Kamil „Riptorek” Soszyński to jeden z najbardziej rozpoznawalnych graczy na naszej rodzimej scenie FIFY. Pierwszy raz został on mistrzem Polski już w roku 2014, a od tego czasu dołożył do swojej gabloty całą masą innych wyróżnień, zdobytych w krajowych i międzynarodowych rozgrywkach. My mieliśmy przyjemność porozmawiać z nim przy okazji zbliżającego się do końca sezonu zasadniczego Ekstraklasa Games Pro 2020/2021, w którym Riptorek reprezentuje barwy Jagiellonii Białystok.
Adam Buciński: Zbliżamy się do końca rundy zasadniczej Ekstraklasa Games Pro 2020/2021. Czy jesteś zadowolony z jej przebiegu?
Kamil “Riptorek” Soszyński: Jeśli chodzi o wyniki indywidualne to jestem na pierwszym miejscu, więc powinienem być zadowolony. W niektórych meczach czułem jednak, że mógłbym zagrać lepiej i po prostu pomogło mi nieco szczęście. Mogę powiedzieć, że z wyników jestem w pełni zadowolony, ale z samej gry już troszeczkę mniej.
Jak oceniłbyś samą organizację Ekstraklasa Games? Ten sezon jest specyficzny przede wszystkim ze względu na pandemię i sposób prowadzenia rozgrywek.
Generalnie jestem zadowolony ale przyznam, że nie przepadam za formatem BO1. Nieważne, w jakiej formie i nieważne, w jakim turnieju. FIFA jest na tyle specyficzną grą, że bardzo trudno jest odrobić straty z początku meczu, nawet jeśli jest się lepszym graczem. Dlatego uważam, że rozgrywanie tylko jednego spotkania to za mało. Wolałbym format BO2. Poza tym chciałbym, aby w samych finałach zagrało więcej osób.
A jak jest z poziomem? Myślisz, że się zwiększył czy raczej zmniejszył w porównaniu z poprzednią edycją?
Myślę, że poziom rozgrywek drastycznie się podniósł. Jest dużo nowych twarzy na scenie FIFY, jak np. Maksymilian “Zalewskyy” Zalewski, który w tym sezonie prezentuje się naprawdę bardzo dobrze. Myślę, że wielu zawodników poziomem doskoczyło do czołówki, a cała sytuacja jest podobna do tej z naszej rodzimej piłkarskiej Ekstraklasy, tzn. że rywalizacja jest bardzo wyrównana, ale zarazem na bardzo wysokim poziomie.
Wspomniałeś o zawodnikach, którzy zaskoczyli Ciebie w tym sezonie. Opowiedz nam więcej o tym, kto Ci zaimponował. Mógłbyś wymienić także tych zawodników, którzy prezentują się poniżej oczekiwań?
Jako, że wolę myśleć bardziej pozytywnie niż negatywnie to zacznijmy od tych miłych dla mnie zaskoczeń. Przede wszystkim bardzo dobrze radzi sobie wspomniany wcześniej Maksymilian Zalewski, który nawet nie to, że jest zaskoczeniem, co po prostu zaczął grać na miarę swoich możliwości i swojego dużego potencjału. Poza tym chciałbym wspomnieć o Dawidzie „Dewidku” Kamasińskim, który bardzo dobrze punktuje w tym sezonie Ekstraklasa Games.
Jeśli chodzi o te negatywne zaskoczenia to zdecydowanie Jakub „cyanide” Mikołajewski, wicemistrz poprzedniej edycji. To mój dobry przyjaciel, ale w tym sezonie nie radzi sobie najlepiej i punktuje poniżej oczekiwań. To oczywiście jeśli chodzi o konsolę PlayStation 4. W przypadku Xbox One wskazałbym z kolei na Kacpra „Furmana” Furmanka. Nie wiem czym spowodowana jest jego słabsza forma, ale jak z nim rozmawiałem to mówił, że jest po prostu niezadowolony z tych rozgrywek.
Chciałbym, abyśmy zakończyli jednak pozytywnym aspektem, gdyż nie mogę zapomnieć o moim dobrym koledze Damianie “natsu” Gajewskim, który w końcu odpalił na miarę swoich możliwości i pewnie zmierza po pierwsze miejsce w klasyfikacji indywidualnej na konsoli Xbox One.
W momencie, w którym rozmawiamy, jesteś liderem w klasyfikacji indywidualnej jeśli chodzi o konsolę PlayStation 4. Jako Jagiellonia straciliście jednak pierwsze miejsce w tabeli na rzecz warszawskiej Legii. Myślisz, że uda wam się nadrobić stratę?
Mam taką nadzieję. Przed nami jeszcze bezpośredni mecz z Legią, więc możemy z nimi wygrać i odzyskać prowadzenie. Aczkolwiek jestem świadom tego, że mniejsze czy większe kryzysy potrafią dopaść każdego. Gram w drużynie z Piterkiem, który jest młodym graczem, więc noga ma prawo mu się czasami podwinąć. Mi też zdarzało się w przeszłości tracić punkty. Jeśli więc nie uda nam się wyprzedzić Legii to trudno, będę miał pretensje tylko do siebie.
Od tego sezonu Ekstraklasa Games mocno promowana jest w Telewizji Polskiej. Wasze starcia można oglądać m.in. na TVP Sport. Czy jest to dla Ciebie jakaś dodatkowa motywacja?
Motywacja to może niekoniecznie, ale z pewnością jest to fajne, że coraz częściej zwraca się na nas uwagę w mediach. To taki dodatkowy sygnał, że nasza scena rozwija się w dobrym kierunku. Poza tym mam wrażenie, że FIFA jest na tyle nie kontrowersyjnym i przystępnym tytułem, że łatwiej jest ją pokazać w telewizji niż np. rozgrywki League of Legends czy turnieje Counter-Strike’a. Zasady gry w piłkę nożną zna przecież każdy .Mam więc nadzieję, że tego typu transmisje będą w przyszłości jeszcze częstsze.
Odpocznijmy trochę od Ekstraklasy. Chciałbym zapytać jak ogólnie podoba Ci się FIFA 21? Jak wypada w porównaniu z poprzednimi edycjami?
Muszę przyznać, że na początku FIFA 21 bardzo mi się podobała. Przed aktualizacjami z grudnia i stycznia miałem wrażenie, że spokojnie może rywalizować z moją ulubioną “osiemnastką”. Po pewnych łatkach gra stała się dla mnie, przynajmniej momentami, dość frustrująca. To nadal lepsza część niż FIFA 19 czy FIFA 20, ale na pewno jest słabsza niż wspomniana przeze mnie wcześniej “osiemnastka”.
Z pewnością najnowsza odsłona gry ma tę przewagę nad poprzedniczką, że tu pada po prostu więcej bramek. W FIFIE 20 zbyt często zdarzały się dwumecze, które kończyły się wynikami takimi, jak 1:0 czy 2:1. Teraz ofensywa działa jakby lepiej. Chociaż z drugiej strony, wiele goli pada w sposób mało zasłużony i niewypracowany. Niektóre zagrania są zbyt trudne do zatrzymania i nie mają zbyt wiele wspólnego z taką typowo „skillową” grą.
Myślisz, że rozwój serii zmierza w dobrą stronę? Powiedziałeś, że najnowsza odsłona jest lepsza niż dwie poprzednie, ale opinie graczy i recenzentów są zdecydowanie mniej optymistyczne.
Trudno jednoznacznie określić czy ta droga jest dobra. Bardzo ważna w tym kontekście będzie FIFA 22. Cała scena przeniesie się wtedy na konsole nowej generacji, a gra doczeka się wielu zmian i być może nowego silnika. Te zmiany mogą więc pójść w zupełnie inną stronę niż dotychczasowe. Może w lepszą, ale może też w gorszą, tego nie wiemy. Ja osobiście mam nadzieję, że będzie lepiej.
Co do FIFY 21 to myślę, że sama grywalność nie jest idealna. Bardzo dobrze oceniam natomiast dodawaną przez twórców zawartość. W grze naprawdę nie idzie się pod tym względem nudzić. Jeśli ktoś lubi tryb Ultimate Team to różnego rodzaju nowych wydarzeń, drużyn czy kart jest po prostu cała masa. Niektórzy twierdzą, że ich jest za nawet za dużo, ale według mnie to bardzo pozytywne zjawisko.
Skoro już poruszyłeś kwestię kart to porozmawiajmy o Drużynie Roku FIFA 21. Jak Ci się podoba najnowsze zestawienie? Masz już jakieś karty z tego składu w swojej drużynie?
Przed chwilą pochwaliłem FIFĘ 21 za jej zawartość, ale akurat Drużyna Roku była zdecydowanie lepsza w poprzedniej edycji. Wtedy było zdecydowanie więcej różnych, ciekawych akcji promocyjnych związanych z Team of the Year. Jeśli zaś chodzi o samych zawodników to w swoim składzie posiadam Kyliana Mbappe, którego karta TOTY jest najlepszą, jaką miałam okazję wypróbować w tym roku. Mam też u siebie Trenta Alexandra-Arnolda, ale gram nim nietypowo, bo na środku pomocy.
W najlepszej jedenastce poprzedniego roku nie znalazł się Lionel Messi, a jeśli dobrze kojarzę, to jeden z Twoich ulubionych zawodników...
Tak, to prawda, ale nie mam co się dziwić. Barcelona grała w poprzednim sezonie po prostu słabo. Ćwierćfinał Ligi Mistrzów z Bayernem Monachium, gdzie padł wynik 8:2 dla Bawarczyków, jest tego najlepszym podsumowaniem. Aczkolwiek Messi dostał kartę Team of the Year w dodatkowym głosowaniu jako dwunasty zawodnik. Więc w jakiś sposób również został wyróżniony.
Jak już rozmawiamy o piłkarzach to opowiedz proszę o swoich ulubionych zawodnikach w FIFIE 21. Jakie karty szczególnie cenisz poza Mbappé ?
Zacznijmy od pomocników, gdzie zdecydowanie jest to Patrick Vieira. Nie mam go jednak teraz w składzie, gdyż został on “ofiarą” zakupu właśnie Kyliana Mbappé , na którego musiałem wydać aż 7 milionów monet. Poza tym bardzo dobrze mi się grało Zinedinem Zidanem. Jeśli chodzi o napastników, poza standardowymi wyborami jak Cristiano Ronaldo, Mbappe czy Neymar, bardzo lubię również Pelego. W obronie natomiast klasycznie – jestem fanem Raphaëla Varane’a. Moim zdaniem jest to bardzo dobry stoper.
Na polskiej scenie FIFY jesteś weteranem. Twoje pierwsze duże osiągnięcia to jeszcze FIFA 14 i Mistrzostwo Polski. Czy po tylu latach nie czujesz już przesytu tą grą? A może fascynacja FIFĄ jest jeszcze większa niż kiedyś?
Przesyt trochę jest. Natomiast zawsze, poza tym „epidemicznym rokiem”, motywowały mnie do dalszego grania różnego rodzaju wyjazdy i turnieje lanowe. Za każdym razem udawało się przy okazji największych wydarzeń zwiedzić trochę świata. Niestety, ostatni oficjalny turniej od EA Sports, na którym pojechałem do Paryża, miał miejsce jeszcze w marcu 2020 roku.
Ogólnie uważam, że FIFA to taka specyficzna gra, która momentami potrafi być nużąca, aby za chwilę niesamowicie nas bawić. Co do fascynacji, to może nie jest ona tak wielka, jak była kilka lat temu. Kiedyś tylko czekałem, aby móc po zakończeniu zajęć w szkole wrócić do domu i zająć się graniem. Teraz już takiego zapału do FIFY może nie mam, ale nadal wzbudza we mnie silne emocje - raz mnie cieszy, raz smuci, raz męczy, raz bawi. Z całą pewnością chcę się nią dalej zajmować.
Czy poza FIFĄ grywasz regularnie w jakieś inne tytuły? Jeśli tak, to opowiedz nam o swoich ulubionych produkcjach.
Jakiś czas temu grałem bardzo dużo w VALORANTA. Udało mi się osiągnąć nawet wysoką rangę bo był to Nieśmiertelny. W ogóle potrafię grać w sieciowe strzelanki. Lubię też Counter Strike: Global Offensive, gdzie również udało mi się dojść do solidnego poziomu. Poza tym czasami grywam w League of Legends. Tu jestem jednak na niższej pozycji niż we wcześniej wymienionych produkcjach. Generalnie bardzo lubię różnego rodzaju tytuły esportowe, gdyż po prostu pociąga mnie rywalizacja.
Na koniec chciałbym jeszcze zapytać o Jagiellonię. Jakie to uczucie reprezentować klub, któremu kibicuje się od dziecka? Pamiętam, że nawet jak grałeś w ALSEN-team, to podczas finałowego spotkania Mistrzostw Polski FIFA 18 miałeś ze sobą szalik Jagi.
Historia tego szalika jest ciekawa. Jak zobaczyłem wówczas całą drabinkę turniejową to zwątpiłem, że dotrę do samego finału. Wtedy jednak rzuciłem hasło, że jeśli uda im się awansować, to ostatni mecz zagram w szaliku Jagiellonii. Ostatecznie udało się dotrzeć do finału, więc już musiałem dotrzymać słowa i przyszedłem w barwach Jagi.
Co do samego reprezentowania tej drużyny to z pewnością jestem dumny, że mam taką możliwość. Czuję duże wsparcie od Jagiellonii, zarówno od kibiców, jak i osób pracujących w klubie. Jest to dla mnie dodatkowa motywacja. Poza tym Jagiellonia nigdy w historii nie była mistrzem Ekstraklasy na poziomie seniorów. Chciałbym więc zdobyć dla klubu pierwsze mistrzostwo Polski. Przez ostatnie lata byłem blisko, a teraz mam nadzieję, że to się po prostu uda. Byłbym z tego powodu bardzo dumny i przede wszystkim bardzo szczęśliwy.