Jedno zwycięstwo i jedna porażka - tak obecnie wygląda bilans Virtus.pro w ESL Pro League 4. W czwartek Polacy będą rywalizować z FaZe Clan.

Virtus.pro 8:16 Ninjas in Pyjamas

Pierwsze spotkanie zostało rozegrane na Nuke'u. Polscy zawodnicy rozpoczęli mapę po stronie terrorystów, co okazało się dla nich bardzo zgubne. NiP dominował w pełni, nie pozwalając stronie atakującej praktycznie na nic. VP było całkowicie bezradne, przez co w pierwszej połowie wygrało tylko 2 rundy. Po stronie broniącej podopieczni kubena pokazali się z lepszej strony, lecz przewaga rywali była zbyt duża, by ją odrobić, dlatego Virtusi zaczęli swoją przygodę z ESL Pro League 4 od porażki.

Virtus.pro 19:17 Ninjas In Pyjamas

Overpass zaczął się dla Virtus.pro zdecydowanie lepiej. Polacy po stronie antyterrorystów zaczęli od mocnego uderzenia, próbując stłamsić rywali. Na początku NiP nie miał wiele do powiedzenia, tracąc rundę po rundzie. Sytuacja zaczęła się zmieniać, gdy w 7. odsłonie Szwedzi ugrali rundę force. Od tego momentu GeT_RiGhT i spółka dzięki dobrej grze zmniejszyli stratę do dwóch rund (6:4). Przez serię porażek negatywnie wpłynęła na VP i to Ninjas in Pyjamas wygrało pierwszą połowę (7:8). W drugiej połowie to NiP wygrał pistoletówkę, rozbrajając bombę. Podłożenie "paki" pozwoliło jednak naszej drużynie grać fulla już w 18. rundzie, która ostatecznie padła łupem Polaków. Szwedzi próbowali trzymać się swego prowadzenia, lecz zwycięzcy ELEAGUE grali coraz lepiej, wychodząc ponownie na przód (13:11). Żadna z drużyn nie odpuszczała do samego końca i choć Virtusi mieli szanse na zakończenie spotkania, to o losach meczu musiała zdecydować dogrywka. Ta również przyniosła wiele emocji. Po pierwszej połowie NiP 16:17 prowadził, ale po stronie CT najpierw byali, a później pashaBiceps ugrali clutche, zaś w ostatniej rudzie świetnym hat-trickiem popisał się TaZ, kończąc spotkanie.

Dziś wieczorem Virtus.pro rozegra kolejne spotkanie. Tym razem rywalem Polaków będzie FaZe Clan.