Przed rozpoczęciem decydujących meczów ELEAGUE Fnatic przeprowadziło wywiad z Freddym 'KRIMZEM' Johanssonem. Szwed stwierdził, że jego drużyna zawsze jest pewna siebie, a czasem nawet za bardzo. KRIMZ przyznał również, że zarówno Virtus.pro, jak i mousesports może być wymagającym przeciwnikiem w wielkim finale.

- Zawsze jesteśmy pewni siebie, myślę, że czasem nawet za bardzo. W starciach z Na'Vi mamy dobre statystyki, więc wszystko jest w ich rękach. Jeśli będziemy grali tak jak powinniśmy, to nasi przeciwnicy będą mieli spore trudności z dostaniem się do finału - stwierdził KRIMZ.

Szwed zdradził jednak, że do meczu z Natus Vincere niespecjalnie się przygotowywali. - Pod względem gry nie trenowaliśmy prawie wcale. Graliśmy z nimi tyle razy, że doskonale wiemy, co musimy zrobić by ich ograć. Trochę pozwiedzaliśmy i pograliśmy w CS-a i Overwatcha. Po prostu fajnie spędzaliśmy razem czas.

Jeśli Fnatic ogra Natus Vincere, to w wielkim finale ELEAGUE zagra z Virtus.pro lub mousesports. KRIMZ nie ma wątpliwości, że obie drużyny będą wymagającymi rywalami. - Nie wiem, czy to aż tak ważne, z kim ewentualnie zagramy w finale. Obie drużyny są dobre - mousesports jest w świetnej formie, a Virtus.pro sukcesywnie swoją odbudowuje, więc będą trudnymi przeciwnikami.

Tutaj znajdziecie pełną wersję rozmowy z podopiecznym Fnatic. Półfinałowy pojedynek szwedzkiej drużyny rozpocznie się dzisiaj o 23:00.