Sprawa dyskryminacji kobiet ciągnie się za Riot Games mniej więcej od lata ubiegłego roku, kiedy to po raz pierwszy światło dziennie ujrzały dowody zebrane przez dziennikarkę portalu kotaku.com Cecilii D’Anastasio. W opublikowanym w serwisie artykule zawarto sporo informacji na temat kultury pracy w oddziałach Riotu, a także zwierzenia byłych oraz aktualnych pracowników firmy. Nic więc dziwnego, że gdy sprawa w końcu została nagłośniona, więcej osób zebrało się na odwagę, aby opowiedzieć swoją historię związaną z nieprawidłowościami w Riot Games.
Zaledwie parę miesięcy później Melanie McCracken oraz Jessica Negron złożyły przeciwko studiu pozew o charakterze sprawy z powództwa grupowego w kalifornijskim sądzie. Wówczas obie pozywające twierdziły, że wielu kobietom pracującym w Riot Games odmawiano przyznania równych wypłat, a ich kariera stała w miejscu wyłącznie ze względu na to, że nie są mężczyznami. Ponadto podczas pracy zdarzały im się przykre sytuacje takie jak chociażby napastowanie seksualne, czy uprzedzenia wobec kobiet. Według obu pracownic pozew miał na celu powstrzymanie Riotu od tworzenia, zachęcania i utrzymywania środowiska pracy, które przyzwala na dyskryminowanie oraz napastowanie kobiet.
Jak dowiedziało się Los Angeles Times, sprawa dobiega już końca, a w jej rezultacie Riot Games postanowiło wypłacić wszystkim pracownicom, które były związane z firmą od listopada 2014 roku, zadośćuczynienie o łącznej wartości ponad 10 milionów dolarów. Na liście osób, które otrzymają pieniądze od Riotu, znalazło się około 1000 pracownic, wobec czego każda z nich otrzyma przynajmniej 10 000 dolarów zadośćuczynienia. Ostateczna kwota będzie jednak uwarunkowana łącznym czasem pracy dla studia.
Warto w tym miejscu wspomnieć również, że wypłata rekompensaty jest jednym z kilku kroków podjętych przez Riot Games w celu zażegnania problemu dyskryminacji w firmie. Na przestrzeni ostatniego roku Riot wprowadził spore zmiany w swojej polityce wpływania na zachowanie pracowników oraz zatrudnił dyrektorkę ds. różnorodności. Zakończenie sprawy dla LA Times podsumował również rzecznik prasowy firmy. – Cieszymy się, że mamy propozycję ugody, która pozwoli nam w pełni rozstrzygnąć pozew zbiorowy. Ugoda ta jest kolejnym ważnym krokiem naprzód i pokazuje nasze zaangażowanie w realizację naszych wartości oraz uczynienie z Riotu środowiska sprzyjającego największym talentom naszej branży.