Ogromne kłopoty Wilków, Goryle ważnym punktem

Na start dzisiejszych rywalizacji Goskilla stanęła w szranki z devils.one. Podopieczni Pawła "PAWŁAPL" Parucha z pewnością mieli chrapkę na kolejne oczka w klasyfikacji, tym bardziej po wczorajszej porażce z Forsaken. I choć samo starcie z Diabłami przez długi czas było stosunkowo wyrównane, to w pewnym momencie szala zwycięstwa całkowicie przechyliła się na stronę GSK. Mianowicie chodzi o walkę o smoka w 27. minucie, gdzie Goryle wymazały rywali z powierzchni Summoner's Riftu. Od tej chwili nie było już co zbierać, a gracze polskiego szkoleniowca pewnie kroczyli po zwycięstwo, kończąc ostatecznie grę w 33. minucie.

Po przerwie do gry wkroczyli zawodnicy Gentlemen's Gaming oraz Iron Wolves. Dla Żelaznych Wilków był to ostatni dzwonek na otrząśnięcie się po bardzo słabym okresie i zdobycie punktu na odbicie z najsłabszym teoretycznie rywalem. W samej grze natomiast nic z tych rzeczy nie miało miejsca. Dżentelmeni pewnie realizowali swój plan i świetnie wykorzystywali mocne elementy swojej kompozycji. Przez to WOLF nie miało kompletnie nic do powiedzenia i zaliczyło kolejną z rzędu wpadkę. Jeśli tak dalej pójdzie, to ekipa Krystiana "Krysi" Dobrzańskiego nie tylko nie dostanie się do play-offów, ale też może skończyć jako najgorsza formacja w stawce.

AGO ROGUE szlifuje rekord, Z10 i IHG już w play-offach

W połowie środowych potyczek mieliśmy okazję obejrzeć mecz dnia, którym bez dwóch zdań była batalia Forsaken z Zero Tenacity. We wczesnym etapie gry to drużyna Kamila "LeQu" Rosika zdobyła naprawdę pokaźną przewagę. Wszystko to zawdzięczała świetnej postawie swojego dżunglera. Zapomniani wkręcili przeciwników w swój szalony styl, a ci nie potrafili się w nim odnaleźć. Z czasem jednak gdy rozgrywka nieco zwolniła, to Z10 zaczęło nie tylko odrabiać straty, ale i przejmować inicjatywę w spotkaniu. Efektem tego była wygrana serbskiej organizacji, która w związku z wynikiem kolejnych meczów już na pewno zagra w play-offach.

Następnie na wirtualnej arenie zameldowali się gracze AGO ROGUE i Teamu ESCA Gaming. Jak wszyscy dobrze wiemy formacja Jakuba "Sinmivaka" Ruckiego uchowała się od przegranych, więc nietrudno było przewidzieć wynik tej batalii. Kameleony co prawda próbowały napsuć nieco krwi liderom stawki, lecz były to niegroźne pstryczki. Nawet na moment nie poczuliśmy, że RGO może mieć problemy ze zgarnięciem 14. punktu. Potyczka potrwała równie trzydzieści minut, a mistrzowie Polski śrubują swój rekord.

Dzień rozgrywkowy zakończył nam mecz Illuminar Gaming i Komil & Friends. Początek pojedynku był dość wyrównany jeśli chodzi o zabójstwa, jednak w każdym innym aspekcie przeważali gracze Wielkiego Oka. Ci bardzo szybko zapisali sobie punkt duszowy i grozili rywalom smoczym wzmocnieniem. Po pojawieniu się czwartego drake'a obie drużyny zgromadziły się wokół jego leża i stoczyły dziwną walkę, z której nic interesującego nie dało się wywnioskować poza tym, że KNF zgarnęło smoka. Mimo to IHG poszło na Barona, a ten został skradziony przez dżunglera Przyjaciół Komila. Na nic się to zdało, bo zespół z drugiego miejsca podium wygrał dwie kolejne batalie i zakończył mecz, również zapewniając sobie występ w fazie pucharowej.

Wyniki dzisiejszych meczów Ultraligi:

13 lipca
17:00 Goskilla 1:0 devils.one BO1
18:00 Gentlemen’s Gaming 1:0 Iron Wolves BO1
19:00 Forsaken 0:1 Zero Tenacity Relacja
20:00 Team ESCA Gaming 0:1 AGO ROGUE BO1
21:00 Illuminar Gaming 1:0 Komil & Friends Relacja

To już wszystko na dziś. Kolejne zmagania w ramach Ultraligi już w przyszły wtorek. Mecze będziecie mogli obejrzeć z polskim komentarzem w telewizji, na Twitchu oraz w serwisie YouTube. Transmisja rozpocznie się około godziny 16:40, natomiast pierwszy mecz wystartuje około dwadzieścia minut później. Po więcej informacji dotyczących ósmego sezonu Ultraligi zapraszamy do naszej relacji tekstowej: