Po jednej stronie Oskar "Vander" Bogdan, po drugiej Rogue. Pierwszym rywalem Misfits Gaming w drugiej połowie fazy zasadniczej League of Legends European Championship była właśnie wcześniejsza drużyna 26-latka, a w takich meczach zawsze chce się pokazać z jak najlepszej strony – zwłaszcza jeśli decyzja o opuszczeniu nie należała do zawodnika. Raz jeszcze jednak Vander musi przełknąć gorzką pigułkę w postaci porażki z Łotrzykami. Po raz kolejny w wiosennej rundzie lepsza była ekipa Kapcra "Inspireda" Słomy i Adriana "Trymbiego" Trybusa, która tym samym obroniła swoje miejsce na szczycie tabeli.

Misfits Gaming 0:1 Rogue
HiRit
Camille
Odoamne
Gnar
Razork
Udyr
Inspired
Lillia
Vetheo
Orianna
Larssen
Syndra
Kobbe
Samira
Hans sama
Aphelios
Vander
Rell
Trymbi
Thresh

Po ganku Inspireda na topie i kontrganku Ivána "Razorka" Martína Díaza pierwszą krew w szóstej minucie przelał dżungler Rogue, a kilkadziesiąt sekund później wynik zabójstw podwyższył Emil "Larssen" Larsson. To w połączeniu z przewagą w farmie po stronie Stevena "Hansa samy" Liva dało Łotrzykom solidną zaliczkę w złocie, która nie zmieniła się w większym stopniu nawet po śmierci francuskiego botlanera. Mało tego, tuż po upływie dziesiątej minuty Rogue wysunęło się na jeszcze większe prowadzenie po kolejnej wygranej walce i sytuacja Misfits jeszcze przed wybiciem kwadransa stała się bardzo nieciekawa.

Łotrzyki ani myślały zwalniać tempa i wzięły się za niszczenie wież. W dziewiętnastej minucie padła ostatnia zewnętrzna struktura obronna MSF, a jakby tego było mało, ekipa dwóch Polaków miała na koncie również trzy smoki. Tak więc z jednej strony Króliki musiały kontrolować dolną część rzeki, z drugiej było to bardzo trudnym zadaniem po utracie również wewnętrznych wież na midzie i bocie. Problem w tym, że Rogue wcale Duszy Smoka nie potrzebowało – sama różnica w itemizacji wystarczyła, aby rozprawić się z trójką oponentów i zniszczyć ich inhibitor.

Aby jednak być absolutnie pewnym, że nie wytracą tego zwycięstwa z rąk, Łotrzyki postanowiły ruszyć i na smoka, i w tym samym czasie również na Barona. Do zabicia fioletowego potwora wysłano Larssena i duet z dolnej alejki, natomiast smokiem zajął się Inspired. Brak dżunglera w okolicach leża Nashora otworzył okienko Razorkowi do kradzieży, z którego Hiszpan skorzystał i nawet zdołał zadać śmiertelny cios bestii. W innych okolicznościach może znaczyłoby to... coś więcej niż absolutne zero. Kradzież ta bowiem w najmniejszym stopniu nie odmieniła losów spotkania, o czym przekonaliśmy się zaledwie kilkanaście sekund później. Wszyscy gracze Misfits zostali szybko wymazani z mapy, a Rogue ruszyło na wrogi Nexus i dopełniło dzieła zniszczenia, ustalając jednocześnie nowy rekord najszybszej gry w tym sezonie czołowej europejskiej ligi.

Przed nami jeszcze jedno spotkanie w ramach dzisiejszych meczów LEC. W ostatnim starciu dziesiątego dnia fazy zasadniczej do walki staną Fnatic Oskara "Selfmade'a" Boderka oraz Team Vitality. To spotkanie, podobnie jak wszystkie pozostałe, będziecie mogli obejrzeć z polskim komentarzem na kanałach Polsat Games – transmisja będzie dostępna zarówno w telewizji, jak i w internecie na Twitchu oraz w serwisie YouTube. Po więcej informacji dotyczących LEC 2021 Spring Split zapraszamy do naszej relacji tekstowej, do której przejdziecie po kliknięciu poniższego baneru: