Wczoraj Kacper "darko" Ściera oficjalnie zakończył swoją ponad trzyletnią przygodę z MAD DOG'S PACT. Nie da się ukryć, że to rozstanie dość niespodziewane – jak się okazuje, nie tylko dla kibiców, ale i dla samego zawodnika również.

Przygoda pełna wzlotów i upadków

Ściera do organizacji trafił w grudniu 2018 roku i od tego czasu wraz z zespołem sięgnął m.in. po dwa z rzędu mistrzowskie tytuły Polskiej Ligi Esportowej. – Moja 3,5-letnia gra w PACT dobiegła końca, to ogrom czasu, którego do tej pory nigdy nie liczyłem. Z drużyną mieliśmy gorsze i lepsze momenty, jednak ten rok opierał się głównie na tych pierwszych. Mimo wszystko wspólnie walczyliśmy i pracowaliśmy, żeby było lepiej. Pozostało mi podziękować każdemu z osobna za ten świetny czas, który razem spędziliśmy – stwierdził darko we wpisie opublikowanym w mediach społecznościowych. Jednocześnie przyznał jednak, że o nadchodzącej roszadzie dowiedział się stosunkowo niedawno.

"O całym manewrze dowiedziałem się późno"

Jak to w światku esportowym bywa, o całym manewrze dowiedziałem się późno, przez co w tym momencie jeszcze nie wiem jak będzie wyglądała moja najbliższa przyszłość. Chcę dalej walczyć o najwyższe cele i liczę, że zmiana otoczenia da mi świeżość. W najbliższym czasie pojawią się streamy i ciągle będę starał się rozwijać indywidualnie. Na koniec chciałbym podziękować Wam, kibicom, którzy wspierali mnie i drużynę w tym okresie! Z całego serca dziękuję – przyznał 23-latek, który w przeszłości związany był m.in. z myRevenge, ATB Gaming oraz Pompa Teamem. Niemniej największe w karierze sukcesy odnosił właśnie jako zawodnik PACTU.

Hej!
Jak już pewnie wiecie moja 3,5-letnia gra w PACT dobiegła końca, to ogrom czasu, którego do tej pory nigdy nie...

Opublikowany przez Kacpra 'darkę' Ścierę Wtorek, 10 sierpnia 2021