Drużyny z League of Legends Championship Series od ładnych paru lat miały spore trudności z przebrnięciem przez fazę play-in międzynarodowych turniejów. Tym razem obyło się jednak bez jakichkolwiek problemów, bowiem Team Liquid zdeklasował Phong Vũ Buffalo w finałowym starciu etapu wstępnego Mid-Season Invitational 2019, uzyskując tym samym awans do fazy grupowej prestiżowych zmagań.

Team Liquid 3:0 Phong Vu Buffalo Phong Vũ Buffalo

Wbrew wszelkim oczekiwaniom Team Liquid nie zdominował Wietnamczyków w początkowej fazie rozgrywki. To właśnie Phong Vũ Buffalo radziło sobie znakomicie, odpierając wszelką agresję reprezentantów regionu Ameryki Północnej. Spora w tym zasługa Hoànga "Meliodasa" Tiến Nhậta, który swoim Lee Sinem pojawiał się zawsze tam, gdzie akurat był najbardziej potrzebny. Mimo świetnych zagrywek PVB nie było jednak w stanie stłamsić Liquid na tyle, aby móc bez problemu kontrolować sytuację na Summoner's Rift. I chociaż gracze z LCS mieli spore problemy, to zdołali wyłapać rywali w ich własnej dżungli, a następnie zgładzić Barona Nashora. Na szczególne wyróżnienie zdecydowanie zasłużył Jung "Impact" Eon-yeong, który w ostatnich minutach potyczki masakrował oponentów swoim Jaycem.

Po krótkiej przerwie PVB wróciło na Summoner's Rift z o wiele bardziej walecznym nastawieniem. Wietnamczycy narzucili przeciwnikom niesamowicie szybkie tempo, co chwilę atakując poszczególne linie z wykorzystaniem przynajmniej dwóch zawodników. Jednakże o ile z początku agresja ta była opłacalna, to później zaczęły pojawiać się problemy z koordynacją zagrywek, co skrzętnie wykorzystało Liquid. Po kilkunastu minutach ewidentnie mogliśmy zauważyć, że gracze Liquid znacząco przewyższają rywali pod względem indywidualnej dyspozycji, a fantastyczne akcje Impacta czy Nicolaja "Jensena" Jensena dały reszcie drużyny podłoże do zdominowania przeciwników na wszystkich płaszczyznach. Nic więc dziwnego, że po paru kolejnych walkach drużynowych PVB nie miało już czego szukać na mapie i musiało pogodzić się z drugą porażką.

Ostatnie starcie kolejny raz zdecydowanie lepiej rozpoczęli reprezentanci Wietnamu. W początkowym etapie rozgrywki zobaczyliśmy niesamowicie dużo chaotycznych wymian, z których o dziwo obronną ręką wychodzili gracze PVB, którzy indywidualnie ogrywali zawodników Liquid. Mimo wszystko Wietnamczycy w końcu zaczęli popełniać błędy, co oczywiście było wodą na młyn formacji Yilianga "Doublelifta" Penga. Gdy tylko Liquid złapało wiatr w żagle, co chwilę byliśmy świadkami kolejnych znakomitych akcji oraz upadających struktur PVB. Potężna przewaga w złocie pozwoliła graczom z LCS bez problemów zgładzić pierwszego Barona, przy pomocy którego zniszczyli oni wszystkie zewnętrzne wieże wietnamskiej ekipy. Koniec końców PVB postawiło wszystko na jedną kartę i podjęło walkę z rywalami w 29. minucie, jednakże deficyt złota był tak wielki, że Meliodas i spółka zostali zmasakrowani i przegrali serię bez urwania chociażby jednej mapy.

Za  chwilę rozpocznie się drugie starcie finałów fazy play-in, w którym zobaczymy Flash Wolves oraz Vega Squadron. Wszystkie mecze Mid-Season Invitational 2019 możecie obejrzeć z polskim komentarzem na kanałach Polsat Games – zarówno w telewizji, jak i w internecie na YouTube oraz Twitchu. Więcej informacji dotyczących tegorocznej edycji MSI znajdziecie w naszej relacji tekstowej.