5. 200 lat Carzzy'ego

Rozpoczynamy od trzeciej gry meczu EXCEL ESPORTS kontra Team Vitality. Siłę Apheliosa zaprezentował nam w niej Matyáš "Carzzy" Orság. Podczas potyczki w górnej dżungli przeciwników posłał Wartę w Świetle Księżyca w wariancie Infernum, zadając ogromne obrażenia trzem podopiecznym brytyjskiej organizacji. Następnie Błysnął w przód i przy pomocy Gravitum unieruchomił uciekających przeciwników. Wkrótce zostali oni wyeliminowali, a kolejne sztuki złota wpadły na konto wygrywającego już Vitality.

4. Selfmade ze świetnym kopniakiem

Teraz przechodzimy do pierwszej gry spotkania, w którym XL zmierzyło się z VIT. Początek tej gry należał do Erlenda "Nukeducka" Holma i spółki, ale około 16. minuty Pszczoły zdołały częściowo nadgonić przeciwników. Niezwykle efektownym zagraniem podczas walki drużynowej w okolicy Herolda był kopniak Oskara "Selfmade'a" Boderka. Wskoczył on wprost w stojącego na Wybuchającej Szyszce Marka "Markoona" van Woensela, a gdy ta miała pozwolić Holendrowi uciec, błysnął za plecy oponenta i użył swojej superumiejętności, zmieniając trajektorię lotu dżunglera XL. Ten wylądował nieopodal trzech graczy Vitality, którzy z łatwością go dobili.

3. Markoon i Mikyx stopują przeciwników

Pozostajemy w tym samym meczu, natomiast przenosimy się do końcówki gry numer 3. Obie drużyny zebrały się wtedy na środkowej alei, a potyczka drużynowa wisiała w powietrzu. Zainicjował ją Markoon, stawiając świetny filar, zmuszający Labrosa "Labrova" Papoutsakisa do wycofania się z pola bitwy Błyskiem. Następnie do ataku ruszył Mihael "Mikyx" Mehle, który trafił i zablokował Selfmade'a kotwicą, a potem podrzucił trzech przeciwników Bombą Głębinową. Walka zakończyła się wynikiem czterech za zero, a XL wdarło się do bazy Pszczół i zniszczyło Nexusa, wygrywając potyczkę.

2. Oneshot Nukeducka

W ostatnim czasie mogliśmy obserwować ogromny wzrost popularności Kai'Sy, szczególnie granej na środkowej alei. Opiera się wtedy ona na trafianiu Szperacza Pustki, a dzięki ewolucji uzyskanej przez moc umiejętności, czas odnowienia umiejętności po uderzeniu jest naprawdę niski. Wybór ten zaprezentował nam Nukeduck w czwartej grze serii. Akcja ma miejsce w górnej dżungli w okolicy 25. minuty. Początkowo obił on nieco Selfmade'a, a następnie zmienił cel na taki, który okazał się być o wiele łatwiejszy do wyeliminowania. Wystarczyły bowiem dwa trafienia Szperaczem Pustki oraz Icathiański Deszcz, by pasek zdrowia Luki "Perkza" Perkovicia spadł do zera. Bez tak kluczowego zawodnika Vitality nie mogło sobie poradzić, a XL w efekcie z łatwością przejęło Barona.

1. Czterech na pięciu? Dla Rogue żaden problem

Zagranie numer 1 należy do walki drużynowej rozegranej przez Rogue czterech na pięciu w ostatniej grze piątkowego wieczoru. W 15. minucie Kim "Malrang" Geun-seong rozpoczął potyczkę ze smokiem, ale na miejscu zaraz pojawiła się cała piątka przeciwników. Adrian "Trymbi" Trybus i spółka postanowili wesprzeć swojego dżunglera. Rozpętała się więc ogromna bitwa. Już na samym początku Emilowi "Larssenowi" Larssonowi udało się wyeliminować Vincenta "Vetheo" Berriégo. Następnie Malrang zamknął trzech przeciwników w Kataklizmie. Chwilę później strzelec RGE, Markos "Comp" Stamkopoulos, otrzymał spore obrażenia, ale ogromna dawka leczenie utrzymała go przy życiu. Pozwoliło mu to na rozdawanie kolejnych autoataków, w efekcie czego aż czterech graczy Misfits upadło. Pomimo przewagi liczebnej, Króliki musiały uznać wyższość Łotrzyków zarówno w tej walce, jak i w całej serii.


Zapraszamy do śledzenia kolejnych spotkań w play-offach LEC. Już dziś o godzinie 18:00 Team Vitality oraz G2 Esports zawalczą o utrzymanie się w fazie pucharowej ligi. Więcej informacji na temat bieżącego sezonu League of Legends European Championship znajdziecie, klikając w poniższy baner.

LEC