Vitality znów najlepsze w Rocket League

"Niebywale jednostronna seria" nie jest określeniem nietrafionym, bo w całej, ponad siedmioletniej historii RLCS i w ciągu wszystkich dziesięciu edycji walki o światowy czempionat tylko dwa razy zdarzyła się sytuacja, w której świeżo upieczony wicemistrz kończy finał bez wygrania choć jednej mapy. Poprzednio miało to miejsce w finale sezonu czwartego, kiedy to Gale Force eSports zwyciężyło Method 4:0, zdobywając na przestrzeni całej serii dziesięć goli i tracąc ich trzy. Wczoraj natomiast Vitality powtórzyło wyczyn GFE, nawet z takim samym bilansem bramkowym.

Sama seria miała jednak nieco inny przebieg. Już pierwsza potyczka pokazała, że BDS wcale nie będzie miało łatwego zadania, bo Pszczoły rozprawiły się z obrońcami tytułu 3:0. W drugiej odsłonie do zwycięstwa potrzebna była już tylko jedna bramka, ale znów to Vitality było górą. Najbardziej emocjonująca była trzecia gra, która zakończyła się dopiero po dogrywce i w której oglądaliśmy łącznie siedem goli. Po wygranej 4:3 już tylko jedno zwycięstwo dzieliło zespół Yanisa "Alphy54" Champenois od wywalczenia mistrzowskiego tytułu. Decydujące starcie zakończyło się wygraną 2:0 i tym samym finał tej edycji MŚ przeszedł do historii jako zakończony najszybciej (biorąc pod uwagę tylko czas gry).

Nagrodę MVP otrzymał zaledwie 16-letni Alexis "zen" Bernier, dla którego był to pierwszy sezon w najwyższej klasie rozgrywkowej i tym samym pierwsze mistrzostwa świata. Poniżej możecie zobaczyć kilka akcji w wykonaniu zawodnika Vitality, którymi zapisał się najbardziej w pamięci podczas minionych mistrzostw (co więcej, trzecia z zaprezentowanych bramek zena została wybrana najładniejszą podczas całego turnieju).

Polak w półfinale

Mówiąc o tej edycji mistrzostw świata w Rocket League, nie sposób przejść obojętnie wobec występu Oskara "Oskiego" Gozdowskiego, a mówiąc z kolei o Oskim, wypada wspomnieć o swoistych zawirowaniach w kwestii jego narodowości. Na rocketleague'owej Liquipedii widnieje przy nim polska flaga, aczkolwiek fakt, że od dłuższego czasu mieszka już w Anglii wywołuje zamieszanie wśród społeczności w kwestii tego, czy powinno się go zaliczać jako Polaka, czy jako Anglika. Sam Oski rozwiał wątpliwości i to bez użycia słów – zamiast tego wyszedł na arenę z flagą Polski na ramionach.

Przechodząc do samego wyniku drużyny Polaka – będąc trzecim seedem z Europy, Team Liquid uniknął przymusu gry w etapie Wildcard i przystąpił od razu do fazy grupowej. Nie zabawił tam długo (na szczęście), bo po zwycięstwach z Complexity i KRÜ Esports wywalczył awans do play-offów jako jeden z lepiej rozstawionych zespołów. W drabince pucharowej pierwszym rywalem TL było Spacestation Gaming, które rozpoczęło znacznie lepiej, ale ekipa Oskiego szybko odpłaciła pięknym za nadobne i wyrównała rezultat serii. Kolejne starcia były już bardziej zacięte, ale koniec końców z triumfu mogli cieszyć się gracze Liquid, wygrywając 4:2 i awansując do półfinału. W nim przeciwnikiem TL był Team BDS, który, choć wygrał 4:0, to tylko w jednej z gier dominacja była wyraźnie widoczna. Trzy pozostałe starcia zakończyły się przewagą jednej bramki, a dwa z nich nawet po dogrywkach. Finalny rezultat nie był jednak szczęśliwy dla Liquid ani tym bardziej dla samego Oskiego, bo to właśnie on w kluczowym momencie nie był w stanie wybić piłki sprzed własnej bramki, co skrzętnie wykorzystał Evan "M0nkey M00n" Rogez, wbijając gwóźdź do trumny Liquid.

Polscy gracze LoL-a kibicują swoim organizacjom w Rocket League

Wieść o finałach RLCS dotarła również do osób, które na co dzień z Rocket League styczności nie mają, ale za to obserwują dwóch polskich graczy League of Legends na Twitterze. Mowa tu o Mateuszu "Czajku" Czajce i Jakubie "Cinkrofie" Rokickim, czyli odpowiednio graczu Vitality.Bee i Karmine Corp – drużyn rywalizujących w czołowej francuskiej lidze LoL-a. Obaj panowie, korzystając z tego, że ich drużyny zmierzyły się w półfinale najważniejszego turnieju RL, wszczęli "friendly banter" – a dokładnie zrobił to Cinkrof, odpowiadając na tweet Czajka zachęcającego do oglądania półfinału. Wszystko zakończyło się kulturalną wymianą "gg", aczkolwiek to Czajek mógł dalej kibicować swoim kolegom z organizacji na turnieju – oraz na sam koniec pogratulować im zdobycia mistrzowskiego tytułu.

Końcowa klasyfikacja RLCS 2023 World Championship:

1. Team Vitality 600 000 $
2. Team BDS 400 000 $
3-4. Team Liquid, Karmine Corp 200 000 $
5-8. G2 Esports, Spacestation Gaming, Gen.G Mobil1 Racing, Team Falcons 100 000 $
9-12. KRÜ Esports, Complexity Gaming, Rule One, Moist Esports 30 000 $
13-16. Ninjas in Pyjamas, Team Secret, Twisted Minds, FaZe Clan 20 000 $
17-19. Elevate, PWR, G1 16 000 $
20-22. Pioneers, Limitless, Oxygen Esports 12 000 $
23-24. Gaimin Gladiators, Valiant 8 000 $

Sezon RLCS dobiegł końca, ale nie oznacza to braku rywalizacji na najwyższym szczeblu w nadchodzących tygodniach. Jeszcze w sierpniu odbędzie się turniej Rocket League w ramach Gamers8, gdzie zobaczymy między innymi świeżo upieczonych mistrzów świata z Vitality, a także Team Liquid Oskiego.