Decydujące mecze bez historii

Jako pierwsi ręce w geście triumfu mogli wznieść Paweł "byali" Bieliński i spółka. Zespół, który powstał na gruzach dawnego Izako Boars, jeszcze pierwszego dnia etapu otwartego miał co prawda sporo problemów z PGE Turowem Zgorzelec, ale mimo to wyszedł z tej potyczki zwycięsko. Górą polscy Azerowie byli także w decydującym niedzielnym pojedynku, w którym przyszło im mierzyć się z los kogutos. Była to okazja do ponownego spotkania Karola "Enzo" Lasoty, Wojciecha "darchevile'a" Klęby i Tomasza „tomiko” Urody, aczkolwiek koniec końców z tarczą serwer opuszczał tylko ten pierwszy. Co więcej, Enzo był jedną z wyróżniających się postaci starcia na Mirage'u, które zakończyło się triumfem jego ekipy w stosunku 16:12. Jeszcze bardziej jednostronny przebieg miał mecz na Nuke'u, gdzie padł wynik 16:8 na korzyść AzerbejdzanPL.

Tylko dwie mapy oglądaliśmy także kilka godzin później, gdy naprzeciwko siebie stanęły Illuminar Gaming oraz Glitchtech Esports. Na papierze faworytem od samego początku wydawał się ten pierwszy skład, w którym znalazło się wielu znanych na naszym podwórku zawodników. Nie było więc wielkim zaskoczeniem, że to właśnie Piotr "morelz" Taterka i spółka dyktowali warunki, już na Mirage'u gładko rozprawiając się z przeciwnikami 16:6. Nieco więcej emocji dostarczyło nam Inferno, ale i tak wszystko zakończyło się już po 26 rundach. Spora w tym zasługa Wiktora "mynia" Kruka, który był najjaśniejszym punktem IHG i nie przeszkodził mu nawet fakt, że sama organizacja nadal nie potwierdziła angażu swoich "reprezentantów".

Jeszcze jedna okazja do awansu

Ale to jeszcze nie koniec! Wszak już 9 oraz 10 lutego odbędą się drugie i jednocześnie ostatnie otwarte eliminacje do ESL Mistrzostw Polski Wiosna 2022. Wszyscy zainteresowani udziałem nadal mogą zapisywać się pod tym adresem – rejestracja pozostanie otwarta do 9 lutego do godziny 17:45.