x-kom AGO nie sprostało wyzwaniu w zamkniętych kwalifikacjach do Flashpointa 3. Polski zespół zapamiętamy niestety jako jeden z najsłabszych spośród tych biorących udział w rywalizacji. I mowa tu nie tylko o wynikach, ale także o towarzyszącym im stylu. Wczoraj Jastrzębie najpierw wyraźnie przegrały z Movistar Riders, by następnie wymęczyć zwycięstwo w boju z niezbyt znanymi Szwedami z Lilmixu. Dziś reprezentantom warszawskiej organizacji nie udało się już jednak przedłużyć swojego turniejowego bytu. Zdecydowanie lepsze okazało się Dignitas. To samo Dignitas, które we wtorek pokonane zostało przez Anonymo Esports.

x-kom AGO x-kom AGO logo 0 : 2 Dignitas VIE
Vertigo 8:16 Nuke 6:16 Train

Vertigo zmorą x-kom AGO... na własne życzenie?

Na przestrzeni dwóch ostatnich dni x-kom AGO rozegrało pięć spotkań BO3. Polacy aż czterokrotnie decydowali się na wybór Vertigo jako swojej mapy. Niestety z opłakanym skutkiem. Jastrzębie tylko raz pozostawiły rywala w pokonanym polu – inaczej było choćby w pojedynku z Dignitas. Skandynawska formacja od pierwszej rundy kontrolowała przebieg gry, raz za razem powstrzymując nieskładne ataki naszych rodaków. Ci byli w stanie wyprowadzić jedynie trzy skuteczne natarcia, a tuż po przerwie znów polegli w pistoletówce. Na całe szczęście w kolejnym starciu udało się wykorzystać potęgę deagle'a i zatrzymać rozpędzone DIG. W defensywie AGO nabrało impetu i przez kilka minut wreszcie wyglądało solidnie. Przy stanie 7:13 wigor odzyskała jednak formacja Patrika "f0resta" Lindberga i choć Jastrzębie nie wywiesiły od razu białej flagi, to poniesione wcześniej straty okazały się nie do odrobienia.

Smutne pożegnanie z Flashpointem

Na Nuke'a przenosiliśmy się w minorowych nastrojach. A początek potyczki humoru nikomu nad Wisłą bynajmniej nie poprawił, gdyż szyki obronne AGO pełne były dziur. Dignitas dominowało. Dopiero w siódmej próbie Jastrzębiom udało się rozsupłać worek z punktami. Obraz rozgrywki uległ zmianie – Skandynawowie nie byli już tak zabójczo skuteczni, ale nadal to oni mieli więcej atutów. W efekcie DIG przed zmianą stron prowadziło aż 11:4 i wydawało się, że pewnie zmierza do kolejnego etapu zmagań. I tak też rzeczywiście było. Raz jeszcze gracze z północy Europy celniej strzelali z pistoletów i raz jeszcze AGO starczyło sił tylko na jeden desperacki zryw. Dignitas gra dalej, Polacy mają co poprawiać.

Anonymo wciąż w grze

Ostatnią nadzieją polskiego CS-a na występ we Flashpoincie 3 pozostaje Anonymo Esports, które jest naprawdę blisko upragnionego celu. Więcej informacji na ten temat znajdziecie w naszej relacji tekstowej: