Od poprzedniej naszej recenzji minęło już parę dni. Jak zapewne pamiętacie, Karmel przedstawiał i dzielił się swoją opinią o padzie [url=https://www.cybersport.pl/?cyberstrefa:814]>Logitecha Chillstream<[/url]. Recka była doskonała i co najważniejsze, nie był to tekst anonimowego gracza, którego wrażenia są owszem dość istotne, ale nie wzbudzają zainteresowania tak jak prawdziwych profesjonalistów. I nie są oczywiście tak przekonywujące :) Dziś mamy dla Was kolejną niespodziankę:
„Just 4 fun”, czy sprzęt dla profesjonalnego gracza?
[tab]Tymi słowami „wita” nas slogan na opakowaniu G25. Możemy się dowiedzieć o tym co wchodzi w skład zestawu i jakie są wymagania minimalne (notabene dziś spełnia je już zdecydowana większość komputerów). Po rozpakowaniu naszym oczom ukazuje się taki widok:
Instrukcja (napisana w kilkunastu językach) jest bardzo czytelna i rzeczowa. Bez problemów można się za jej pomocą zorientować w jaki sposób wszystko podłączyć. I już podczas montowania zestawu spotyka nas kilka miłych niespodzianek.
Okablowanie, będące często bardzo uciążliwe we wszelkich urządzeniach peryferyjnych, zostało tu doskonale przemyślane. Zarówno kable z pedałów i lewarka biegów, jak i zasilacza wpina się bezpośrednio do kolumny kierownicy, z której na zewnątrz wychodzi już tylko kabel USB. Dodatkowo na spodzie tej „bazy kabli” znalazło się specjalne miejsce na owinięcie kabli oraz cztery rowki na kable, ułatwiające znacznie ich organizację. Są to w prawdzie drobne detale, jednak estetyka i ergonomia mają duże znaczenie podczas długoterminowego korzystania z urządzeń peryferyjnych.
Idąc dalej – śruby do przykręcania zarówno kolumny kierownicy, jak i lewarka biegów mają szeroki zakres regulacji i można je przymocować do blatu o grubości nawet 5cm. Moją uwagę zwrócił fakt, że w przeciwieństwie do modelu Logitech MOMO Racing Wheel (w całej recenzji pozwolę sobie na porównania G25 właśnie z tym modelem kierownicy, gdyż do tej pory wiódł prym jako najlepsza kierownica na rynku, sporo na niej grałem i używałem jej na SEC 2005) kolumna kierownicy nie ma dodatkowego, wystającego od spodu mocowania, które ograniczało w znacznym stopniu możliwości montażu.
Skoro jesteśmy już przy kierownicy, przejdźmy do najlepszych doznań estetycznych. Koło kierownicy w całości(!) obite jest wysokiej jakości skórą. Spajające ramiona, na
Niemniejsze wrażenie robi stanowisko z pedałami, które wykonane zostały na wzór najlepszych samochodów sportowych.
Lewarek biegów, tak jak koło kierownicy obity skórą, udostępnia nam 6 przełożeń + bieg wsteczny (włączany przez dociśnięcie lewarka i przejście na 6 bieg). Za nim znajdziemy przełącznik między trybami: półautomatycznym (takim jak np. SMG z układem Drivelogic zastosowanym w BMW M5) i manualnym, 2 diody informacyjne, 4 konfigurowalne przyciski, krzyżak i kolejne 4 przyciski. Miałem już do czynienia z kilkoma kierownicami, lecz patrząc na to wszystko nie mam wątpliwości, że G25 to konstrukcja przemyślana w każdym calu, nie dająca miejsca na najmniejszą nawet niedoskonałość.
Sterowniki – tak jak w przypadku innych kontrolerów firmy Logitech do dyspozycji mamy aplikację Logitech Gaming Software w wersji 5.0. Proces instalacyjny przebiega bezproblemowo (jeśli mamy już na swoim komputerze zainstalowany jakiś inny kontroler korzystający z poprzedniej wersji LGS, zostanie ona uaktualniona, a nasze poprzednie ustawienia zostaną zachowane) i bardzo szybko – co jest kolejnym plusem dla kierownicy, choć trzeba uczciwie przyznać, że urządzenia tego producenta zawsze charakteryzowały się dobrze napisanymi sterownikami. Po instalacji podłączamy G25 i możemy zabrać się za jej konfigurację.
We wszystkich kierownicach firmy Logitech wyposażonych w system wstrząsów Force Feedback mamy do ustawienia „Overall Effect Strenght” (ogólna siła wstrząsów), „Spring Effect Strenght” (czyli siły odśrodkowe podczas poślizgu oraz wstrząsy podczas uderzeń w obiekty) i „Damper Effect Strenght” (czyli siła wstrząsów podczas jazdy po nierównym podłożu, np. piasku, trawie, kostce brukowej). Poza tym ustawić możemy siłę centrowania kierownicy (tak jak dla wyżej wymienionych opcji, do dyspozycji mamy zakres od 0% do 150%). Do tego dochodzi ustawienie pedałów „na jednej osi” – „Report Combined Pedale”. Tak jak w innych kontrolerach, możemy ustawić „Sensitivity” (czułość skrętu) i „Deadzone” (zakres w którym kierownica nie zadziała). Nowością natomiast jest ustawienie zakresu skrętu kierownicy („Degrees of Rotation”) z poziomu sterowników, a ze względu na fakt, iż G25 ma możliwość obrotu kierownicy w zakresie 900º(!), jest w czym wybierać. Z pewnością każdy znajdzie coś dla siebie.
Po wstępnych ustawieniach w końcu zabieram się za to co najważniejsze, czyli – Jak G25 sprawdza się w grach?
(Do testu przysłużą się 2 najbardziej popularne obecnie samochodówki na rynku: Need For Speed: Carbon i Test Drive Unlimited)
[tab]Już na wstępie bardzo podoba się fakt, że bez najmniejszego problemu poruszamy się po menu gry – a to za sprawą „krzyżaka” i konfigurowalnych przycisków ze stanowiska manualnej skrzyni biegów. Nie ma co tracić czasu – od razu przechodzę do opcji sterowania. Niespodzianka :D – większość jest już seryjnie ustawiona tak jak być powinno i właściwie nie ma co zmieniać, chociaż… poniżej resetu czeka nas kolejna niespodzianka :D W KOŃCU możemy ustawić w NFS Carbon: spojrzenie w tył, zmianę kamery, itd. – opcje, które w tej części z niewiadomych przyczyn były nie do ustawienia na klawiaturze oraz padzie. Odpalam wyścig i… no właśnie – przecież gram na kierownicy, więc trzeba się przyzwyczaić ;) . Bez większych problemów można osiągnąć „Doskonały Start” dzięki precyzyjnym pedałom, ale na pierwszym skręcie zrozumiałem, że muszę nieco skorygować zakres koła kierownicy. NFS jest grą, w której większość skrętów wykonuje się na max, zatem ustawienie obrotu powyżej 360º nieco mija się z celem, gdyż nie będziemy w stanie szybko reagować przy wyższych prędkościach. Jednocześnie jeśli ustawimy zbyt mały zakres – auto będzie bardzo czułe na najdrobniejszy ruch. Na pewno rozpoczynającym jazdę na kierownicy radziłbym ustawienie 300-360º, gdyż

Z chirurgiczną precyzją wchodził w zakręty i jechał bardzo stabilnie. Z moich odczuć mogę tylko dorzucić, że na G25 jeździ się/uczy się naprawdę ŁATWIEJ niż na innych kierownicach i wystarczy po prostu się przyłożyć do treningu .
Test Drive Unlimited:
[tab]Jest to niewątpliwie jeden z najlepszych symulatorów obecnie na rynku, zatem nie liczmy na częste skręcanie na maxa – śmiało możemy ustawić zakres obrotu kierownicy na np. 400-600º, a nawet (dla osób lubiących jazdę bez wspomagania kierownicy) 900º :P. Niestety po menu głównym gry nie da się poruszać za pomocą kontrolera, nie mniej jednak same ustawienie opcji sterowania jest już bezproblemowe, a ze względu na sporą ilość programowalnych przycisków Logitech G25 zaspokoi większość potrzeb w doborze funkcji. Zaznaczam tylko opcję „H-shifter” (uaktywniającą lewarek zmiany biegów) i w drogę :D . Po wrzuceniu jedynki ruszam i… gaśnie ;P . Tak, tak – sprzęgło działa tu PERFECT i nie liczmy na to, że uda się zdusić auta o takiej mocy. Jedynka, dwójka, trójka – każda zmiana z użyciem sprzęgła po prostu fantastycznie działa! Pełny realizm (mam prawo jazdy – mogę ocenić). Gdy poprosiłem ojca, żeby też się przejechał to już na pierwszym zakręcie był tak „wciągnięty” realizmem tej gry wiernie oddawanym przez G25, że szukał włącznika migacza ;) . Naprawdę można się zapomnieć. Gdy zaczęliśmy testować najnowsze Ferrari – niespodzianka – gra automatycznie wykrywa, które auta mają tradycyjną skrzynię biegów, a które sekwencyjną i w zależności od tego wyłącza działanie lewarka lub łopatek na kierownicy. W przypadku sekwencyjnej skrzyni biegów mamy automatyczne sprzęgło (pedał przestaje działać), zatem wszystko jest tak jak na żywo – wielki plus dla producentów za przemyślane rozwiązania . Trzeba jednak przyznać, że absolutnie największą frajdę daje tradycyjna skrzynia biegów. Można tak jeździć godzinami, a i nie przesadzę jeśli powiem, że kierowcy bez prawa jazdy sporo mogą na tej grze poćwiczyć mając do dyspozycji G25. Właściwie to tylko jedna rzecz mnie bardzo zaskoczyła „in minus” – gra została tak napisana, że nie wysyła do kierownicy poleceń na generowanie wstrząsów na trawie/poza drogą – niestety jest to spore niedopatrzenie twórców gry, gdyż to właśnie tam powinno się najbardziej odczuwać działanie Force Feedback. Na szczęście wszelkie inne zachowania samochodu już są elegancko wygenerowane przez system sprzężenia zwrotnego, a więc w pełni możemy poczuć na własnej skórze, że np. wyskoczyliśmy, czy uderzyliśmy o bandę. Skręcanie i poruszanie się w TDU… co tu dużo mówić – po prostu jak prawdziwym samochodem (wystarczy tylko odpowiedni zakres obrotu ustawić). Nie wykonasz tu ostrego skrętu jadąc więcej niż 140km/h bo poślizg to najmniejsze co może się wydarzyć ;) . Jednocześnie niewątpliwą przewagą kierownicy w TDU jest możliwość precyzyjnego wykonywania najdrobniejszych skrętów np. przy prędkości 300km/h na autostradzie. W tym miejscu chyba muszę się jednak zgodzić z kolegami ze sceny wyścigowych gier – TDU to gra w której najlepsze wyniki uzyskamy na kierownicy. A Logitech G25 to kontroler po prostu wymarzony!
„tej kierownicy nie da się źle zrecenzować” – TFCsoyek
Posłużę się tym cytatem, gdyż jak najbardziej oddaje on moje odczucia co do G25 – kierownicy, która nie tylko dostarczy nam świetnej zabawy na długie chwile, ale śmiało również może służyć do osiągania mistrzowskich rezultatów w naszych ulubionych ścigałkach. POLECAM
Jak przeczytaliście, ocena jest jednoznaczna.
Na postawie tej recenzji Krzysztofa TFCchris-a Sojki mogę zrobić tylko jedno: Cybersport przyznaje Kierownicy Logitech G25 pięć punktów na pięć możliwych !