Jedną z drużyn, które mogą być zadowolone z występu w fazie zasadniczej LCS NA 2017 Spring Split może być Cloud9. Chociaż ostatecznie zawodnicy C9 zajęli drugą pozycję, to patrząc na obecną drabinkę play-offów niewiele by się zmieniło, gdyby uplasowali się na samym szczycie. Koniec końców w finale po raz kolejny ekipa Jensena zmierzy się z Teamem SoloMid. Serwis Slingshot porozmawiał z duńskim midlanerem między innymi o półfinale z Phoenix1, starciach z najlepszymi rywalami z Ameryki oraz zmianach w MSI 2017.

— Szczerze mówiąc, myślałem, że stali się lepsi od naszej ostatniej gry, którą wygraliśmy 2:0. Dotarło do mnie, że po ciężkich porażkach zazwyczaj przegląda się gry i próbuje znaleźć błędy. Sądziłem, że będą lepiej przygotowani, ale tak szczerze to było dość łatwe zwycięstwo. Przypuszczałem, że ugrają jedną mapę. Byłem pewny naszego zwycięstwa, ale wydawało mi się, że będzie ono trudniejsze do zdobycia — tak Jensen skomentował półfinał z Phoenix1, wygrany przez Cloud9 3:0.

Duńczyk przyznał, że do meczów przeciwko najlepszym midlanerom grającym w Ameryce podchodzi na spokojnie. Nie za bardzo przejmuję się tym, przeciwko komu gram, bo nie sądzę, że styl gry powinien się zmieniać zależnie od przeciwnika. Oczywiście jesteś bardziej agresywny lub grasz w inny sposób, ale nie obawiam się starć z konkretnymi zawodnikami. Po prostu gram koncentrując się na sobie i moim zdaniem to najlepsze podejście — wyznał.

Jensen wypowiedział się również na temat zmiany formatu zbliżającego się Mid-Season Invitational. — To ma plusy i minusy. Ogólnie rzecz biorąc nie lubię zawodów, gdzie możesz odpaść po jednym spotkaniu. Na przykład kiedyś podczas IEM Cologne zagraliśmy jeden mecz i odpadliśmy. Podróże w tę i we w tę męczą cię i sprawiają, że czujesz się okropnie. Z drugiej strony bardzo długie turnieje też mogą być irytujące, bo MSI jest w trakcie przerwy między splitami, więc nie będziemy mieć chwili przerwy jeśli się tam dostaniemy. To jest minus, ale ja jestem zwolennikiem grania tak długo jak to możliwe — stwierdził midlaner C9.

Zarówno w LCS NA, jak i w koreańskim LCK poznaliśmy już finalistów zawodów. Zapytany o to, kto sięgnie po zwycięstwo w meczu kt Rolster z SK telecom T1 Jensen nie jest w stanie wskazać faworyta. — Szczerze, gdybyś zapytał mnie wczoraj (przed meczem kt Rolster z Samsung GALAXY - dop. red.) powiedziałbym, że na pewno SKT, ale KT wyglądało naprawdę solidnie podczas meczu z Samsung. Różnie się to spotkanie może potoczyć. Nie mam pewności, na nikogo też nie stawiam, ale obydwie drużyny wyglądają naprawdę silnie — oznajmił Duńczyk.

Pełny wywiad z midlanerem Cloud9 znajdziecie pod tym adresem.