Podczas DreamHack Summer 2016 na stoisku ZOWIE można przetestować nowe produkty tej marki - zewnętrzny system audio ZOWIE VITAL oraz monitor ZOWIE XL2735. Trzeba przyznać, że oba robią spore wrażenie.

ZOWIE VITAL to, w największym skrócie, zewnętrzny system audio. Urządzenie to jest gotowe do działania od razu po podłączeniu do komputera. Nie wymaga żadnego dodatkowego oprogramowania, co sprawia, że jest bardzo wygodne. Bezpośrednio do VITAL podłączamy słuchawki i mikrofon. Następnie dostosowujemy ustawienia zależnie od własnych upodobań. VITAL pozwala na ustawienie poziomu głośności, czułości mikrofonu, basu i tonów wysokich. Różnicę zauważamy od razu - nie trzeba zrzucać gry lub włączać jej na nowo. Co ważne, wszystkie ustawienia zapisywane są bezpośrednio w urządzeniu, więc po podłączeniu go do innego komputera nie będziemy musieli ponownie wszystkiego dostosowywać.

dh_zowie_booth3

VITAL ma także kilka innych zalet. Pozwala na podłączenie drugiego urządzenia wyjściowego, na przykład głośników. Jeden z przycisków umożliwia nam przełączanie się pomiędzy dwoma urządzeniami bez potrzeby przepinania kabli. Innym udogodnieniem jest funkcja wyciszania mikrofonu. W tym celu możemy skorzystać z innego przycisku. ZOWIE VITAL poprawia także jakość dźwięku, dzięki czemu możemy usłyszeć więcej i lepiej niż nasi rywale, co daje nam sporą przewagę w czasie rozgrywki.

Na stoisku ZOWIE na DreamHack Summer 2016 wykorzystywane są również zupełnie nowe monitory - XL2735. 27-calowe urządzenie nie trafiło jeszcze do sprzedaży, a już zdobywa sobie kolejnych fanów. Monitor oferuje czas reakcji 1 ms przy częstotliwości odświeżania 144 hz. Fakt, oferowało to już wiele innych gamingowych - i nie tylko - monitorów, ale ten wyróżnia się na ich tle. Sprawdziliśmy na własnej skórze.

Obok siebie postawiono dwa monitory - jeden marki BenQ, który na rynku pojawił się około rok temu i drugi - ZOWIE XL2735. Dwie osoby zaczęły z porównywalną prędkością poruszać myszką na tej samej mapie w CS:GO. Na starszym modelu obraz zdecydowanie się rozmywał, ghosting był zauważalny zwłaszcza podczas szybszych ruchów. Na XL2735 czegoś takiego nie było - obraz był bardzo płynny. W jaki sposób to osiągnięto? Dzięki technologii Dynamic Accuracy, którą opracowało właśnie ZOWIE.

dh_zowie_booth4

Istotnym elementem ZOWIE XL2735 są boczne, odchylane panele. Te mają być bardzo pomocne przede wszystkim w czasie grania poza swoim domem, gdzie wiele zewnętrznych czynników może nas rozpraszać. Odpowiednie ustawienie "skrzydełek" pozwala na skupienie się wyłącznie na grze. Ich przydatność testowało wielu profesjonalnych zawodników. Jak twierdzi ZOWIE, po wypróbowaniu zdecydowanie bardziej woleli grać ze "skrzydełkami" niż bez nich.

Trzecie urządzenie, które zrobiło na nas niemałe wrażenie, to S-Switch. Co ono umożliwia? Więcej niż może się wydawać! Po pierwsze, możemy stworzyć trzy niezależne profile ustawień, które następnie zapisujemy bezpośrednio w S-Switchu. Później możemy się między nimi przełączać, by w kilka sekund wczytać te, które w danym momencie nam odpowiadają. Dzięki temu, że ustawienia przechowywane są właśnie w tym urządzeniu, to po podłączeniu go do innego monitora XL2735 możemy nadal korzystać z naszych ulubionych. Odświeżony S-Switch ma być kompatybilny również z monitorami ZOWIE, które dopiero pojawią się na rynku.

ZOWIE planuje poszerzyć gamę oferowanych urządzeń. W drodze są nowe monitory, ale nie tylko. Więcej informacji na temat produktów ZOWIE możecie znaleźć tutaj.

dh_zowie_booth2