O godzinie 19:00 oglądaliśmy starcie pomiędzy Astralis i Misfits Gaming w ramach League of Legends European Championship. Ostatnim razem ekipa Oskara „Vandera” Bogdana nie miała problemu z pokonaniem Mattiego "WhiteKnighta" Sormunena i spółki. Tym razem Carl "MagiFelix" Boström wraz ze swoimi kolegami nie dopuścił do powtórki i zrewanżowali się za ostatnią porażkę. Midlaner samodzielnie zniszczył wrogi Nexus po niesamowitej końcówce.

Misfits Gaming 0:1 Astralis
HiRit
Viego
WhiteKnight
Dr. Mundo
Razork
Volibear
Zanzarah
Xin Zhao
Vetheo
Akali
MagiFelix
Sylas
Kobbe
Xayah
Jeskla
Tristana
Vander
Leona
promisq
Alistar

Zanim zobaczyliśmy jakąkolwiek akcję w meczu, w widowisku przeszkodziła przerwa techniczna. Problem leżał w ekranie, z którego korzystał Carl "MagiFelix" Boström. Kiedy gra ponownie ruszyła, Misfits udało się przejąć pierwszego Herolda. Reprezentanci duńskiej organizacji odpowiedzieli początkowym smokiem. Żadnych zabójstw nie uświadczyliśmy jednak aż do 12. minuty. Wówczas Iván "Razork" Díaz odwiedził dolną aleję, by wypuścić fioletowego potwora. Z tej okazji obie ekipy spotkały się podczas pierwszej walki drużynowej i to Królikom udało się ją wygrać. Vander i spółka wyeliminowali wszystkich przeciwników, oddając zaledwie jedną śmierć.

Zespół zajmujący drugą lokatę w tabeli cieszył się prawie 5 tysiącami złota przewagi przed piętnastą minutą. To głównie zasługa walki dookoła puszczonego Herolda, Króliki zdecydowały się więc na przejęcie też drugiego. Tym razem Shin "HiRit" Tae-min musiał oddać życie w wyniku tej inwestycji. W 20. minucie doszło do kolejnej bitwy, którą wygrała ekipa Razorka. Astralis odpowiedziało tylko pojedynczymi eliminacjami, co niewiele zmieniało w kontekście rozgrywki.

Niesamowite zakończenie spotkania ze strony Astralis

W końcu przyszedł moment na starcia wokół Barona Nashora. Misfits zabiło potwora, zanim ekipa MagiFelixa zdążyła dobrze się ustawić do pojedynku. Króliki nie zamierzały jednak uciekać ze wzmocnieniem i podniosły rękawicę. Vincent "Vetheo" Berrié ponownie popisał się świetnymi mechanikami na Akali i pomógł swojej formacji wygrać kolejną potyczkę. To powiększyło różnicę w złocie niemal dwukrotnie i utrudniło zadanie duńskiej organizacji.

W 31. minucie Razork został wyłapany. Dzięki tej jednej eliminacji Astralis mogło podjąć próbę przejęcia Barona Nashora. I choć się udało, to dwóch członków zespołu musiało pożegnać się z życiem. Nagle szanse na wygraną zostały wyrównane, a Misfits musiało bronić swojej bazy. W 37. minucie doszło do niezwykle wyrównanego teamfightu. MagiFelix i spółka wygrali go i przejęli kolejnego Barona. Chwilę później doszło do batalii o Smoczą Duszę. Króliki zdobyły dwie eliminacje i postanowiły spróbować swojego szczęścia w bazie rywali. Chaos, jaki zapanował na mapie spowodował, że MagiFelix był w stanie zakraść się pod Nexus przeciwników i samodzielnie zakończył spotkanie w niebywałym stylu.

Już za chwilę rozpoczną się derby brytyjskich organizacji w meczu między Fnatic oraz EXCEL ESPORTS. Pełny harmonogram oraz transmisję z  LEC 2021 Summer Split możecie znaleźć w naszej relacji tekstowej: