Totalne Gituwy 2 : 0 GODSENT
Nuke 16:7 Ancient 16:8  Inferno 

W lepszym stylu spotkanie na Nuke'u rozpoczęło GODSENT. Grający w obronie międzynarodowy skład dość szybko wyszedł na czteropunktowe prowadzenie, ale nie zdołał go utrzymać. Co więcej, z czasem to Gituwy zaczęły przejmować inicjatywę, przypuszczając kolejne udane ataki na BS-y rywalek. Dzięki temu już w ósmej rundzie Polkom udało się doprowadzić do remisu i na tym nie poprzestały. Angelika "Angelka" Kozłowska i spółka dyktowały warunki aż do końca pierwszej połowy, którą kończyły z korzystnym dla siebie wynikiem 8:7. Mało tego – po przejściu na stronę CT nasze rodaczki całkowicie zmiażdżyły swoje oponentki, nie oddając im już ani jednego punktu! Dzięki temu to właśnie one koniec końców mogły cieszyć się z okazałego zwycięstwa w stosunku 16:7.

Kilkanaście minut później obie drużyny przeniosły się na Ancient. Tam zaś od pierwszej do ostatniej rundy to Totalne Gituwy dyktowały warunki. Polska piątka bardzo szybko zdominowała swoje przeciwniczki i chociaż te z czasem zaczęły niemrawo dochodzić do głosu, to w końcowym rozrachunku zmieniło to niewiele. Wszak to nadal TG było wyraźnie lepsze i chociaż wielokrotnie pozwoliło GODSENT na podłożenie bomby, to najczęściej i tak ją rozbrajało. Efekt? Wysokie prowadzenie 12:3 do przerwy! Wobec tego wydawało się, że tylko cud może jeszcze uratować podopieczne szwedzkiej organizacji, ale ten się nie wydarzył. Zamiast tego napędzane bardzo dobrą grą Hani "Hani" Pudlis Polki pewnie parły przed siebie, by tym razem zatriumfować 16:8.


Kolejny mecz ESL Impact League z udziałem Totalnych Gituw już za tydzień, tj. 1 kwietnia. Wtedy ekipa Angelki mierzyć się będzie z Ambush Esport, które w akcji zobaczymy jutro przy okazji potyczki z NOFEAR5. Po więcej informacji zapraszamy do naszej relacji.