Francuska maszyna odpaliła. Super-team G2 Esports minionej nocy zwyciężył podczas światowych finałów 5. sezonu ESL Pro League, pokonując w decydującym spotkaniu duńskie North. Tego triumfu nie byłoby jednak, gdyby nie fantastyczna postawa Kenny'ego "kennySa" Schruba. Nie ma się też zatem co dziwić, że to właśnie jego organizatorzy uhonorowali tytułem MVP całej imprezy.

Jeszcze w pierwszych miesiącach tego roku francuski snajper cierpiał na wahania formy, które były następstwem (a może także i powodem) słabej postawy jego ówczesnej ekipy, Teamu EnVyUs. Wszystko zmieniło się po fuzji wyżej wymienionych z G2, w wyniku której powstać miał skład zdolny do wielkich rzeczy. Początki tego nie zwiastowały, ale teraz już widać, że nie były to słowa rzucane na wiatr, zaś sam Kenny z miejsca wyrósł na wiodącą postać formacji. W Dallas to on, mimo słabszych momentów, miał decydujący wpływ na większość wygranych przez Francuzów rund. Nie zawiódł także w finale, na dwóch mapach osiągając fantastyczny rating 1,66.

Dla Francuza to już drugie wyróżnienie tego typu w ostatnich tygodniach. Przypomnijmy, że jeszcze na początku maja Schrub został wybrany najbardziej wartościowym zawodnikiem zawodów DreamHack ASTRO Open Tours 2017, podczas których jego G2 także sięgnęło po końcowy triumf.