Tuż przed planowanym startem jesiennych finałów BLAST Premier Counter-Strike Professional Players' Association wydało oświadczenie, w którym skrytykowało organizatora za nieodpowiednie wykorzystywanie nagrań z komunikatorów głosowych, poprzez które zawodnicy porozumiewają się podczas oficjalnych gier, a także za brak przejrzystych zasad dotyczących przechowywania i udostępniania stronom trzecim materiałów audio i wideo mogących zawierać wrażliwe dla graczy treści. Zawodnicy postanowili rozpocząć protest, którego celem jest zmuszenie BLASTA do rozpoczęcia rozmów ze związkiem. Te miałyby oczywiście prowadzić do zakończenia konfliktu.
W obliczu pandemii koronawirusa rywalizacja esportowców niemalże w całości przeniosła się do internetu. Organizatorzy turniejów stanęli przed nie lada wyzwaniem – jak wyróżnić się na tle konkurencji i jak przyciągnąć do siebie widzów? Jedną z odpowiedzi jest ciągle doskonalenie jakości oficjalnej transmisji z zawodów. I tak oto coraz częściej ponownie mamy możliwość zapoznać się z dłuższymi lub krótszymi fragmentami rozmów graczy podczas meczów. I pewnie nie byłby to żaden problem, gdyby nie fakt, iż – przynajmniej według CSPPA – część nagrań z BLASTA ujrzała światło dzienne bez zgody samych zainteresowanych. Unia graczy dodatkowo twierdzi, iż tzw. POV-y zostały udostępnione ekspertom pracującym w studio, a także innym, nieokreślonym osobom, przez co nieuprawnieni do tego członkowie społeczności mogli wkroczyć zarówno w sferę prywatności zawodników, jak i zapoznać się ze schematami taktycznymi drużyn, które z natury powinny pozostać tajne.
Drugim punktem spornym jest konieczność nagrywania przez graczy swoich oblicz oraz ekranów. CSPPA zgadza się, iż jest to środek umożliwiający dbanie o uczciwość rywalizacji, lecz jednocześnie uważa, iż gracze powinni mieć możliwość decydowania o sposobach korzystania przez organizatora z pozyskanych treści. W porównaniu do tych zarzutów błahostką wydaje się natomiast kolejne oskarżenie, które padło z ust zawodników – ci twierdzą bowiem, iż wprowadzony przez BLASTA system negatywnie wpływa na wydajność ich sprzętu.
Jak możemy wyczytać w oświadczeniu, CSPPA próbowało wielokrotnie skontaktować się z organizatorem w kuluarach, lecz ten nie miał ochoty na dyskusje. Wobec tego graczom pozostał jedynie protest, którego jesteśmy świadkami dziś. Na czym on polega? Drużyny postanowiły nie udostępniać BLASTOWI żadnych nagrań, dopóki nie zostanie osiągnięte porozumienie.
W chwili publikacji tego artykułu zaplanowany na 16:30 mecz Teamu Vitality z mousesports nadal nie wystartował. BLAST milczy, a na transmisji widnieje symboliczny obrazek, który pokazujemy nieco wyżej.