Pierwsza taka okazja na MSI

Otóż po raz pierwszy w historii będziemy mieli na nim aż dwóch rodaków. Tego jeszcze nie było i małe są szanse, że jeszcze się powtórzy. Przypomnijmy, że na MSI pojawiają się sami mistrzowie z dwunastu regionów na całym świecie. Nigdy jeszcze nie widzieliśmy takiej sytuacji, aby w dwóch z nich Polak podniósł puchar. Zdarzało się tak przecież już w Europie i w tym nie widzimy już nic dziwnego. Marcin "Jankos" Jankowski jest w końcu marką i nie pierwszy raz zawojował on League of Legends European Championship. Fenomen leży po drugiej stronie oceanu, w rękach innego znakomitego leśnika, jakiego nasz kraj przyniósł na świat.

Kacper "Inspired" Słoma już od początku rywalizacji w League of Legends Championship Series pokazywał pazur. To poniekąd było spodziewane. Na Starym Kontynencie był niejednokrotnie nazywany jednym z najlepszych dżunglerów i systematycznie pokazywał nam na Summoner's Rifcie, że coś jest na rzeczy. W 2021 był głównym motorem napędowym sukcesu Rogue i informacja o nagłym rozstaniu z organizacją z pewnością złamała serce wielu fanom. Może to być jednak moja projekcja, ponieważ sam nie mogłem uwierzyć w ten ruch Kacpra. Jeszcze bardziej zaskakujące było to, że ucieka nam za Ocean Atlantycki.

Inspired udowadnia swoją wartość

– Na przedwczesną emeryturę! – co bardziej złośliwi wypisywali. No faktycznie, LCS od lat już postrzegane jest, jako liga o wiele słabsza od naszego LEC. Opowiadają się za tym wyniki na największych turniejach i z tym kłócić się nie można. Można za to zwrócić uwagę na to, że Inspired wcale nie osiadł na laurach po przeprowadzce. Z niedoświadczonym midlanerem stworzył bardzo dobry duet i w rozgrywkach Lock In dostał się do samego finału. Tam Evil Geniuses musieli uznać wyższość Teamu Liquid. W wiosennym splicie to jednak drużyna naszego rodaka była górą i ostatecznie podniosła puchar LCS.

Dzięki temu, że mamy pierwszego Polaka na szczycie Ameryki Północnej, będziemy mogli zobaczyć niezwykle interesujący pojedynek pokoleń. Aż ciśnie się na usta stwierdzenie – pokoleń mistrzowskich, chociaż znajdą się pewnie tacy, którzy z przekąsem będą twierdzić, że wygranie LCS nie jest wyczynem. Bardzo chętnie zobaczyłbym, jak tłumaczą oni Sørenowi "Bjergsenowi" Bjergowi czy też Canowi "Closerowi" Çelikowi, jak łatwo jest wygrać mistrzostwo w tym regionie. Myślę, że w tym roku z chęcią by tego wysłuchali.

Pojedynek Polaków w centrum rywalizacji

A pojedynek polskich mistrzów będziemy mogli zobaczyć już niedługo. Zarówno Evil Geniuses, jak i G2 Esports trafiły do tej samej grupy. Cóż za zrządzenie losu! Starcie to będzie na pewno bardzo pikantne też ze względów rywalizacji Europy z Ameryką. Nie od dzisiaj wiadomo, że istnieje między tymi regionami pewna kość niezgody. Sami gracze zresztą też już od jakiegoś czasu podsycają ten ogień banterem. Kto jest lepszy: NA czy EU? O tym rozmawiamy przecież co turniej, w którym oba regiony biorą udział. Zazwyczaj to Stary Kontynent wychodzi górą z tego starcia, ale co roku widowisko to przyciąga przed monitory rzesze fanów z całego świata.

A w samym centrum tego pojedynku i wielkiego wydarzenia, jakim jest bez wątpienia MSI, pojedynek Jankosa z Inspiredem. Czy mogło być lepiej? Zawodnicy znad Wisły znajdą się w świetle reflektorów w bezpośrednim meczu, który rozwikła tegoroczną zagadkę odnośnie tego, który region jest lepszy. I zapewne większość jak zwykle będzie stała za Samurajami, ponieważ Europa w ostatnich latach dominuje swoich zachodnich rywali. Teraz jednak w szeregach rywala mamy jednego z najlepszych leśników, jakich wyprodukował nasz region. Czy zdoła namieszać i odwrócić role w tej rywalizacji?

Mecz mistrzów LEC i LCS zobaczymy już pierwszego dnia rozgrywek. Obie ekipy zameldują się na Rozpadlinie Przywoływaczy już o godzinie 13:00. Po pełny harmonogram i więcej informacji dotyczących Mid-Season Invitational 2022 zapraszamy do naszej relacji tekstowej: