SK Telecom T1 do półfinału Mistrzostw Świata 2015 w League of Legends awansowało po tym, jak w ćwierćfinale 3:0 pokonało podopiecznych ahq e-Sports Club. Tajwańska formacja nie została jednak całkowicie zmiażdżona przez południowokoreański zespół, choć wiele osób się tego spodziewało. Sprawdźcie co do powiedzenia o tym meczu i dzisiejszym starciu z Origen miał do powiedzenia w wywiadzie dla G|League jungler SKT T1,  Bae "Bengi" Seong Ung.

- Dwie pierwsze gry z ahq były dość łatwe. Przebrnęliśmy przez nie bez większych problemów. Trzecia batalia była nieco trudniejsza. Popełniłem w niej dość sporo błędów - stwierdził Bengi. Potyczki numer jeden i dwa z tego ćwierćfinału faktycznie były raczej jednostronne. SKT miało panowanie nad ich przebiegiem. Koreańczycy wygrywali odpowiednio w 27 i 34 minuty. W trzecim starciu to ahq przez długi czas miało inicjatywę, jednak ostatecznie i tak zespół Fakera sięgnął po zwycięstwo.

Bengi bardzo pochlebnie wypowiedział się o swoim dzisiejszym przeciwniku i europejskich zespołach. - Europejska liga poczyniła naprawdę ogromny postęp. Origen jest niesamowicie mocnym zespołem - przyznał jungler SKT. W wywiadzie, który przeprowadzono kilka dni temu zawodnik zapowiedział, że jego ekipa będzie musiała ciężko trenować i przeanalizować dotychczasowe mecze Origen, by odpowiednio przygotować się do półfinałowego spotkania.

Podopieczny SK Telecom T1 został zapytany także o to, jakie szanse daje swojej drużynie na awans do wielkiego finału i jakie są szanse, że dostaną się do niego nie przegrywając żadnego meczu. - Mamy 75% szans na awans - stwierdził Bengi. - Wątpię, że nie przegramy żadnej gry. Jak pokazał mecz z ahq, nie zawsze gramy na równym poziomie - dodał.

Spotkanie Origen vs SK Telecom T1 zostanie rozegrane w systemie best of five, a na transmisję z Brussels Expo, które przez dwa dni będzie areną zmagań najlepszych graczy League of Legends, zapraszamy od godziny 16:00 do ESL.TV Polska. Więcej informacji znajdziecie pod adresem worlds.lolesports.com.