Pierwsze tygodnie 2021 roku zdecydowanie nie przebiegają po myśli Astralis. Duńska formacja, która w poprzednich latach zdominowała scenę Counter-Strike'a, w tym roku nie wygrała jeszcze ani jednego turnieju. Ostatnie trzy imprezy kończyła nawet poza strefą medalową.

Nic więc dziwnego, że wśród fanów rozpoczęły się dyskusje o konieczności dokonania zmian w składzie. Te pomogłyby Astralis w powrocie na szczyt. A warto pamiętać, że w szeregach ekipy nadal jest pełniący rolę szóstego zawodnika Lucas "⁠Bubzkji⁠" Andersen, który mógłby zostać przy tej okazji wykorzystany. Ale czy faktycznie ekipa rozważa jakieś roszady? Głos w tej sprawie podczas rozmowy z serwisem HLTV zabrał Nicolai "⁠dev1ce⁠" Reedtz.

Wszystko zależeć będzie od zonica, który jest liderem naszego składu. Powiedziałbym, że można oczekiwać, iż niektóre rzeczy się zmienią. A przynajmniej ja jestem zdania, że ⁠Bubzkji⁠ wystąpi w kilku meczach. Przed wejściem na turniej RMR należy wszystko przetestować, bo przecież NAVI czy Vitality zdążyły już porzucić sześcioosobowe składy.

Jesteśmy w sytuacji, w której deweloper gry nie wspiera takiego kierunku zmian. Teraz do organizacji i Danny'ego należy wymyślenie, co Astralis powinno zrobić, by być lepsze w meczu z OG, a potem także w kolejnym spotkaniu. Wydaje mi się, że jest bardzo prawdopodobne, iż pewne rzeczy się wydarzą.

"es3tag i dupreeh mieli świetną chemię"

Pewną falę plotek na temat potencjalnych przetasowań w szeregach Astralis spowodował również fakt, że Patrick "es3tag" Hansen ponownie stał się wolnym zawodnikiem. W 2020 roku duński strzelec zaliczył kilkumiesięczny epizod w rodzimej formacji. W jego trakcie stał się naprawdę istotną postacią i tym samym zapracował sobie na transfer do Cloud9. A teraz, gdy C9 tymczasowo wycofało się ze sceny CS:GO, mógłby ponownie przywdziać barwy ekipy spod znaku czerwonej gwiazdy. Sam dev1ce nie był jednak w stanie odpowiedzieć na pytanie, czy szanse na taki comeback faktycznie istnieją. – Nie jestem odpowiednią osobą do rozmów o polityce transferowej i chociaż jestem wpływowym członkiem drużyny, to nie podejmuję żadnych decyzji. To na wyższych szczeblach decydują o tym, co jest najlepsze dla drużyny i w jakim kierunku powinna ona podążać. [...] Uważam, że Patrick to świetny gość i dzięki niemu dupreeh był w stanie grać na poziomie pięciu najlepszych zawodników świata. Mieli między sobą świetną chemię, bo jest on po prostu niezwykle motywującym facetem – przyznał Reedtz.

Astralis się nie podda

Jak się również okazało, Astralis podczas rozpoczynającego się dziś BLAST Premier Spring Showdown 2021 walczyć będzie w składzie z Bubzkjim, który zastąpi Andreasa "Xyp9xa" Højsletha. A przy okazji spróbuje w końcu sprostać oczekiwaniom fanom, którzy od dłuższego czasu krytykują Duńczyków za ich poczynania.

Doskonale rozumiem, skąd biorą się oczekiwania i krytyka. Trudno w dzisiejszych czasach być profesjonalnym graczem. Czasami, gdy staram się wytłumaczyć Counter-Strike'a niektórym przyjaciołom, którzy nie śledzą gry zbyt uważnie, to opisuję go jako pociąg, który bezustannie jeździ w kółko. Jeżeli wysiądziesz z tego pociągu, nie będziesz ćwiczyć ani indywidualnie, ani drużynowo, nie będziesz starał się być lepszym, to trudno będzie ci wsiąść do niego ponownie. Ważne, byśmy zdawali sobie sprawę, w jakim etapie się znajdujemy. Czy to etap przebudowy, czy też sytuacja, w której musimy po prosu pracować nieco ciężej, by rzeczy zaskoczyły? Trudno powiedzieć, ale dajemy z siebie wszystko. Rozumiem tę frustrację i chcę, by ludzie wiedzieli, że nie zamierzamy się poddawać.