Choć skandal związany z używaniem przez Nikhila "forsakena" Kumawata oprogramowania wspomagającego wybuchł kilka dni temu, to jego echa wciąż nie milkną. Sprawca całego zamieszania najpierw w rozmowie z portalem AFK Gaming po raz pierwszy odniósł się do zaistniałej sytuacji, a kilka godzin później głos zabrała także Esports Integrity Coalition, która zdecydowała się zawiesić 23-latka na okres pięciu lat.

Kumawat wyjaśnił między innymi, iż zdecydował się oszukiwać swoich rywali ze względu na brak wiary w swoje umiejętności strzeleckie. – Nie ciążyła na mnie żadna presja, po prostu chciałem wygrywać każdy mecz, chciałem być perfekcyjny w każdym aspekcie gry. Czułem się pewnie, gdy chodziło o podejmowanie wyborów czy rozumienie gry, ale nigdy nie byłem pewny mojej celności. Wybrałem złą ścieżkę, by to zrekompensować – przyznał.

Były już reprezentant OpTic India potwierdził również wcześniejsze informacje, według których reszta jego zespołu nie była świadoma jego wykroczeń. – Nikt w mojej drużynie nie wiedział, że używałem zewnętrznego programu. Jako iż nie był on zbyt bezczelny, to żadna osoba z mojej ekipy czy ludzi stojących za nami nie mogła mieć o nim pojęcia. Cheat dawał mi niewielki dodatek do mojego naturalnego celowania, więc był niemal nie do wykrycia przez osoby obserwujące – wyjaśnił.

Azjata oczywiście przeprosił swoich partnerów z OpTic, zarząd organizacji, a także wszystkie osoby, które w niego wierzyły. Słowa skruchy nie wpłynęły jednak w żaden sposób na decyzję ESIC, której częścią jest ESL India, czyli organizator poprzedniego turnieju, na którym forsaken również używał nielegalnego wsparcia. Stowarzyszenie zrzeszające między innymi ESL i DreamHacka uznało, iż 23-latek zasłużył na pięcioletnią banicję, choć jest świadome, iż większa część społeczności oczekiwała większego wymiaru kary. Przyczyną takiego ruchu jest chęć odzwierciedlenia praktyk z tradycyjnych sportów, gdzie pierwsze tego rodzaju oszustwo nie jest karane dożywotnim zawieszeniem. Jak jednak przyznał Ian Smith, Integrity Commissioner ESIC: – W esporcie nie ma miejsca dla oszustów takich jak Kumawat i osobiście mam nadzieję, iż nigdy już nie zobaczymy go grającego w CS:GO czy jakąkolwiek inną grę. 

Szczegółowe informacje dotyczące azjatyckiej afery znajdziecie w trzech poprzednich artykułach:

-Zawodnik OpTic India złapany na cheatowaniu podczas eXTREMESLAND 

-"Pozostali zawodnicy nie mieli pojęcia", forsaken wyrzucony z OpTic

-OpTic żegna się ze swoim indyjskim składem