Virtus.pro z czwartym zwycięstwem w 30. sezonie ESEA Mountain Dew League. Rodzima formacja  okazała się dziś lepsza od byłych zawodników Fragsters, chociaż sporo namęczyła się nim udało jej się osiągnąć korzystny dla siebie rezultat. Tak czy inaczej polska piątka zdołała utrzymać kontakt z czołówką tabeli drugiego poziomu rozgrywkowego.

ex-Fragsters 14 : 16 Virtus.pro

(ESEA Mountain Dew League)
14 9 Mirage 6 16
5 10

Teoretycznie Polacy nie mieli co narzekać na początek meczu, bo chociaż przegrali pistoletówkę, to szybko udało im się wskoczyć na zwycięską ścieżkę. Podopieczni Jakuba "kubena" Gurczyńskiego już w trzeciej rundzie przejęli bowiem inicjatywę i w kolejnych minutach wygrali aż pięć potyczek z rzędu. Na tym jednak poczynania ofensywne Virtus.pro się zakończyły, bo po tym krótkim kryzysie ex-Fragsters ponownie zwarło swoje szyki obronne i na długi czas zablokowali nadwiślańskiej piątce dostęp do obu bombsite'ów, VP kolejny, szósty w drugiej połowie punkt, dołożyło dopiero w ostatnim starciu, ustalając rezultat na 6:9.

Rezultat dość łatwy do odrobienia – wystarczyło tylko zdobyć rundę na pistolety. I to się Virtusom udało, dzięki czemu już po chwili nie tylko doprowadzili do remisu, ale nawet sami wysunęli się na czoło. W tamtym momencie byli gracze Fragsters podjęli jeszcze próbę podjęcia rękawicy, ale bardziej sobie tym zaszkodzili niż pomogli, fundując sobie niezwykle bolesny reset ekonomiczny. Nie znaczy to jednak, że kolejne triumfy przychodziły VP łatwo, bo Duńczycy robili wszystko, by uprzykrzyć Polakom życie. I szło im to na tyle skutecznie, że w 28. rundzie... doprowadzili do remisu. Wydawało się zresztą nawet, że skandynawska ekipa zgarnie punkt meczowy, ale z uwagi na indywidualny błąd nie udało jej się to. Piłeczka była więc po stronie zawodników Virtus.pro, którzy finalnie przypieczętowali swoje zwycięstwo wynikiem 16:14.


Dziś dwukrotnie zobaczymy jeszcze w akcji inną polską drużynę, Izako Boars – o godzinie 18:00 podejmie ona Epsilon Esports, zaś dwie godziny później zmierzy się z Unicorns of Love. Po więcej informacji na temat ESEA Mountain Dew League Season 30 zapraszamy do naszej relacji tekstowej: