Którzy polscy esportowcy wygrali najwięcej pieniędzy? Nisha na czele zestawienia

"Czy Michał „Nisha” Jankowski stanie się pierwszym polskim esportowcem, który zarobi milion dolarów na nagrodach z turniejów?" – tak 26 sierpnia ubiegłego roku rozpocząłem artykuł zwieńczający relację Cybersportu z The International 2019. Dzięki dobremu występowi w Azji zawodnik Doty 2 wskoczył wtedy na drugie miejsce w zestawieniu prezentującym rodzimych graczy, którzy na turniejach wygrali najwięcej pieniędzy i jasne było, że w następnych miesiącach nie zwolni tempa. I co prawda do okrągłej bańki 19-latkowi jeszcze trochę brakuje, to wszystko i tak zmierza w dobrym kierunku.

Po udanym poprzednim sezonie Dota Pro Circuit Team Secret z Nishą na pokładzie przedłużył wakacje i do rywalizacji na najwyższym poziomie powrócił dopiero w grudniu, omijając pierwszego Majora. Wielonarodościowa formacja nie zamierzała jednak ułatwiać zadania rywalom podczas drugich w DPC 2019/2020 rozgrywek tej rangi – w ubiegły weekend w Lipsku Jankowski wraz z kompanami sięgnęli już przecież po tytuł mistrzowski (dla Polaka był to trzeci taki sukces w karierze). Wraz z pucharem Secret zgarnęło także 300 tysięcy dolarów, a więc w teorii nasz rodak wzbogacił się o piątą część tej kwoty. W ten właśnie sposób swoje wyliczenie prowadzi portal esportsearnings.com, według którego danych Nisha tym samym przegonił w klasyfikacji wszechczasów Filipa "NEO" Kubskiego.

Mimo upływu czasu w czołowej dziesiątce zestawienia wciąż znajduje się cały skład CS:GO Virtus.pro, który w latach 2014-2017 regularnie meldował się na podium najbardziej prestiżowych zmagań. Za byłymi już Niedźwiedziami plasuje się natomiast wicemistrz świata oraz mistrz Europy w League of Legends, czyli Marcin "Jankos" Jankowski. Reprezentant G2 Esports wyprzedza przedstawicieli sceny StarCrafta II w postaci Artura "Nerchio" Blocha oraz Mikołaja "Elazera" Ogonowskiego. Najlepszą dziesiątkę zamyka natomiast inny członek x-kom AGO, czyli Damian "Furlan" Kisłowski, gracz CS:GO.

Tak na ten moment prezentuje się top 10 polskiego rankingu (dane esportsearnings.com)

Warto pamiętać, iż powyższe zestawienie ma charakter jedynie orientacyjny – przyczyną różnic w stosunku do rzeczywistości mogą być przecież zapisy w kontraktach graczy z organizacjami czy kwestia podziału pul nagród w grach drużynowych oraz w przypadku współpracy ze sztabem szkoleniowym.