Każdego roku, tuż przed Bożym Narodzeniem, sklepy stacjonarne, sklepy on-line czy aukcje internetowe przeżywają prawdziwe oblężenie. Świąteczna gorączka, pośpiech i szukanie najtańszych okazji niosą za sobą jednak pewne ryzyko, a narażeni na nie są w dużej mierze fani gier wideo, sprzętu komputerowego i RTV. Podrabianie towary to prawdziwa zmora nie tylko legalnych sprzedawców, producentów, lecz także każdego konsumenta, bo skutki kupowania podróbek są o wiele gorsze, niż można by się tego spodziewać. Według raportu Komisji Europejskiej wartość zatrzymanych przez celników w krajach UE podrabianych produktów w 2014 roku przekroczyła 600 milionów euro.
Każdy z nas kupując np. słuchawki dla graczy, klawiaturę, mysz, kod do gry, pendrive, dysk twardy czy popularny obecnie powerbank, powinien zwrócić uwagę na kilka istotnych szczegółów oferty sklepu lub aukcji internetowej. Każdy powinien znać również swoje prawa, które gwarantuje chociażby Kodeks Cywilny, ustawa o prawie konsumenta, ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Zaś każdy nieuczciwy sprzedawca powinien zapoznać się z możliwymi prawnymi i finansowymi konsekwencjami.
Jak rozpoznać podróbkę
Oto kilka rzeczy na które warto zwrócić uwagę:
- cena – markowe produkty, szczególnie pochodzące z aktualnych kolekcji, nie mogą być nadzwyczajnie tanie, a zbyt niska cena może oznaczać, że produkt nie jest autentyczny.
- niska jakość wykonania – produkty wykonane niedbale i z tanich materiałów nasuwają uzasadnione przypuszczenia, że mamy do czynienia z podróbkami. Na markowych artykułach elektronicznych powinny znaleźć się oznaczenia świadczące o ich zgodności z wymogami bezpieczeństwa (w Europie znak CE, w USA UL lub ETL a w Kanadzie CSA).
- certyfikat autentyczności – wielu producentów markowych towarów dołącza do nich certyfikat autentyczności (Certificate of Authenticity - C.O.A.), który zawiera co najmniej nazwę i kontakt do producenta, deklarację autentyczności produktu i jego opis. Certyfikat może być również oznaczony znakiem wodnym, naklejką z hologramem lub mikro-drukiem.
- brak odpowiednich opakowań i akcesoriów – markowe produkty często są oferowane wraz z zestawem akcesoriów, np. okulary w futerałach i ze szmatką do polerowania, torebki w płóciennych woreczkach chroniących przed kurzem itp. Brak takich dodatków, świadczących o szacunku do klienta i trosce wobec produktu, może sugerować, iż mamy do czynienia z podróbką.
- błędy i literówki w nazwach, brak instrukcji – podrabiający towary nie odznaczają się dbałością o szczegóły. Zdarza się, że robią błędy w nazwach produktów lub nie dołączają instrukcji. Warto dokładnie sprawdzić planowany zakup i w razie wątpliwości porównać go ze zdjęciami i opisami dostępnymi na stronie producenta.
- brak dołączonego do towaru dowodu zakupu – jeśli sprzedający, prowadzący działalność gospodarczą, z jakichkolwiek przyczyn uchyla się od wysłania wraz z zakupionym przedmiotem dowodu zakupu w postaci paragonu lub faktury VAT, nie powinniśmy przystępować do umowy. Może się okazać, że zwrot lub serwisowanie sprzętu bez dowodu zakupu będzie niemożliwe.
Prawa konsumenta, konsekwencje dla sprzedawców
Jeśli mimo niepokojących sygnałów, zdecydujecie się na zakup sprzętu lub gry, a może znaleźliście podejrzanie wyglądający lub działający produkt pod choinką, pamiętajcie, że chroni Was polskie prawo. Art. 27 ustawy o prawach konsumenta daje nam prawo do odstąpienia od umowy zawartej na odległość lub poza lokalem przedsiębiorstwa, w terminie 14 dni, bez podawania żadnych przyczyn. Innymi słowy, jeśli np. kupiliście podrobiony towar, który na dodatek był reklamowany i opisany jako oryginalny, możecie bez problemu żądać zwrotu wydanych pieniędzy.
Gdy przedmiot został zakupiony w sklepie stacjonarnym lub minęło 14 dni od daty zakupu, nadal mamy możliwość odzyskania poniesionych kosztów. Z pomocą przychodzi tutaj artykuł 305 ustawy prawo własności przemysłowej, który mówi, że każdy kto podrabia towary lub handluje podrobionymi towarami, podlega karze ograniczenia albo pozbawienia wolności nawet do 2 lat.
W połączeniu z art. 296 wspomnianej wyżej ustawy, sprzedawca może podlegać odpowiedzialności cywilnej w postaci nakazu zaprzestania handlu, zniszczenia podrobionych produktów lub podlegać ogromnej karze finansowej. Otrzymujemy zatem solidny „straszak” na nieuczciwych sprzedających.
Dodać możemy także art. 24. ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, który ma szczególne znaczenie, jeżeli sprzedający celowo wprowadza kupujących w błąd, określając podrobione produkty jako oryginalne. Za takie działanie grozi kara grzywny, ograniczenia lub pozbawienia wolności do lat 2.
Należy zwrócić uwagę na fakt, że większość sprzedających, zwłaszcza na aukcjach internetowych, określa się mianem pośredników lub importerów. Nie zwalnia ich to jednak z odpowiedzialności – kary są te same.
Wyżej wymienione kroki w większości przypadków wystarczą, aby odzyskać wydane pieniądze. Jeśli jednak nadal mamy problem z łamiącym prawo sprzedającym, pozostaje nam wniesienie sprawy do sądu cywilnego. Większość osób boi się takiego działania ze względu na rozprawy w sądach, brak czasu, stres. Jeżeli wartość przedmiotów, które kupiliśmy, nie przekracza 10 000 zł, cała sprawa potoczy się bez udziału stron. Oznacza to, że ani razu nie będziemy musieli pojawić się w sądzie.
Skutki handlu podróbkami
Oprócz oczywistych wad podrabianych produktów, jak np. zła jakość wykonania, częste usterki, mała wytrzymałość czy niska wydajność, handel podróbkami uruchamia ogromny mechanizm, który odbija się nie tylko na producentach sprzętu czy uczciwych sprzedawcach, lecz także na samych graczach. Niższe wpływy firm produkujących sprzęt komputerowy, to mniej środków na: rozwój branży; rozwój nowych, innowacyjnych projektów, wsparcie i sponsoring e-sportu, imprezy dla graczy, ulepszanie produktów. Wszystkie punkty odnoszą się przede wszystkim do entuzjastów elektronicznej rozgrywki, którzy tracą – w perspektywie czasu – np. lepszy sprzęt, mnóstwo eventów czy ulubione e-sportowe drużyny.
Co zaś zyskują kupujący podrabiane towary? Złudzenie oszczędności, bo niskiej jakości sprzęt szybko się psuje i trzeba kupić nowy. Po podliczeniu takiego dwukrotnego zakupu, produkt z pewnego źródła okazuje się być tańszym rozwiązaniem. Klienci wyrabiają sobie także błędną opinię o producentach, kiedy nieświadomie korzystają z podróbek, a ich wadami obarczają oryginalnych twórców. Powielając negatywne, a przecież niczym nieuzasadnione komentarze w sieci i wśród znajomych, przyczyniają się do zahamowania rozwoju branży.