Wyświechtane sformułowanie "starcie Dawida z Goliatem" w wypadku pierwszego sobotniego półfinału pasuje idealnie. Dawidem jest oczywiście ENCE eSports, które zdołało jednak już wyrzucić za burtę jednego z Goliatów, jakim bez wątpienia był półfinalista poprzedniego Majora, Team Liquid. I chociaż niby nic dwa razy się nie zdarza, to Finowie na pewno liczą, że ponownie uda im się ugryźć mocniejszego od siebie. Z drugiej strony Natus Vincere, czyli rywal drużyny z Europy Północnej, prawdopodobnie skorzysta z doświadczeń wspomnianego TL i w najmniejszym stopniu nie zlekceważy oponentów.

Natus Vincere vs ENCE eSports
16:00 (BO3)

Przewidywany skład

Przewidywany skład

Ioann "Edward" Sukhariev Aleksi "allu" Jalli
Egor "flamie" Vasilyev Aleksi "Aleksib" Virolainen
Oleksandr "s1mple" Kostyliev Jere "sergej" Salo
Danylo "Zeus" Teslenko Jani "Aerial" Jussila
Denis "electronic" Sharipov Sami "xseveN" Laasanen

Czwartkowy mecz z FaZe Clanem był już czwartą wygraną Na`Vi w Katowicach. Wcześniej zespół prowadzony przez Danylo "Zeusa" Teslenkę ogrywał m.in. G2 Esports oraz Team Vitality i tylko raz, w starciu z wspomnianym we wstępie Liquid, nie dał rady przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę. Niemniej część tych wyników może być zwodnicza, bo piątka z Europy Wschodniej niemiłosiernie męczyła się z Vitality i miała pewne problemy z AVANGAR, zaś podczas spotkania z TL walczyła tylko do pewnego momentu. Tuż przed startem play-offów trudno było więc ocenić realną siłę Natus Vincere i dopiero pojedynek z FaZe udowodnił, że formacja ta może być kandydatem do gry w wielkim finale. Tym bardziej, że ukraińsko-rosyjski skład podnosił się nawet po trudniejszych chwilach, wygrywając kilka teoretycznie beznadziejnych albo przynajmniej wyrównanych rund i zamykając ostatecznie całą ćwierćfinałową potyczkę w dwóch mapach.

O wiele więcej przygód ma za sobą ENCE, które grę na Majorze rozpoczęło już w Fazie Nowych Pretendentów. Fiński skład w dwa tygodnie rozegrał aż dziewięć meczów – co ciekawe, po dwa razy zdarzyło mu się mierzyć z G2 oraz Renegades. I o ile Australijczycy nie oddali Aleksiemu "allu" Jalliemu i spółce żadnych punktów, tak Francuzi polegli dwukrotnie. Tak czy inaczej, zespół z północy Starego Kontynentu miał swoje problemy podczas walki o pierwszy w historii status legendy, ale mimo nich dopiął swego, co już samo w sobie było ogromnym zaskoczeniem. Ale na tym się nie skończyło, bo drużna z Finlandii miała jeszcze w rękawie kolejnego asa, którego wykorzystała podczas starcia ćwierćfinałowego z Liquid. Wszak to właśnie ekipa z Ameryki Północnej była faworytem nie tylko tego pojedynku, ale całego IEM-a w ogóle, a tymczasem po dwóch wyrównanych mapach musiała ona uznać wyższość dzielnych Finów.

Droga obu drużyn do półfinału wyglądała następująco:

Natus Vincere ENCE eSports

Faza Nowych Legend

Faza Nowych Legend

nie dotyczy 1. runda 16:10 Spirit Nuke
2. runda 16:6 G2 Overpass
3. runda 0:2 Renegades
Nuke 7:16
Mirage 14:16
4. runda 2:1 Winstrike
Dust2 16:11
Mirage 7:16
Train 16:13

Faza Nowych Legend

Faza Nowych Legend

1. runda 16:7 G2 Inferno 1. runda 13:16 Renegades Inferno
2. runda 25:22 Vitality Mirage 2. runda 12:16 HellRaisers Dust2
3. runda 0:2 Liquid
Mirage 14:16
Dust2 9:16
3. runda 2:1 BIG
Dust2 5:16
Train 16:14
Overp. 16:10
4. runda 2:0 AVANGAR
Dust2 16:6
Train 16:11
4. runda 2:0 G2
Dust2 19:17
Mirage 16:10
5. runda 2:0 AVANGAR
Mirage 16:12
Train 16:7

Faza Nowych Mistrzów

Faza Nowych Mistrzów

1/4 finału 2:0 FaZe
Inferno 16:13
Mirage 16:7
1/4 finału 2:0 Liquid
Mirage 16:11
Inferno 19:16

Dla Na`Vi ten turniej jest szczególny – po raz pierwszy od dawna odpowiedzialność za osiągane przez zespół wyniki nie spoczywa na barkach Oleksandra "s1mple'a" Kostylieva, który oczywiście gra naprawdę dobrze, ale nie ma już tego błysku, którym zapracował sobie na tytuł najlepszego gracza ubiegłego roku. Ale i nie musi go mieć, bo w sukurs wreszcie przychodzą mu jego koledzy, a zwłaszcza Egor "flamie" Vasilyev, który niedawno dokonał rzeczy historycznej i ustrzelił dwa ace'y na jednej mapie, co nigdy wcześniej na Majorze się nie zdarzyło. W przypadku ENCE nie ma natomiast mowy o kimś, kto wyróżniałby się w ogromnym stopniu. Formacja z Finlandii stawia bardziej na kolektyw i na razie dobrze na tym wychodzi, chociaż trudno też nie docenić ogromnego wkładu allu, który mimo obowiązków prowadzącego i snajpera jest w stanie jeszcze niejednokrotnie otwierać tabelę.

Natus Vincere ENCE eSports
Zawodnik Fragi Zgony Rating Zawodnik Fragi Zgony Rating
flamie 175 136 1,24 allu 353 303 1,10
s1mple 175 133 1,23 Aleksib 359 327 1,10
electronic 163 136 1,19 sergej 325 326 1,07
Edward 149 140 1,02 xseveN 309 307 1,03
Zeus 127 143 0,94 Aerial 306 336 0,99

Ostatni i jak dotychczas jedyny pojedynek pomiędzy Na`Vi a ENCE miał miejsce pół roku temu przy okazji ESL One Cologne 2018. Wtedy to oba te zespoły stanęły naprzeciwko siebie w decydującym meczu dolnej drabinki grupy A. Także i wtedy faworytami byli Zeus wraz z kolegami, zaś ekipie allu nikt nie dawał szans. A tymczasem było o krok od niespodzianki, bo pretendenci wygrali najpierw pierwszą mapę, później zaś na drugiej byli o krok od dogrywki. I chociaż finalnie triumf i awans do play-offów padły łupem podopiecznych Mykhailo "Kane'a" Blagin, to Finowie nie mieli się czego wstydzić.

Ostatnie trzy mapy rozegrane między Natus Vincere a ENCE eSports

05.07.2018 Natus Vincere
16:7
(Nuke)
ENCE eSports ESL One Cologne
05.07.2018 Natus Vincere
16:14
(Mirage)
ENCE eSports ESL One Cologne
05.07.2018 Natus Vincere
14:16
(Dust2)
ENCE eSports ESL One Cologne

Zaskoczenia nie będzie – każdy wynik inny niż wygrana Natus Vincere będzie ogromną niespodzianką. Chociaż podobnie miało być także w przypadku pojedynku ENCE z Liquid, bo wtedy też nikt nie dawał fińskiemu zespołowi szans. A jak było wszyscy wiemy. Niemniej trudno uwierzyć, że debiutującą na Majorze ekipę stać będzie na kolejny zryw tego kalibru, tym bardziej, że po triumfie w ćwierćfinale przestali oni już być tylko swego rodzaju ciekawostką, a stali się godnym szacunku rywalem, na którego trzeba po prostu uważać. Zresztą, Na`Vi już pokazało nam, że wbrew wcześniejszym zapowiedziom dobrze przygotowało się do katowickiej imprezy, zaś fakt, że po raz pierwszy od dawna nie musi liczyć tylko na moc lub niemoc s1mple'a sprawia, że do głowy przychodzi nam tylko jedna myśl: jeśli ktoś ma przerwać dominację Astralis i zatrzymać Duńczyków przed trzecim triumfem na zawodach Valve, to może to być właśnie drużyna dowodzona przez Zeusa. Najpierw jednak musi ona przejść ENCE.

Nasza redakcja typowała wynik powyższego spotkania następująco:

Krzysztof "Ahnestrasz" Kuczyński Kamil "thekamilonline" Skorupa Maciej "MaPet" Petryszyn
2:0 1:2 2:0
Marcin "Marnyr" Gabren Adam "Robin" Suski Tomasz "Tomasho" Jóźwik
2:0 2:1 1:2

Mecz pomiędzy Natus Vincere a ENCE eSports rozpocznie się już o godzinie 16:00. Spotkanie to wraz z polskim komentarzem oglądać będzie można w ESL.TV Polska. Angielska transmisja prowadzona będzie natomiast tutaj. Po więcej informacji na temat Intel Extreme Masters Katowice 2019 CS:GO Major zapraszamy do naszej relacji tekstowej.