Nadzieje na awans polskiej formacji na któryś z najbliższych turniejów Intel Extreme Masters nie trwały zbyt długo. Mistrz Polski, HONORIS, już po pierwszym meczu pożegnał się bowiem z ESL National Championships Global Playoff, a wszystko z powodu porażki z Club Brugge eSports. I cóż, zespół Wiktora "TaZa" Wojtasa i Filipa "NEO" Kubskiego będzie musiał obejść się smakiem, bo ani IEM Summer, ani IEM Cologne nie dla niego.

HONORIS 0 : 2 Club Brugge
Mirage 8:16 Nuke 19:22  Train 

Wygrana pistoletówka często daje, przynajmniej na jakiś czas, psychiczny spokój. Niestety tak nie było w przypadku HONORIS. Grająca po stronie broniącej polska formacja okazała się lepsza w strzelaniu z pistoletów, ale nie potrafiła przekuć tego w żadne znacznie prowadzenie. Co więcej, nagle to podopieczni belgijskiej organizacji zaczęli dyktować warunki i nie tylko odrobili wszelkie straty, ale zręcznie sami wysunęli się na czoło. Dzięki temu tuż przed przerwą mogli pochwalić się wynikiem 10:5 i, jakby tego było mało, po chwili zgarnęli drugą pistoletówkę. W tym momencie sytuacja graczy Roberta "mSr-a" Pieńkowskiego nie wyglądała najlepiej i tylko zdecydowany zryw mógł ją jeszcze uratować. Niestety ten się nie wydarzył – co prawda Polacy próbowali, ale próby te nie zdały się na zbyt wiele, bo Brugge napędzane świetną grą Mateusza "matty'ego" Kołodziejczyka szybko powróciło na zwycięską ścieżkę i już kilka minut później mogło świętować okazałe zwycięstwo wynikiem 16:8.

Mimo tego niepowodzenia HONORIS na wybranym przez siebie Nuke'u pojawiło się z nowym zapasem sił i chociaż grało w natarciu, to zaczęło nawet nieźle. Polska piątka prowadziła już nawet 5:2 i mogła z optymizmem patrzeć w przyszłość. Niestety, błyskawicznie uświadomiono nam, że owy optymizm nie był niczym uzasadniony, bo Brugge w końcu znalazło skuteczny sposób na odparcie rywali i samo zaczęło regularnie punktować. Co więcej, owa regularność była regularna na tyle, że matty i spółka pierwszą połowę kończyli ze skromną przewagą. Nie wyglądało to więc dobrze, a miejsca na błędy było coraz mniej. A gdy mistrzowie Beneluksu zanotowali serię sześciu wygranych z rzędu rundy, wydawało się, że jest już po wszystkim. Niemniej nie było, bo m.in. z uwagi na świetną grę Karola "reiki" Cegiełki HONORIS zebrało się jeszcze na ostatni zryw i mimo przeciwności rzutem na taśmę doprowadziło do dogrywki. W tej w końcu pojawiła się naprawdę zacięta walka, a obie drużyny szły ze sobą punkt za punkt! W efekcie potrzebne było aż jedenaście dodatkowych rund i dopiero one przesądziły o tym, że to Brugge było górą. Tym samym podopieczni belgijskiej organizacji zatriumfowali 22:19, wyrzucając zwycięzców ESL Mistrzostw Polski za burtę.


Po więcej informacji na temat ESL National Championships Global Playoff zapraszamy do naszej relacji, do której przejść można po naciśnięciu na poniższy baner.