Ubisoft i Riot ramię w ramię

Wojnę takim zachowaniom postanowiły wspólnie wypowiedzieć dwaj giganci gamingowej branży, czyli Ubisoft oraz Riot Games. Obie firmy posiadają w swoim portfolio popularne sieciowe tytuły – francuski producent od lat rozwija przecież Rainbow Six: Siege, podczas gdy amerykańskie studio ugruntowuje swoją pozycję m.in. za sprawą League of Legends oraz VALORANTA. Co ważne, przedsiębiorstwa te należą również do organizacji Fair Play Alliance, która za cel postawiła sobie promowanie zdrowych nawyków wśród społeczności oraz rozwijanie idei rozgrywki fair-play. Nic więc dziwnego, że Ubi oraz Riot zdecydowały się postawić znaczący krok na drodze ku tym celom.

"Tego typu zachowania graczy to problem, który jest trudny do rozwiązania"

Ów krokiem jest projekt badawczy o nazwie "Zero Harm in Comms". – Celem jest stworzenie bazy danych gromadzącej anonimowe dane z gry, aby lepiej wyszkolić oparte na sztucznej inteligencji narzędzia do moderowania, które wykrywają i łagodzą szkodliwe zachowania w grze. [...] Obie firmy wierzą, że poprawa dynamiki społecznej gier online będzie możliwa tylko dzięki komunikacji, współpracy i wspólnym wysiłkom całej ich branży. Dzięki szerokiemu katalogowi popularnych gier Ubisoftu i nastawionym na rywalizację tytułom Riotu baza danych stworzona w wyniku tej współpracy powinna obejmować szeroki zakres graczy i przypadków użycia, aby lepiej szkolić systemy SI w zakresie wykrywania i łagodzenia szkodliwych zachowań – możemy wyczytać w oficjalnym komunikacie na stronie Riotu.

Tego typu zachowania graczy to problem, do którego podchodzimy bardzo poważnie, ale także taki, który jest trudny do rozwiązania. W Ubisoft pracowaliśmy nad konkretnymi środkami, by zapewnić dzięki nim bezpieczne i przyjemne doświadczenia, ale wierzymy, że łącząc siły jako cała branża będziemy w stanie skutecznie nad tym pracować. Poprzez technologiczne partnerstwo z Riotem eksplorujemy to, jak możemy jako twórcy całego tego środowiska, którzy mają bezpośredni kontakt z naszymi społecznościami, lepiej zapobiegać toksyczności w grach – stwierdził z kolei Yves Jacquier, dyrektor wykonawczy Ubisoftu. Warto jednak pamiętać, że projekt "Zero Harm in Comms" znajduje się dopiero we wczesnym stadium i minie jeszcze sporo czasu nim ujrzymy ewentualne efekty jego działania.