5. Ale fajny Heroldzik, chyba sobie go wezmę

Biorąc pod uwagę wyniki oraz dyspozycję devils.one i AGO ROGUE podczas pierwszego tygodnia Ultraligi, trudno było stawiać Diabłów w roli faworytów do zwycięstwa w bezpośrednim starciu obu tych formacji. Mimo to pierwszych dziesięć minut spotkania zwiastowały dość zacięty pojedynek, ale w jedenastej minucie akademia Rogue wyprowadziła bolesny cios w kierunku rywali, kradnąc im Herolda sprzed nosa. Do tego wystarczył tylko odpowiednio wymierzony smite w wykonaniu Jochema "Rabble'a" van Graafeilanda... oraz Błysk wykorzystany przez leśnika RGO, ale chyba nie może żałować tej decyzji. Wkrótce potem udało się podnieść Oko fioletowego potwora, a do tego wyeliminować również przeciwnego wspierającego, więc ogółem sytuacja jak najbardziej na plus dla AGO ROGUE.

4. Śmiercionośne rakiety

Na czwartym miejscu zagranie z zupełnie innej beczki, bo już z udziałem wszystkich dziesięciu zawodników na Summoner's Rifcie. Przenosimy się do meczu Illuminar Gaming z devils.one, gdzie raz jeszcze Diabły wystąpiły w roli ofiar. Pogrom zgotował im tym razem Kamil "Piwek" Staroń, którego Jinx była maszynką do zabijania, o czym gracze DV1 boleśnie przekonali się w 35. minucie spotkania. Wtedy to rozgorzała walka na midzie – co ciekawe, wszczęta właśnie przez devils.one, ale pierwsze skrzypce grał w niej wspomniany Piwek i jego kolejne rakiety. W pewnym momencie botlaner IHG zdecydował się nawet Błysnąć w kierunku rywali, błyskawicznie (nomen omen) eliminując dwóch z nich. Do pozbycia się trzeciego wystarczył odpowiednio wymierzony w czasie Bzzzyt! i tak oto Staroń zapisał na koncie triple killa.

3. Jinx po raz kolejny

Kolejne zagranie zakończone triple killem dla Jinx. Najniższy stopień podium zajęli zawodnicy Teamu ESCA Gaming dzięki akcji w pojedynku z Forsaken, a szczególnie uwagę warto zwrócić na Franciszka "Harpoona" Gryszkiewicza. W 19. minucie wspomnianego spotkania rozgorzała walka na midzie, gdzie choć botlaner TEG szybko zdobył zabójstwo, nagle sam musiał ratować się z opresji. Koledzy natychmiast przyszli mu w sukurs – najpierw Paweł "HeSSZero" Karwot umożliwił mu ucieczkę z Hextechowego Ultimatum, a następnie ogrom wzmocnień swojemu kompanowi z linii zapewnił Igor "marlon" Tomczyk. A Harpoon w międzyczasie robił to, co strzelcy robią najlepiej – ciągła ucieczka od wrogich obrażeń, jednocześnie samemu zadając ich jak najwięcej, zagwarantowała 16-letniemu marksmanowi triple killa i pchnęła jego drużynę w kierunku zwycięstwa.

2. Smite na wagę zwycięstwa

Drugą pozycję w minionej kolejce zgarnęła akcja z udziałem Komil and Friends ze szczególnym uwzględnieniem Dawida "Yuty" Wyskiela. Dżungler KNF popisał się heroicznym wejściem do smoczego leża i idealnym wyczuciem czasu, dzięki czemu wzmocnienie Starszego Smoka trafiło na konto drużyny Komila Khamidova. I to właśnie ten buff był gwoździem do trumny Goskilli w tym meczu – nie dość, że Yuta nie musiał poświęcać swojego życia, to w przeciągu kolejnych dwudziestu sekund śmierć poniosła czwórka graczy GSK, głównie za sprawą głębokich wejść Kuby "manego" Tylmana oraz Damiana "svnsa" Klejca. Osamotniony Silas "Silas" de Jong nie miał już większych szans wobec napierającej czwórce oponentów i KNF mogło świętować drugą wygraną w tym sezonie rozgrywek.

1. Wszystko albo nic

Na samym szczycie znalazła się natomiast szalona końcówka meczu Teamu ESCA Gaming z Iron Wolves. Przez długi czas wydawało się, że Wilki mają wszystko pod kontrolą i ich zwycięstwo jest tylko kwestią czasu. Po walce w 28. minucie ci, którzy zdążyli skreślić TEG mogli jednak zacząć tego żałować, a siedem minut później pożałowali tego na dobre. Obie drużyny zebrały się na midzie i wydawało się, że czeka nas ostateczny teamfight o zwycięstwo. Zamiast tego jednak Iron Wolves skierowali się na Nashora, natomiast ESCA zaczęła napierać midem. I choć z fioletowym wzmocnieniem powrót Wilków do bazy był jeszcze szybszy, to nawet z nim nie zdążyły one wrócić w porę. Team ESCA Gaming rzucił wszystkie swoje siły na struktury otaczające Nexus oraz sam rdzeń czerwonej bazy i choć od porażki dzielił naprawdę włos, to ostatecznie TEG zdołało przypieczętować sukces w tym momencie.


Trzeci tydzień Ultraligi rozpocznie się już dziś o 17:00, a zainaugurują go Forsaken oraz Zero Tenacity. Jeszcze dziś czekają nas także m.in. pojedynki Komil and Friends z Illuminar Gaming oraz Gentlemen's Gaming z AGO ROGUE. Więcej o dzisiejszych meczach przeczytacie pod tym adresem, natomiast pełny harmonogram oraz najważniejsze informacje dotyczące siódmego sezonu Ultraligi możecie znaleźć w naszej relacji tekstowej: