Przerywane rozgrywki, turnieje przenoszone do internetu – chaos, chaos i jeszcze raz chaos. Tak w skrócie zapamiętamy marzec, podczas którego pandemia koronawirusa dotknęła już praktycznie cały świat i odcisnęła ogromne piętno na wszystkich zmaganiach. Ale to nie wszystko, co spotkało nas na przestrzeni ostatniego miesiąca kalendarzowej zimy w tym roku. Co jeszcze przyniósł ten czas?


1 marca – Katowice zdobyte przez Natus Vincere

W pustym Spodku okazję do wzniesienia pucharu miało Natus Vincere. Rosyjsko-ukraińska piątka triumfowała podczas odbywającego się w wyjątkowej, wręcz grobowej atmosferze Intel Extreme Masters Katowice w CS:GO. Formacja ze wschodu, wzmocniona w minionym czasie transferem Ilyi “Perfecto” Zalutskiy'ego, na polskiej ziemi nie miała sobie równych. Reprezentanci regionu CIS potknęli się wprawdzie raz podczas fazy grupowej, ale przez play-offy przebrnęli już jak burza, nie tracąc nawet mapy. W wielkim finale NAVI ograło 3:0 inną rewelację turnieju, G2 Esports. Na konto nowych mistrzów katowickiej imprezy trafiło 250 tysięcy dolarów. Jak się okazało, na tym poziomie CS:GO była to ostatnia okazja do rywalizacji lanowej w 2020 roku.

2 marca – Poznaliśmy podstawowe informacje dotyczące FPS-a przygotowywanego przez Riot Games

Do tej pory w kontekście strzelanki od Riot Games mówiliśmy o Projekcie A. Nazwa ta była jednak wyłącznie robocza, a na początku marca twórcy gry przedstawili już oficjalną nazwę swojego produktu – VALORANT. Ale to nie koniec, bo deweloperzy udostępnili fanom oczekującym na nowy esportowy tytuł na rynku dużo więcej informacji. Dowiedzieliśmy się bowiem, że gra będzie darmowa, zmagania rankingowe toczyć będą się do 13 wygranych rund, a serwery będą wyposażone w 128 tickrate, o co od dłuższego czasu zabiegali fani Counter-Strike'a. Riot planował wydać grę latem 2020 roku, a ostatecznie udało mu się to nieco szybciej, bo już 2 czerwca, czyli jeszcze podczas kalendarzowej wiosny.

9 marca – oskarish zakontraktowany przez AGO

Przesunięcie na ławkę w Illuminar Gaming Oskara "oskarisha" Stenborowskiego stało się idealną okazją dla czołowych polskich organizacji, by wzmocnić swoją dywizję CS:GO transferem znakomitego IGL-a. Niemniej najpierw trzeba było sięgnąć nieco głębiej do portfela, co akurat w przypadku x-komu AGO nie było szczególnym problemem. I to właśnie pod skrzydła Jastrzębi trafił bohater jednego z najgłośniejszych ruchów na rodzimej scenie. Zakontraktowanie oskarisha miało także drugie dno, bo przecież jeszcze w poprzednim roku Stenborowski i jego partnerzy z ówczesnego x-kom teamu nie zgodzili się na dołączenie do projektu AGO w ramach fuzji obu marek.

14 marca – Rekord popularności CS:GO – milion graczy w jednym momencie

Nakaz pozostania w domach, strach przed rozprzestrzeniającym się w wartkim tempie nieznanym dotąd wirusem, praca i nauka zdalna – te czynniki bez wątpienia były niczym woda na młyn dla twórców gier, którzy cieszyli się rekordową frekwencją na serwerach swoich tytułów. Nie inaczej było w przypadku CS:GO, w którego po raz pierwszy w historii jednocześnie grało ponad milion użytkowników. Poprzeczka była jednak sukcesywnie podnoszona, bo w kolejnych tygodniach w szczytowych momentach produkcją Valve cieszyło się jeszcze więcej osób.

17 marca – Jankos wyróżniony przez Forbesa

O sukcesach Marcina "Jankosa" Jankowskiego pisaliśmy na łamach tego portalu niejednokrotnie. Nic zresztą dziwnego, skoro mówimy o najbardziej utytułowanym polskim graczu League of Legends. Tak czy siak, większość osiągnięć "Rzeźnika z Poznania" było bezpośrednio powiązanych z postawą na serwerze. Tym razem natomiast na Jankosa spadło wyróżnienie przyznane przez amerykańskie czasopismo Forbes. Nasz rodak znalazł się bowiem na liście „30 Under 30 Europe 2020: Sports & Games”, co stanowiło nielada wyróżnienie. Obok niego w zestawieniu pojawili się także chociażby przedstawiciele sceny CS:GO – Nicolai „dev1ce” Reedtz z Astralis oraz Olof „olofmeister” Kajbjer z FaZe Clanu.

19 marca – Riot ogłasza spore zmiany w strukturze European Masters

Można powiedzieć – wreszcie. Riot Games wyszedł naprzeciw oczekiwaniom profesjonalnych graczy League of Legends, którzy od dawien dawna krytykowali niezwykle niewymierny system, według którego rozgrywana była faza grupowa European Masters. Rozgrywki dla drużyn z lig regionalnych od wiosny 2020 przybrać miały jednak nowej formuły, wszak zamiast trzech meczów BO1 każdy z zespołów zagra w swoim koszyku z rywalami po dwa razy, co daje łącznie po 6 spotkań na konkretną ekipę. To niezwykle istotna zmiana nawiązująca do struktury Worldsów, gdzie właśnie w ten sposób wyłaniani są uczestnicy fazy pucharowej.

23 marca – Valve podaje nowy termin Majora, pula nagród podwojona

Wydarzenia na świecie poddały w wątpliwość możliwość bezpiecznego rozegrania wiosennego Majora CS:GO, który miał odbyć się w Rio de Janeiro. Wyprzedzając fakty, Valve w porozumieniu z ESL postanowiło przenieść docelową imprezę pierwszej połowy roku na drugą jego część. Lokalizacja według pierwotnych planów miała nie ulec zmianie, a nowy termin zmagań w Brazylii ustalono na listopad. Nie ma jednak tego złego, co by na dobre nie wyszło – i tak oto organizatorzy eventu poinformowali, że jesiennej odsłonie walki o nieoficjalny tytuł mistrzów świata w CS:GO towarzyszyć będzie rekordowa pula nagród jak na standardy tego tytułu esportowego, która miała wynieść 2 miliony dolarów.


Wszystkie tegoroczne podsumowania możecie znaleźć pod tym adresem.