Trzy mapy – dokładnie tyle potrzebowało Cloud9, by pokonać Ninjas in Pyjamas i tym samym zapewnić sobie awans do półfinału ESL One Cologne 2017. Kolejnym rywalem północnoamerykańskiej formacji będzie Natus Vincere, które kilka godziny temu ograło G2 Esports.

  • Ninjas in Pyjamas 1:2 Cloud9 – Train 10:16, Cache 16:11, Cobblestone 6:16

Ninjas in Pyjamas rozpoczęło to spotkanie nieźle, bo od wygranej pistoletówki, która poniosła za sobą dwie kolejne wygrane rundy. Potem co prawda Cloud9 odpowiedziało, ale nadal to Szwedzi pewnie dyktowali warunki. Ich rywale zza oceanu byli zdolni tylko do okazjonalnych odpowiedzi, toteż nie ma się co dziwić, że na półmetku był wynik 5:10. Potem nastąpiło kilka minut przerwy, po których skład dowodzony przez Jake'a "Stewie2k" Yipa przeszedł kompletną przemianę. Amerykańsko-kanadyjska piątka powróciła na serwer aż kipiąc od determinacji, co dało efekt w stale zwiększającej się zdobyczy punktowej. Minuty mijały, a C9 ani myślało przestać. NiP słaniał się na nogach niczym bokser po ciężkiej walce i wreszcie zmuszony był odklepać w 26. rundzie. Skandynawowie w drugiej połowie nie ugrali chociażby oczka i przegrali ostatecznie 10:16.

Po pierwszych piętnastu rundach na Cache'u mogliśmy mieć swoiste déjà vu. Szwedzi jeszcze raz, chociaż tym razem po stronie atakującej, zdominowali przeciwników, w szczytowym momencie zdobywając aż siedem punktów z rzędu. Niemniej po zmianie stron zawodnicy NiP-u mogli zacząć odczuwać narastający niepokój, bo najwyraźniej Cloud9 naprawdę chciało powtórzyć sytuację z Traina. Do pewnego momentu Amerykanom szło nawet całkiem nieźle, ale w ostatniej chwili ich skandynawscy rywale zdążyli zauważyć co się święci i skutecznie zahamować zapędy C9. Końcówka należała już tylko do Ninjas in Pyjamas, które doprowadziło do trzeciej, decydującej mapy.

Na Cobblestonie przez długi czas przeważało Cloud9, co w sumie nie powinno zaskakiwać, bo to właśnie podopieczni Sohama "valensa" Chowdhury'ego mieli okazję grać po teoretycznie łatwiejszej stronie. Jednakże trudno nie odnieść wrażenia, że Amerykanie mogli wypracować sobie znacznie więcej, bo tak naprawdę różnica rzędu pięciu oczek na nikim wrażenia nie robiła. Robiła je za to postawa C9 tuż po przerwie. Zwłaszcza Tyler "Skadoodle" Latham przodował w pacyfikowaniu Szwedów, którzy z kolei mieli po swojej stronie coraz mniej atutów. Nie trzeba było długo czekać, a było już po wszystkim – Cloud9 pokonało Ninjas in Pyjamas aż 16:6.

Już za kilkanaście minut kolejny mecz ćwierćfinałowy, w którym FaZe Clan podejmie Team Liquid. Transmisję z tego, a także i kolejnych spotkań zobaczyć będzie można w ESL.TV Polska. Po więcej informacji odnośnie do ESL One Cologne 2017 zapraszamy do naszej relacji tekstowej.