Przystawka przed daniem głównym w postaci centralnej części Intel Extreme Masters Katowice 2021 skonsumowana w całości. Dziś rozegrano sześć ostatnich spotkań w ramach fazy play-in, po których cztery drużyny awansowały do następnego etapu rywalizacji, a sześć ekip przedwcześnie zakończyło swój udział w turnieju.

W mniej szczęśliwym sześcioosobowym gronie znalazł się niestety jedyny przedstawiciel rodzimej sceny, Wisła All in! Games Kraków. Biała-Gwiazda uległa wczoraj Virtus.pro w starciu BO1, natomiast drugiego dnia zmagań czekało ją tylko odrobinę łatwiejsze zadanie, bo w meczu o życie jej przeciwnikiem było wracające na właściwe tory Complexity Gaming. Reprezentantom krakowskiego klubu sportowego zupełnie nie powiodło się na Inferno, gdyż popsuli humory rywalom tylko pięć razy. Nadzieję w serca polskich kibiców wlał za to Mirage, gdzie Grzegorz "SZPERO" Działamek i koledzy w dramatycznych okolicznościach doprowadzili do dogrywki, w której zresztą przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Na trzeciej mapie, Nuke, na ich nieszczęście znów dominowało Complexity i to międzynarodowa paczka uciekła spod topora eliminacji z imprezy. Widmo odpadnięcia z IEM Katowice na kilka godzin odsunęli również zawodnicy MIBR, którzy z zadziwiającą łatwością rozprawili się z Fnatic w dwóch mapach.

Po meczach 1. rundy drabinki przegranych mogliśmy przejść do czterech nie mniej interesujących pojedynków eliminacyjnych. W pierwszej turze gier o przyszłość w turnieju walczyły Cloud9 i OG oraz Virtus.pro i Renegades. Choć w odniesieniu do Renegades słowo "walka" jest zdecydowanie na wyrost, ponieważ drużyna z Antypodów nie zrobiła graczom rosyjskiej organizacji najmniejszej krzywdy, zdobywając na dwóch arenach w sumie dwanaście oczek. Większej dawki emocji dostarczyła nam batalia Cloud9 z OG, która zaczęła się od przekonującego triumfu ekipy Aleksiego "Aleksiegob" Virolainena na Nuke'u. Członkowie Kolosa co prawda odgryźli się na Overpassie, jednak Dust2 ponownie należał do rywali, co było równoznaczne z ich awansem do najlepszej szesnastki imprezy.

Po godzinie 19 do boju wezwane zostały dwie ostatnie pary tworzone przez mousesports i Complexity Gaming, jak również BIG i MIBR. Wydawało się, że obie serie zostaną zamknięte na dystansie dwóch map – BIG dosłownie zmiażdżyło MIBR do trzech i siedmiu, podczas gdy Complexity na premierowej lokacji oddało stronie przeciwnej osiem rund i w ten sam sposób mogło zatriumfować na drugiej arenie. Mogło, jednak tego nie zrobiło, bo koncertowo roztrwoniło prowadzenie 15:8 w regulaminowym czasie, a żeby tego było mało, uległo też w dogrywce. Mamy przeczucie, że wypuszczony z rąk Dust2 będzie śnił się podopiecznym Jamiego "keity" Halla po nocach. Wszak treść esportowego powiedzenia "kto nie wygrywa 2:0, ten przegrywa 1:2" wypełniła się właśnie w tym przypadku. Zawodnicy mouz, którzy kilkadziesiąt minut wcześniej byli już w zasadzie poza turniejem, pokazali Complexity jak bezpiecznie doprowadzić wysokie prowadzenie do mety. Dzięki błyskawicznemu zwycięstwu 16:3 Myszy uzupełniły listę szesnastu uczestników drugiej fazy Intel Extreme Masters Katowice 2021.

Komplet wyników ze środy: 

17 lutego

1. runda drabinki przegranych

12:00 Complexity Gaming 2:1 Wisła All in! Inferno 16:5
Mirage 16:19
Nuke 16:9
12:00 Fnatic 0:2 MIBR Dust2 12:16
Overpass 9:16

2. runda drabinki przegranych

15:35 Cloud9 1:2 OG Nuke 8:16
Overpass 16:11
Dust2 12:16
15:35 Virtus.pro 2:0 Renegades Vertigo 16:9
Dust2 16:3
19:10 mousesports 2:1 Complexity Gaming Mirage 8:16
Dust2 19:17
Nuke 16:3
19:10 BIG 2:0 MIBR Dust2 16:3
Nuke 16:7

Trzeci dzień IEM Katowice 2021 rozpocznie się w czwartek o godzinie 12:00 od pojedynków Evil Geniuses z Gambit Esports oraz konfrontacji G2 Esports z Teamem Spirit. Szczegółowe informacje o rozgrywkach znajdziecie w naszej relacji tekstowej: