pasha rowerem w Paryżu. pasha rowerem w Kopenhadze?

Tak było np. w ubiegłym roku, gdy pasha postanowił rowerem udać się do Paryża. Mistrz świata z 2014 roku liczył, że dotrze na miejsce na czas, by móc kibicować 9INE podczas BLAST.tv Paris Major 2023. I chociaż rodzima ekipa odpadła jeszcze przed etapem w stołecznej Accor Arenie, to Jarząbkowski kontynuował swoją podróż. I dopiął swego, przejeżdżając w zaledwie tydzień 1,8 tysiąca kilometrów. Ale już niedługo kolejna mistrzowska impreza, czyli PGL Major Copenhagen 2024. Czy 35-latek ponownie wsiądzie na rower i uda się tym razem do Danii? – Tak. Chciałbym, by stało się to tradycją, chociaż zastanawiamy się też nad potencjalnymi sposobami, by włączyć w to społeczność. Chciałbym zaangażować esportowych kibiców, by do mnie dołączyli – przyznał pasha w rozmowie z Mateuszem Miterem z Dot Esports.

O wiele bardziej problematyczna będzie kwestia drugiego w 2024 roku Majora. Jak sama nazwa wskazuje, Perfect World Shanghai Major 2024 odbędzie się w dalekich Chinach. A to podróż o wiele bardziej wymagająca niż wyjazd do Francji czy Danii. – Sądzę, że na tego typu przygodę trzeba by poświęcić 2-3 miesiące. Chciałbym to zrobić, ale gdy ma się rodzinę, żonę, to nie można po prostu zniknąć na 2 miesiące – stwierdził pasha. Z powodu swojego ogromnego przywiązania do rodziny Jarząbkowski nie bierze też pod uwagę zostania trenerem. – Widzę wiele wad. Główną są same podróże i bycie rozdzielonym z moją rodziną. Większość podróży mam już za sobą. [...] Oczywiście pieniądze są ważne, ale nie są też wszystkim. Nie da się kupić straconego czasu z rodziną – zakończył były gracz Virtus.pro.