Po pierwszej potyczce zanosiło się na nie lada niespodziankę, ale koniec końców nic z tego. Karmine Corp mimo porażki w pierwszej bitwie ćwierćfinałowej serii z ŠAIM SE SUPPUP podniosło się z kolan i awansowało do kolejnej rundy European Masters 2021 Spring. Zespół Jakuba "Cinkrofa" Rokickiego w walce o finał podejmie UCAM Esports Club, które dziś wyeliminowało Mkers, natomiast ekipa prowadzona przez Kacpra "Nahovsky'ego" Merskiego i Damiana "Arcesa" Osucha żegna się z EU Masters, ale biorąc pod uwagę wyniki zdobyte podczas tej edycji, może opuszczać pole boju z podniesioną głową.

Sensacja na początek

Karmine Corp 2:1 ŠAIM SE SUPPUP
KC 0:1 SSU
Adam
Renekton
klowny
Jayce
Cinkrof
Lillia
Spooky
Nidalee
SAKEN
Orianna
twohoyrz
Syndra
xMatty
Varus
Vzz
Jinx
Targamas
Rell
Mersa
Leona

Po agresywnym zanurkowaniu pod wrogą wieżę pierwszą krew przelał Adam "Adam" Maanane, ale dosłownie kilka sekund później sam pożegnał się z życiem. Karmine Corp nieustannie skupiało swoje jednostki w górnej części mapy i choć rywale próbowali raz po raz odpowiadać po drugiej stronie Summoner's Riftu, to po zniszczeniu pierwszej wieży KC było krok bliżej wygranej. W szesnastej minucie jednak ŠAIM SE wyeliminowało dwóch oponentów i zniszczyło nie tylko zewnętrzną, ale też wewnętrzną wieżę na bocie. To przechyliło szalę zwycięstwa na stronę zespołu Nahovsky'ego, aczkolwiek różnica w złocie z czasem znaczyła coraz mniej – w końcu niespełna dwa tysiące deficytu w momencie pojawienia się Nashora z pewnością nie jest krytyczną sytuacją.

Szanse jednak spadają drastycznie, gdy przegrywa się walkę na midzie, a przewaga liczebna otwiera rywalom furtkę do Nashora. Z prezentu ŠAIM SE SUPPUP nie zamierzało rezygnować i w efekcie już w 22. minucie mogło cieszyć się z fioletowego buffa. Z jego pomocą pozbyło się wszystkich pozostałych wież wewnętrznych, otwierając sobie praktycznie całą mapę i do tego wszystkiego umacniając się na prowadzeniu w złocie. Zepchnięci do głębokiej defensywy gracze Karmine Corp nawet nie mieli podejścia do kolejnego Barona, który szybko powędrował w ręce ŠAIM SE. Z nim co prawda udało się otworzyć tylko jedną linię, ale to nie miało większego znaczenia, bo po wyłączeniu dwóch przeciwników reprezentanci Bałkanów gładko dopełnili dzieła zniszczenia w pierwszej potyczce.

KC 1:0 SSU
Adam
Olaf
klowny
Renekton
Cinkrof
Xin Zhao
Spooky
Nidalee
SAKEN
Ryze
twohoyrz
Syndra
xMatty
Jinx
Vzz
Kai'Sa
Targamas
Leona
Mersa
Alistar

Wynik zabójstw raz jeszcze został otwarty dość szybko, bo już w czwartej minucie, lecz tym razem na midzie. Po wyrównanej wymianie w środku mapy akcja przeniosła się na topa, gdzie ponownie lepiej radziło sobie Karmine Corp, lecz tym razem przewaga tego zespołu była jeszcze wyraźniejsza. Po wygranym teamfighcie na bocie różnica w złocie przekroczyła dwa tysiące i to jeszcze przed upływem dziesiątej minuty, co w połączeniu z kontrolą obu bestii w rzece powoli było zwiastunem trzeciego starcia w serii.

Przy takim tempie rozgrywki mogliśmy wręcz spodziewać się kolejnego starcia zakończonego jeszcze przed pojawieniem się Barona na mapie, jednak ostatecznie do takiego stanu rzeczy nie doszło. KCORP zaczęło grać nieco ostrożniej, aczkolwiek w dalszym ciągu było na wyraźnym prowadzeniu – zwłaszcza gdy Cinkrof i spółka zdobyli Duszę Oceanicznego Smoka w 25. minucie. Dwie minuty później na konto reprezentantów LFL powędrował również Nashor, a przegrana walka w okolicy środkowego inhibitora była gwoździem do trumny ŠAIM SE. Nim na zegarze wybiło pół godziny gry Karmine Corp doprowadziło do wyrównania i o wszystkim musiała przesądzić trzecia gra.

Cinkrof i spółka zdominowali

SSU 0:1 KC
klowny
Renekton
Adam
Gnar
Spooky
Volibear
Cinkrof
Xin Zhao
twohoyrz
Viktor
SAKEN
Ryze
Vzz
Tristana
xMatty
Jinx
Mersa
Alistar
Targamas
Leona

Duet z dolnej alei ŠAIM SE spróbował zaskoczyć rywali i przelać pierwszą krew już na pierwszym poziomie, ale okazało się to katastrofalne w skutkach. Choć mistrzowie Esports Balkan League odpowiedzieli szybko na midzie, to pięknym za nadobne odpowiedzieli Cinkrof i Raphaël "Targamas" Crabbé agresywnym wejściem we wrogą dżunglę, a triple kill na koncie Lucasa "Sakena" Fayarda jeszcze przed piątą minutą był bardzo bolesnym ciosem dla ŠAIM SE SUPPUP. Na tym Karmine Corp wcale nie poprzestało i z każdą kolejną minutą podopieczni Nahovsky'ego mieli coraz mniej dróg powrotu do gry. Niebieskie wieże padały jak zapałki, zaś bohaterowie broniący lazurowego Nexusa – jak muchy.

Tym razem jednak zespół polskiego leśnika nie zamierzał zwalniać tempa i pewnie parł do przodu, zwiększając różnicę w złocie do dziesięciu tysięcy jeszcze przed upływem dwudziestej minuty. Po eliminacji trzech oponentów KCORP błyskawicznie ruszyło na Nashora, który na Rifcie wytrzymał zaledwie osiemnaście sekund. Z fioletowym wzmocnieniem i astronomiczną różnicą w złocie wygrana ekipy z LFL była już wyłącznie kwestią czasu. Żaden cud nie uratował ŠAIM SE, które musiało na dobre pogodzić się z porażką w 23. minucie.

Kolejne mecze w ramach European Masters 2021 Spring czekają nas jutro od 16:30. O kolejne wolne miejsce w półfinałach jako pierwsze powalczą Misfits Premier oraz BT Excel, a w ostatnim ćwierćfinałowym pojedynku naprzeciw siebie staną obaj pozostali w stawce reprezentanci niemieckiego Prime League – BIG oraz mousesports. Po więcej informacji dotyczących tej odsłony EU Masters zapraszamy do naszej relacji tekstowej: