Drugi (i ostatni) dzień drugiej kolejki League of Legends European Championship startuje już za kilka godzin. Dzień dość wyjątkowy dla fanów Polaków. Dlaczego – o tym za moment. Ale dzień szczególny również dla samych zawodników, szczególnie tych, którzy w roku 2020 reprezentowali barwy AGO ROGUE. Dlaczego – o tym za krótszy moment.

Co wiemy przed dzisiejszymi meczami? Przede wszystkim, że ani G2 Esports, ani Rogue nie powędrują niżej w tabeli niż na drugą lokatę, tak samo, jak żadna inna ekipa nie awansuje na jedno z dwóch czołowych miejsc. Dzięki czterem zwycięstwom z rzędu ekipy Marcina "Jankosa" Jankowskiego oraz Kacpra "Inspireda" Słomy już teraz wypracowały sobie zaliczkę, która gwarantuje im bezpieczne miejsce w ścisłej czołówce. Dziś czekają ich stosunkowo łatwi rywale, więc niewykluczone, że obie przedłużą pasmo swoich sukcesów do pięciu.

CZYTAJ TEŻ:
Trymbi: Uważam, że mamy szansę wygrać z G2. Nie są oni nie do powstrzymania

Rogue około godziny 19:00 podejmie Team Vitality, który zdecydowanie nie zaczął wiosennej rundy udanie, o czym najlepiej świadczy bilans 1-3. Wczoraj podopieczni francuskiej organizacji zostali gładko pokonani przez Fnatic, a dziś czeka ich jeszcze trudniejsza przeszkoda. Dla toplanera Pszczół, Mathiasa "Szygendy" Jensena będzie to okazja do zmierzenia się ze swoim dawnym kompanem, czyli Adrianem "Trymbim" Trybusem, z którym jeszcze pod koniec września wywalczył mistrzostwo European Masters. Dziś obaj grają w rozgrywkach o klasę wyżej, ale jak na razie tylko jeden z nich zdaje się mieć jakiekolwiek szanse na przynajmniej podium Europy.

Co ciekawe, to nie jedyny mecz z udziałem pojedynku dawnych kompanów z AGO ROGUE. Również w otwierającym meczu czeka nas takie starcie – Astralis Nikolaya "Zanzaraha" Akatova zmierzy się z EXCEL ESPORTS Pawła "Czekolada" Szczepanika. W przeciwieństwie do wcześniej omawianego meczu tutaj wskazanie faworyta nie jest takim łatwym zadaniem, bo obie formacje na dobrą sprawę nie grają na szczyt swoich możliwości. Zresztą, najlepiej pokazują to lokaty obu drużyn w tabeli. A w zasadzie lokata, bo obie współdzielą (razem z dwiema innymi ekipami) siódme miejsce.

CZYTAJ TEŻ:
Humanoid: Wygranie LEC byłoby satysfakcjonujące, ale dopóki gra G2, jest to niemożliwe

Dla fanów pozostałych drużyn z Polakami też nie zabraknie wrażeń. W końcu to będzie pierwszy dzień wiosennej rundy LEC, w którym w każdym pojedynczym meczu zobaczymy co najmniej jeden rodzimy akcent (o ile Misfits nie zdecydowało się na zmianę na pozycji wspierającego). A to oznacza również, że dziś nie zobaczymy polsko-polskich pojedynków, więc jeśli głównie liczycie na jak najlepszy wynik polskich zawodników w LEC – dziś po raz pierwszy jest szansa na ich stuprocentową skuteczność. I wcale nie jest to mało prawdopodobne.

Harmonogram dzisiejszych meczów LEC:

30 stycznia
17:00 Astralis vs EXCEL ESPORTS
Czekolad
BO1
18:00 SK Gaming vs Misfits Gaming
Vander
BO1
19:00 Team Vitality vs Rogue
Inspired, Trymbi
BO1
20:00 FC Schalke 04 vs G2 Esports
Jankos
BO1
21:00 MAD Lions vs Fnatic
Selfmade
BO1

Wszystkie mecze LEC 2021 Spring Split będziecie mogli obejrzeć z polskim komentarzem na kanałach Polsat Games w telewizji, na Twitchu oraz w serwisie YouTube. Transmisja rozpocznie się około godziny 16:45. Po więcej informacji dotyczących wiosennej rundy LEC zapraszamy do naszej relacji tekstowej: