Producent jednego z najważniejszych tytułów esportowych na świecie może niebawem mieć spore problemy. Riot Games, czyli deweloper znanej moby o nazwie League of Legends, zostało bowiem oskarżone o dyskryminację oraz molestowanie kobiet w swojej firmie. Wczoraj na portalu kotaku.com pojawił się obszerny artykuł Cecilii D'Anastasio, w którym zawarto ogrom informacji oraz zwierzenia byłych oraz aktualnych pracowników Riot Games.
Zgodnie z wypowiedziami, które przytoczono w artykule, w siedzibie Riot Games cały czas można zauważyć przypadki napastowania seksualnego, szerzącą się toksyczność oraz nienawiść wobec kobiet, a także dyskryminację płciową na rozmowach rekrutacyjnych. Przykładem fatalnego zachowania osób przeprowadzających rozmowy o pracę może być sytuacja, w której jedna z aplikujących kobiet podczas rozmowy na temat doświadczenia w grach została zapytana o to "jak duży jej e-penis". Dodatkowo kobiety, które starały się o pracę w Riot Games odnosiły wrażenie, że osoby, które przeprowadzały rekrutację, rzekomo miały specjalnie doszukiwać się powodów, by nie przyjmować kobiet. Według informacji zawartych w artykule niektóre z aplikujących zostały odrzucone bo były zbyt ambitne lub też uznawano je za denerwujące.
Kristen Fuller, pracownica, która opuściła Riot Games kilka miesięcy temu, szeroko opisała swoje doświadczenia w firmie na swoim profilu na Twitterze. Z długiego postu dowiadujemy się bowiem, że kobiety oraz ich opinie na zebraniach w Riot Games niejednokrotnie były przekrzykiwane i zagłuszane przez mężczyzn. Aby zostać wysłuchanym kobiety musiały być naprawdę zdenerwowane i pokazać swoją złość, żeby ktokolwiek brał ich zdanie na poważnie. Co ciekawe frustracja oraz ciągłe obawy doprowadziły wyżej wymienioną pracownicę do regularnego zażywania leku Xanax. W szczerej wypowiedzi pojawiła się także informacja o tym, mówiąca iż kobiety w Riot Games nieraz były obmacywane, a nawet gwałcone.
Multiple women confided in me about being sexually harassed at work. About their asses being slapped, being groped at parties, or being raped at Riot events.
At first it was shocking. Then it became standard.
— Kristen 🌹 (@MiniWhiteRabbit) 7 sierpnia 2018
W artykule znalazły się także opisy sytuacji, w których kobiety przygotowujące się do otrzymania awansu ostatecznie go nie dostały, a koniec końców promocją na wyższe stanowisko cieszyć mogli się mniej doświadczeni mężczyźni. Ponadto zdarzały się także przypadki, w których awanse kobiet były wstrzymywane spowodowane tym, że były one zbyt bezpośrednie czy też dawały zbyt szczere opinie. Niektóre z kobiet wolały także przepuścić okazję na otrzymanie awansu z uwagi na to, że bały się bezpośredniej konfrontacji ze swoimi przełożonymi.
Na stronie glassdoor.com pojawiło się także kilka negatywnych opinii na temat Riot Games. Jedna z nich rozpoczyna się od takich słów:
Riot Games to świetna placówka na pierwszą pracę, jeżeli jesteście świeżo po studiach lub szukacie stażu. Poziom dojrzałości tej organizacji jest jednak bardzo niski, w biurze można poczuć się bardziej jak w bractwie studenckim niż w prawdziwym miejscu pracy. Dodajcie do tego rytuały znęcania się, przerażającą presję, by twoi rówieśnicy byli w twoim bliskim kręgu społecznym, mimo posiadania swojego własnego życia poza pracą, a także liczne przypadki napastowania seksualnego. Dla doświadczonych specjalistów Riot Games to gwarancja cofnięcia się o trzy kroki w karierze.
Więcej informacji oraz przykładów niedopuszczalnych sytuacji w Riot Games znajdziecie w artykule Cecilii D'Anastasio, którego pełną wersję w języku angielskim przeczytacie pod tym adresem.