Polityka Blizzarda jeżeli chodzi o należące do niego marki dawno już przestała dziwić, chociaż nadal trudno uznać ją za typową. Najlepszy dowód? Overwatch 2, który oficjalnie został zapowiedziany dwa lata temu na BlizzConie i... nadal się nie ukazał. Co więcej, wygląda na to, że prędko się to nie stanie, o czym dowiedzieliśmy się za sprawą opublikowanego komunikatu.

Overwatch 2 później niż zakładano

W związku z tym, że pracowaliśmy z nowym kierownictwem Blizzarda i odpowiedzialnymi za franczyzy zespołami, szczególnie w kwestiach kreatywnych, stało się jasne, że niektóre z rzeczy zaplanowanych przez Blizzard na przyszły rok skorzystają na dodatkowym czasie prac, dzięki któremu będą mogły uzyskać pełnię swojego potencjału. Co prawda nadal planujemy dostarczyć w przyszłym roku znaczną ilość zawartości od Blizzarda, ale jednocześnie zaplanowaliśmy premiery Overwatcha 2 i Diablo IV na późniejszy termin, niż pierwotnie przewidywaliśmy. To dwie najbardziej wyczekiwane tytuły w branży i nasze zespoły poczyniły w ostatnich kwartałach duże postępy w kwestii ich ukończenia. Wierzymy jednak, że dodatkowy czas na skończenie produkcji i dalsze wykorzystywanie zasobów kreatywnych do wspierania gier po ich premierze da nam pewność, że będą one cieszyć i zapewniać rozrywkę swoim społecznościom przez wiele kolejnych lat. Ta decyzja odsunie w czasie wzrost finansowy, którego spodziewaliśmy się w przyszłym roku. Ale jesteśmy przekonani, że to odpowiedni sposób postępowania dla naszych pracowników, naszych graczy oraz dla długoterminowego sukcesu naszych marek.

Sytuacja przybrała więc dość niespodziewany obrót, bo oficjalnie Overwatch 2 nigdy nie otrzymał daty premiery. Ta przewijała się tylko w mniej lub bardziej wiarygodnych doniesieniach prasowych, ale oficjalnie nigdy nie padła. Wielu spodziewało się jednak, że nastąpi ona szybciej niż później, tym bardziej że potwierdzono, iż przyszłoroczna edycja Overwatch League korzystać będzie z wczesnego buildu drugiej odsłony gry. Czy te plany wciąż są aktualne? Nie wiadomo. W oczy rzuca się jednak fakt, że powyższy komunikat, mimo że dość długi, nie zawiera zbyt wielu konkretnych informacji. Nie wiemy więc, o jak dużym obsunięciu mowa i czy OW2 ukaże się np. pod koniec 2022 roku, czy może już w 2023 roku? Pewne jest natomiast, że taka lakoniczność z pewnością nie ucieszy fanów produkcji.

Overwatch tkwi w zawieszeniu

Tym bardziej że od momentu zapowiedzenia drugiej części w listopadzie 2019 roku rozwój części pierwszej został praktycznie zahamowany. Ostatni nowy bohater, Echo, został dodany do puli w kwietniu 2020 roku. Jeszcze dłużej gracze czekają na nową mapę do jednego z klasycznych trybów, bo najświeższa z nich, Havana, ukazała się w maju 2019 roku. Potem Blizzard dodawał do OW tylko areny przeznaczone do trybu Deathmatch. W pewnym sensie więc można powiedzieć, że wydana jeszcze w 2016 roku pozycja została odstawiona na boczny tor i biorąc pod uwagę fakt, że obecnie studio skupia się na pracach nad "dwójką" nie zanosi się, by ten stan rzeczy miał ulec zmianie.