Szwecja i jej dawna chwała

A skoro REZ, to wiadomo – Szwecja. Szwecja, która swego czasu była za "powerhouse" światowego Counter-Strike'a i trudno się dziwić. Wszak to właśnie z tego kraju pochodziły Ninjas in Pyjamas i Fnatic. Czyli drużyny, które w pierwszych latach zdominowały scenę Counter-Strike'a: Global Offensive. Ale mówimy też tutaj o naprawdę dawnych wydarzeniach, od których minęła mniej więcej dekada. Dziś pozycja skandynawskiego państwa nie jest już tak mocna. Można nawet zaryzykować stwierdzenie, iż pod pewnymi względami Szwecja została zmarginalizowana. Dość powiedzieć, że nadchodzące BLAST.tv Austin Major 2025 to pierwsze od Intel Extreme Masters Katowice Major 2019 mistrzostwa świata, na których szwedzka "reprezentacja" będzie mieć liczbę dwucyfrową.

NIP, wszędzie ten NIP!

Ale wróćmy do tematu ekipy wybranej przez REZA dla HLTV. Pierwsze, co od razu rzuca się w oczy, to fakt, że wszyscy wskazani przez 27-latka gracze w pewnym momencie swoich karier związani byli ze słynnym NIP-em. Ale też żaden z nich nie osiągnął z formacją tą sukcesów porównywalnych do wielkich poprzedników. Najdłużej Ninją był właśnie sam Sterner. W ekipie tej grał on od czerwca 2017 roku i odszedł z niej dopiero na początku stycznia tego roku. Tak długi pobyt w Ninjas in Pyjamas sprawił, iż jedynie legendarny Patrik "f0rest" Lindberg może się pochwalić dłuższym stażem w tej organizacji. Tak czy inaczej, obecnie REZ związany jest już z GamerLegionem. Ale nie przeszkodziło mu to w tym, by samego siebie wybrać do szwedzkiego Dream Teamu.

Kto zajął w nim pozostałe fotele? Sterner wybrał m.in. dwóch obecnych członków Metizportu, którzy dopiero co zapewnili swojej formacji pierwszy w jej historii awans na Majora. To Hampus "hampus" Poser oraz Isak "isak" Fahlén, którzy w NIP-ie grali odpowiednio między majem 2020 i październikiem 2023 oraz majem 2024 i styczniem 2025. Do tego dochodzi Ludvig "Brollan" Brolin, obecny prowadzący MOUZ. Ten do Myszy trafił w styczniu 2024 właśnie z Ninjas in Pyjamas, gdzie wcześniej występował od marca 2022. Ostatnim elementem jest zaś podopieczny Vincenta "vinSa" Jozefiaka z Wildcard, Love "phzy" Smidebrant. Szwedzki snajper od stycznia 2021 do kwietnia 2022 był członkiem akademii Young Ninjas. Aczkolwiek zaliczył też okres stand-inowania w pierwszym zespole.

Co warte wspomnienia, phzy nie był bynajmniej jedynym strzelcem wyborowym, którego rozważał REZ. 27-latek pod uwagę brał również Tima "nawwka" Jonassona, który... tak, tak, również był członkiem Ninjas in Pyjamas! On akurat zaangażowany przez NIP był między styczniem 2020 a kwietniem 2021, teraz zaś reprezentuje już BC.Game Esports. Należy dodać, że zarówno u boku nawwka, jak i z phzy'ego Sterner miał okazję rywalizować w barwach NIP-u.

Przewrotność losu

A dlaczego cały czas wspominamy Ninjas in Pyjamas? Tym bardziej że ani REZ, ani też pozostali wybrani przez niego członkowie najlepszego składu, który mogłaby wystawić Szwecja, już tam nie występują? Powód jest prozaiczny. Wystarczy spojrzeć na obecną pozycję NIP-u, który po zmianach i porzuceniu szwedzkiej sceny zajmuje dopiero 73. miejsce w Rankingu Valve. Na dodatek jeden z włodarzy Ninjas zasugerował, że trzymając się wyłącznie szwedzkich zawodników nie da się być już w światowej czołówce. Tymczasem aż czterech z pięciu członków poniższej "drużyny" zobaczymy na BLAST.tv Austin Major 2025. A wiecie, kogo tam nie zobaczymy? Dokładnie tak, Ninjas in Pyjamas. Los bywa przewrotny, nieprawdaż?

Ale jest też drugie dno. Wystarczy spojrzeć na zespoły, które reprezentują wytypowani zawodnicy. Jedynie MOUZ Brollana możemy zaliczyć do grona przedstawicieli światowej czołówki. Możemy, a nawet musimy, bo przecież mowa tutaj o ekipie zajmującej obecnie drugie miejsce w Rankingu Valve. Dość regularnie na dużych imprezach pojawiają się też GamerLegion i REZ – pozycja dziewiąta. Gorzej wygląda to natomiast w przypadku Wildcard i Metizportu, które ulokowane są odpowiednio na 31. i 43. pozycji. Trudno więc mówić, by wyglądało to jakkolwiek imponująco. Ale jednocześnie jest to dowód na to, że szwedzki Counter-Strike faktycznie ma problem, bo najlepsze formacje globu raczej nie szukają tam zawodników, którzy mogliby zasilić ich szeregi.

Dokąd zmierza Szwecja?

Dodatkowo po raz ostatni zawodnik ze Szwecji znalazł się na corocznej liście 20 najlepszych graczy na świecie według HLTV jeszcze w 2020 roku. Tym kimś był wspominany już tutaj Brollan, reprezentujący wówczas jeszcze Fnatic. Kryzys szwedzkiego Counter-Strike'a jest zatem widoczny gołym okiem. – W wielu kwestiach szwedzki CS jest na właściwej drodze. Jest wielu mądrych i doświadczonych ludzi, podejmujących dobre decyzje, które w przyszłości pozwolą nam się rozwijać. W porównaniu z dawnymi złotymi czasami przed nami nadal długa droga, ale jest wiele pozytywów – przyznał niedawno wspominany włodarz Ninjas i jednocześnie dyrektor sportowy organizacji, Erik Wendel.

Pytanie, czy faktycznie tak jest? Oczywiście Szwecja stawia mocno na rozwój młodych talentów, ale na razie efektów nie widać. I pewnie musi minąć jeszcze kilka lat, by takowe efekty faktycznie się pojawiły. Na razie zaś szwedzkim fanom pozostaje kibicować tym nielicznym graczom, którzy występują w ekipach międzynarodowych. Albo też ewentualnie liczyć, że Metizport po Majorze w Austin będzie w stanie na dłużej zabawić na scenie tier 1.

Wybrany przez REZA Dream Team, który mogłaby wystawić Szwecja, wygląda tak:

Szwecja Fredrik "REZ" Sterner
Hampus "hampus" Poser
Ludvig "Brollan" Brolin
Isak "isak" Fahlén
Love "phzy" Smidebrant