Producent gry Counter-Strike: Global Offensive, firma Valve, postanowił wprowadzić ograniczenia związane z komunikacją między trenerem, a jego zawodnikami. ESL to pierwsza firma organizująca rozgrywki w CS:GO, która oficjalnie zaakceptowała te zasady. Można jednak przypuszczać, że w ślad za nią pójdą także kolejne.

Do tej pory szkoleniowcy mieli wolny dostęp do komunikacji ze swoimi podopiecznymi. Jednakże, Valve uznało, że w zaistniałej sytuacji trenerzy pełnią bardziej funkcję szóstego zawodnika, a nie "źródła wskazówek". Wobec tego, przedsiębiorstwo Gabe'a Newella postanowiło w znacznym stopniu ograniczyć możliwość prowadzenia rozmów.

Od tej pory, dialogi między graczami a trenerami mają mieć miejsce tylko podczas rozgrzewek, przerw związanych ze zmianą stron, a także nowo wprowadzonych, 30-sekundowych time-out, które będą mogły mieć miejsce cztery razy podczas danej mapy. Zmiana ta może stanowić problem dla drużyn, w których szkoleniowcy pełnią zarazem rolę prowadzących, takich jak choćby Ninjas in Pyjamas, Natus Vincere czy Team Liquid.

Jednym z pierwszych turniejów z nową zasadą ma być ESL One New York, który odbędzie się między 30 września a 2 października.