Najbardziej utytułowany polski gracz StarCraft 2, Artur "Nerchio" Bloch, zapewnił sobie udział w IEM World Championship. Zawodnik Red Bulla zajął trzecie miejsce w doskonale obsadzonych kwalifikacjach, choć aż cztery mecze musiał rozegrać w ramach dolnej części drabinki, gdzie porażka oznaczałaby eliminację z turnieju. Niestety Nerchio na swojej drodze musiał wyeliminować innego Polaka, Mikołaja "Elazera" Ogonowskiego, który również uznawany był za jednego z faworytów do awansu.

O wysokim poziomie kwalifikacji świadczyła nie tylko obecność całej europejskiej czołówki, ale także kilku utytułowanych Koreańczyków, którzy postanowili spróbować swoich sił nawet mimo wysokiego pingu do europejskich serwerów. Azjaci zostali jednak szybko wyeliminowani, a żaden z nich nie miał realnych szans na awans. Najdalej z nich zaszedł TRUE, który na rundę przed porażką stoczył pojedynek ze swoim rodakiem, Maru.

Obaj Polacy gładko rozpoczęli rywalizację. Nerchio pokonał Harstema, zaś Elazer poradził sobie z Hellraiserem. Obaj jednak przegrali w ćwierćfinałach Winners Bracket, odpowiednio z ShoWTimE i Namsharem. Ten pierwszy ostatecznie zapewnił sobie awans do IEM Katowice po zaledwie trzech meczach. Ani jednej porażki nie zaliczył także uThermal, który dość niespodziewanie, choć nie bez kłopotów, pokonał Serrala.

W dolnej części drabinki Nerchio po raz kolejny w ciągu dwóch tygodni wyeliminował Snute'a z walki o awans do międzynarodowego turnieju (wcześniej Polak dokonał tego w ramach kwalifikacji do WCS Leipzig). Elazer zaś rozprawił się z PtitDrogo. Niestety nasi rodacy musieli zmierzyć się w bratobójczym pojedynku, z którego tym razem zwycięsko wyszedł Nerchio. Reprezentantowi EURONICS Gaming udało się potem wygrać z Serralem, a także po raz drugi w ciągu kilku godzin pokonać Harstema. Holender, mimo spadnięcia do Losers' Bracket już w pierwszej rundzie, znalazł się zaledwie o krok od awansu, jednak plany pokrzyżował mu Polak.

ShoWTimE, uThermal i Nerchio dołączyli do grona uczestników fazy grupowej IEM World Championship w Katowicach. Oznacza to, że nie będą musieli już brać udziału w morderczej części otwartej. Elazer natomiast, podobnie jak MaNa (wyeliminowany z kwalifikacji pod koniec pierwszej fazy) i inni Polacy, mają jeszcze jedną szansę na awans za pośrednictwem rozgrywek internetowych. Jeśli jednak nie odniosą sukcesu w kwalifikacjach na serwerze amerykańskim, to pozostanie im jedynie udział w etapie Ro76, który odbędzie się w katowickiej ESL Arenie w dniach 26-27 lutego.