Biorąc pod uwagę fakt, że zestaw ten jest nadzwyczajnie tani, ta wielofunkcyjność może robić wrażenie. Sto pięćdzięsiąt złotych za lampy z dziesięcioma trybami, reagowaniem na dźwięk i specjalną aplikacją, która pozwoli nam dostosować oświetlenie, co do detala? Nie brzmi najgorzej, prawda? Moje pytanie jednak brzmiało: czy faktycznie sprzęt ten może mieć aż tyle zastosowań? Do dyspozycji mamy dwie lampy o wysokości 30 centymetrów. Kiedy otworzyłem zawartość pudełka, miałem wrażenie, że TRACER nieco przecenia możliwości swojego zestawu.

Zawartość opakowania

Kabel podłączeniowy USB – 2x USB-C
Kolumna oświetleniowa – 2 szt.
Baza mocująca – 2 szt.
Instrukcja obsługi

pudełko TRACER Smart Desk

Cechy

• 10 trybów podświetlenia
• 4 tryby muzyczne
• Możliwość ustawienia w pionie i w poziomie
• Regulacja natężenia podświetlenia
• Zdalne sterowanie przez Bluetooth 5.0
• Zestaw kompatybilny z aplikacją Tuya i Smart Life

Budowa i jakość wykonania TRACER Smart Desk

Jak już wspomniałem, w zestawie znajdziemy dwie lampy o wysokości 30 centymetrów. Dodatkowo dostajemy dwie podstawki, dzięki którym będziemy mogli postawić nasze oświetlenie w pozycji pionowej oraz poziomej. Ten dość prosty trik pozwoli nam modyfikować ustawienie światła na więcej sposobów i okaże się bardzo przydatny pomimo swojej trywialności. Minusem, chociaż wcale nie aż tak dużym, jest fakt, iż lampy są uwiązane kablem USB-C. Nie będziemy mogli ich więc postawić gdziekolwiek nam się to spodoba – będą one zawsze w podobnej odległości od siebie i jest to coś, do czego trzeba przywyknąć i co trzeba zaakceptować.

Podstawki i oprawa lamp wykonane są z plastiku. Nie znaczy to jednak, że łatwo je zniszczyć lub zarysować. Robiłem wszystko, co w mojej mocy, żeby zestaw ten nie dotrwał do publikacji recenzji w jednym kawałku. Wykonanie jest jednak bardzo solidne i uniemożliwiło mi spełnienie tego celu.

Oprogramowanie

To jest chyba najlepsza część recenzji. Ignorowałem ją tak długo, jak tylko mogłem, żeby sprawdzić funkcjonalność lamp bez aplikacji. Kiedy do gry weszło oprogramowanie Smart Life, otworzyły się przede mną nowe możliwości. Aplikacja jest banalna wręcz w użyciu, a zapewnia multum opcji, które bez niej nie istniały. W niej możemy wybrać dokładny kolor lub kolory, jakie zestaw będzie podświetlał.

Smart Life aplikacja

Możemy wybrać nie tylko tryb, ale też tempo, w jakim będzie działał. Ba, znajdziemy nawet suwak, dzięki któremu możemy kontrolować natężenie światła oraz ustawić czas, po którym lampy gasną. Całkiem przyjemnie się z tego korzystało i kiedy już raz zainstalowałem aplikację, okazało się dla mnie jasne, że bez niej tracę dużo możliwości, jakie oferuje TRACER Smart Desk.

Wrażenia z użytkowania TRACER Smart Desk

W trakcie kilku tygodni zdążyłem przerobić już każdy tryb podświetlenia i wykorzystałem go w kilku sytuacjach. Jedną z nich jest oczywiście sesja gamingowa, czyli specjalność moja oraz tego zestawu. Pomiędzy mną i ciemnością mojej jaskini gracza były tylko dwie lampy. Wraz z ich użyciem potrafiłem stworzyć ładną otoczkę dla mojego bottom fragowania. Dzięki aplikacji w ciągu kilku sekund mogłem zmienić nie tylko kolor, ale też natężenie, co pomogło mi także i w pracy. Jako oświetlenie i ozdoba biurka zestaw ten sprawdza się w stu procentach.

TRAECR Smart Desk Ben

Lampy posiadają cztery tryby, które reagują na dźwięk. To, zdaniem producenta, pozwala na użytkowanie zestawu podczas koncertów. Nie wiem jakich, ale podejrzewam, że domowych sesji słuchania muzyki. Tutaj faktycznie się sprawdzą i raz miałem okazję wykorzystać go w trakcie imprezy domowej. Faktycznie prezentują się ładnie, ale koncert to raczej nie był. Ta teza była trochę naciągana, panie TRACER.

Ale nie szkodzi, bo to w sumie jedyna półprawda, z jaką się zetknąłem. Lampy są bardzo dobrym dodatkiem do kina domowego. Za pomocą aplikacji możemy dostosować oświetlenie do nastroju, jaki chcemy wywołać. Dzięki temu jest to całkiem przydatne narzędzie. Tutaj boli już jednak uwiązanie na kablu, ale jest to minus, który został raczej wliczony w niską cenę.

TRACER Smart Desk auto

Nie jestem specjalistą od robienia zdjęć i nagrywania vlogów, ale potrafię jednak sobie wyobrazić, jak zestaw TRACERA może być całkiem ciekawym dodatkiem do asortymentu. Ilość możliwości dostarczanych przez lampy i oprogramowanie wydaje się nieproporcjonalna do ceny. To nadal proste urządzenia, ale za 150 złotych nie spodziewałbym się cudów. A mam wrażenie, że tutaj profesjonalista potrafiłby kilka cudów dokonać.

Tracer Smart Desk human

Podsumowanie

To porządny zestaw za przyzwoitą cenę. To tyle i aż tyle. Jest kilka minusów, które po prostu nie mają dla mnie znaczenia ze względu na przystępność. Największym jest chyba okablowanie i może ograniczenia związane z nieposiadaniem aplikacji. Do obsługi ręcznej mamy zaledwie trzy przyciski, które nie oddają za bardzo możliwości, które lampy oferują. Bez oprogramowania zestaw staje się jeszcze bardziej prosty.

TRACER Smart Smart Desk

Nie zmienia to jednak faktu, że jest naprawdę dobrze wykonany i spełnia swoje funkcje. Wydaje mi się, że jeśli miałbym do wyboru droższą wersję z większą liczbą trybów, TRACER Smart Desk nadal potrafiłby się wybronić dzięki proporcjonalności produktu co do ceny. To świetny sprzęt, jak na swoją półkę cenową i na pewno warty inwestycji dla początkujących streamerów lub też vlogerów.