawodnikiem G2 Esports możecie obejrzeć poniżej: