Anonymo Esports 1 : 2 Team Spirit
Vertigo 14:16 Mirage 16:12 Nuke 7:16

Niedzielny mecz rozpoczął się po myśli Spirit, które mimo gry w ataku dość szybko zbudowało znaczną przewagę ekonomiczną. Pomogła w tym m.in. wygrana pistoletówka, dzięki której zawodnicy z regionu CIS w pewnym momencie prowadzili już 7:2, przez co sytuacja Anonimowych robiła się coraz bardziej problematyczna. Na szczęście nasi rodacy w porę znaleźli skuteczny sposób na to, by odciąć oponentów od własnych bombsite'ów, w efekcie czego rozpoczął się comeback! Podopieczni Adriana "imd" Piepera zgarnęli kolejne sześć rund i na przerwę wschodzili z korzystnym dla siebie wynikiem 8:7. Niemniej, aby zyskać większy spokój, Anonymo potrzebowało udanego startu połowy numer dwa. Problem w tym, że to znowu Spirit okazało się lepsze w strzelaniu z pistoletów. Smoki znowu wyprowadziły kilka celnych ciosów, znacznie przybliżając się do wygranej, ale to jeszcze nie był koniec! Polacy wciąż mieli w zanadrzu kilka asów, z których skrzętnie zrobili użytek. Dzięki temu końcówka starcia była niezwykle emocjonująca, a zapach dogrywki unosił się w powietrzu. Niestety w ostatnich minutach zaledwie 19-letni Pavel "s1ren" Ogloblin kilkukrotnie napsuł krwi zawodnikom znad Wisły, w dużym stopniu pomagając swojej ekipie w wyszarpaniu zwycięstwa 16:14.


Odwiedź naszą relację i dowiedz się więcej o europejskim Regional Major Rankings


Wobec tego Anonimowi musieli szukać swojej szansy na wybranym przez siebie Mirage'u. To właśnie tam kilka dni temu polska piątka ograła słynne G2 Esports, co dawało nadzieje na korzystne rozstrzygnięcie i tym razem. I początek był naprawdę udany, bo Paweł "innocent" Mocek i spółka zgarnęli nie tylko pistoletówkę, ale i dwie następujące po niej rundy. To był naprawdę udany start, który można było szybko przekuć w większe prowadzenie. Problem w tym, że już w czwartej rundzie do głosu doszło Spirit, które w kolejnych minutach doszczętnie zniszczyło Polaków. Tak więc zawodnicy imd na przerwę schodzili z aż siedmiopunktową stratą i wydawało się, że tylko cud może uratować naszych rodaków. Ale ten się wydarzył! Nagle po przejściu do obrony Anonymo zyskało nowy zapas sił i tyczyło się to również innocenta, który w pierwszej połowie był praktycznie nieobecny. Niemniej już po zmianie stron 28-latek stał się mocnym i przede wszystkim pewnym punktem zespołu, który zaczął powracać. I powrócił w fantastycznym stylu, oddając przeciwnikom jeszcze tylko jedno oczko. Dzięki temu odwrócili losy rywalizacji i zatriumfowali 16:12, doprowadzając tym samym do trzeciej mapy.

Ową mapą był Nuke, gdzie zanosiło się na ogromne emocje. Ale niestety tych emocji zabrakło, bo Anonymo zostało zniszczone, wręcz rozgromione. I to mimo wygranej pierwszej pistoletówki, zdobytej dodatkowo w obronie! Taki sukces powinien, szczególnie na tej arenie, zapewnić polskiej piątce sporą zaliczkę, ale tak się nie stało. Zamiast tego to Spirit momentalnie odpowiedziało udanym forcem, by następnie rozpocząć swój koncert. Ale dla nas, kibiców z Polski, był to obraz niezwykle bolesny, bo gracze imd byli po prostu bezsilni, o czym najlepiej niech świadczy fakt, że w pierwszej połowie zgarnęli oni jeszcze tylko jedno oczko, schodząc na przerwę z wynikiem 2:13. Tak więc w tym wypadku powrót należał do zadań z gatunku tych praktycznie niemożliwych. Już na Mirage'u było trudno, a tymczasem na Nuke'u zadanie było jeszcze bardziej wymagające. Aczkolwiek mimo to Anonimowi zdobyli się na jeszcze jeden zryw i to mimo faktu, że w połowie numer dwa okazali się słabi w strzelaniu z pistoletów. Problem w tym, że to otrzeźwienie przyszło dopiero w momencie, gdy zespół innocenta miał już nóż na gardle. Wystarczył jeden błąd, by wszystko wzięło w łeb i niestety ten się w końcu wydarzył. Co prawda Polacy nieznacznie zmniejszyli jeszcze swoją stratę, ale ostatecznie nie miało to znaczenia, bo to Team Spirit awansował na Majora, triumfując 16:7.


Wybrane mecze wraz z polskim komentarzem obejrzeć będzie można na kanale Piotra „izaka” Skowyrskiego na Twitchu. Po więcej informacji na temat grupy B europejskiego Regional Major Rankings 2022 zapraszamy do naszej relacji, którą znaleźć można pod tym adresem.