Kolejny wywiad w naszym serwisie! Tym razem zaprosiliśmy do rozmowy :polska: Jakuba "pynio" Pyszczka - managera polskiej organizacji :polska: GF Gaming. Kuba w krótkim wywiadzie opowiada nam o wstąpieniu do GF, jego zadaniach oraz planach. Nie zabrakło także pytań o kondycję polskiego esportu, serwisy esportowe oraz przyszłość gier komputerowych w naszym kraju. Zapraszamy do przeczytania!
Część Kuba. Jak samopoczucie w te deszczowe dni?
Cześć Paweł. Samopoczucie standardowo jak najbardziej pozytywne, chociaż lepiej by było gdyby zamiast tych chmur było słoneczko, gdzieś tak 25 stopni i do tego mały wietrzyk.
Pewnie większość z czytelników kojarzy Cię z dawnych lat CS 1.6, jednak może są tacy, którzy pierwszy raz spotykają się z Twoją osobą. Powiedz nam coś o sobie oraz czym się aktualnie zajmujesz.
Takiego emeryta trudno nie kojarzyć. Nazywam się Jakub Pyszczek bardziej znany wszystkim fanom esportu jako pynio. W przeszłości reprezentowałem parę organizacji oraz byłem menadżerem wielu drużyn. Wszystko skupiało się wobec najpopularniejszego w Polsce CS 1.6, ale miałem także możliwość bycia opiekunem reprezentacji Polski kobiet w CS:S czy BANANA PHONE, więc scenę „kontiego” znałem doskonale . Teraz na topie jest CS:GO oraz LOL i z tym też nie jestem w tyle. Obecnie mam najgorsze 3 tygodnie w życiu ponieważ zbliża się sesja i wszystkie zaliczenia, które są straszne. Pracuję w kinie w Radomiu oraz jestem PR Menadżerem w GF-Gaming.
Jesteś jednym z członków zarządu GF. Jak to się stało, że dołączyłeś do nich?
Dokładnie jestem menadżerem w GF-Gaming ds. Public Relations. Jeśli mam być szczery, to sam napisałem do perila dawno temu, jeszcze wtedy gdy była tylko nieliczna drużyna FIFY bez m.in. zjacera. Rozmawialiśmy wiele na różne tematy - krótko i na temat bez owijania w bawełnę. Coś co ludzie najbardziej konkrety. I takim oto sposobem, od lutego jestem w GF, które jest tak fajnie zgrane jak stary zarząd SPQR. Brakuje mi tylko telefonów o 2 w nocy, abym wchodził na ventrillo, żeby sobie pogadać czy kogoś obgadać.
Co jest Twoim zadaniem jako manager ds. Public Relations?
Moim zadaniem jest przede wszystkim dbanie o kontakty na linii zarząd - gracze - społeczeństwo. W tym zawiera się wiele aspektów np. informowanie mediów, wszelkie kontakty prasowe, kontakty z graczami, organizacja i planowanie konkursów czy wszystkich możliwych rzeczy, które mogą dotrzeć do społeczeństwa czy dbanie o dobry wizerunek GF-Gaming! Nikt z zarządu się nie ogranicza i zdarza się, że robimy czyjąś robotę.
Jeżeli sięgnę pamięcią, to Ty pomagałeś w prowadzeniu bardziej renomowanych organizacji. Nie bałeś się, że oni nie będą mieli czym postraszyć rywali?
GF-Gaming mimo krótkiego stażu podchodzi do sprawy esportu bardziej profesjonalnie niż organizacje, które funkcjonują od dawna. Nie bałem się i nie przeszkadzało mi to, że w GF na początku nie było wielkich nazwisk itp. Bo wiadomo, że początki są trudne. Teraz są owoce. Zgrana ekipa, która potrafi zrobić coś z niczego, do tego chęci i bycie normalnym człowiekiem, a nie robotem. Każda propozycja, czy działanie jest dokładnie analizowane i omawiane. To nie jest tak, że ktoś jest w zarządzie i sobie przyjmuje kogo chce. Przeważnie propozycje, które są przedstawiane są trafne, ale możliwość skonfrontowania opinii jest bardzo pomocna.
Przejdźmy teraz nieco do samego członu organizacji. Kto jest odpowiedzialny za prowadzenie jej oprócz Ciebie?
W GF-Gaming w zarządzie zasiadają także: Peril, mccg, apaxi i bOOm. Mieszanka wybuchowa. Doświadczenie oraz całkiem nowe spojrzenie na plany działania powodują, że jesteśmy moim zdaniem najlepszą w tej chwili organizacją w Polsce biorąc pod uwagę każdy aspekt. Brakuje tylko, aby naszym sponsorem był heineken i telepizza, to wtedy będę w siódmym niebie.
Minęło już trochę czasu, a strona dalej nie wystartowała. Czym są spowodowane problemy i kiedy możemy oczekiwać startu?
Co do strony WWW to sprawa wygląda następująco. Nasze arcydzieło jest już na wykończeniu od miesiąca, lecz niestety trafiamy na tak świetnych koderów, że co chwila są odnajdywane błędy czy to tabelkach czy ankietach. Nie chcę nikogo skłamać ani nic obiecywać. Strona może wystartować w ciągu tygodnia, albo nawet i 3. Robimy co możemy tak na oko to 95% jest już w pełni gotowe. Nie chcemy uruchamiać strony, która będzie się psuła. Zarówno system jak i grafika są bardzo ważne. Lepiej poczekać parę dni dłużej, niż potem co jakiś czas przepraszać fanów na Facebook’u, że strona została zablokowana.
Lista sponsorów wygląda ciekawie. Jak wam udało się zaprosić do współpracy m.in. ASUS. Kto jest za to odpowiedzialny?
Lista sponsorów i partnerów jest ciekawa, ale to jeszcze nie wszystko. Niedługo ogłosimy kolejną firmę, która pomoże nam w dalszym rozwijaniu się i wejście na jeszcze to wyższy poziom. Peril w większości przypadkach nawiązywał współpracę, chociaż inni też w tym mieli swój wkład. Jak wspominałem wcześniej. Nikt nie jest ograniczony do robienia jednej fuchy. Każdy musi coś od siebie dawać. Mniej lub więcej bez różnicy.
Aktualnie macie kilka dywizji. Wśród nich jest skład League of Legends. Skąd pomysł na tych zawodników. Jak wyglądały rozmowy między wami?
Z drużyną Leauge of Legends były prowadzone długie rozmowy. Szczegółów zdradzać nie mogę. Czemu akurat oni? Bo reprezentują dobry poziom w kraju oraz za granicą. Są wstanie wygrywać z najlepszymi i stwarzać niespodzianki. Jako iż LoL jest chyba teraz najpopularniejszą grą, to posiadanie takiej dywizji było konieczne. Jest to naprawdę fantastyczna gra i nie dziwie się, że ogrom ludzi czy z csa czy fify lubi sobie w nią pograć.
Początek mieli dość imponujący, jednak potem nastąpiły zmiany. Jak zareagował na to zarząd? Nie było myśli, że przybliża się koniec dywizji?
Jeżeli chodzi o zmiany jest to wewnętrzna decyzja drużyny. My jako zarząd nie możemy integrować i zmuszać graczy do grania z danym zawodnikiem. Jeżeli takowa osoba stwarza problemy komunikacyjne, nie ma czasu na grę czy po prostu odstaje poziomem od innych, to lepiej jest zrobić roszadę, która po jakimś czasie może okazać się strzałem w dziesiątkę. Trzeba zrozumieć też graczy, którzy np. nie mają czasu na grę i poświęcają się głównie na życiu prywatnym i to też jest ważny aspekt. Wątpię aby przy zakładaniu rodzin myśleli o ciągłej grze na komputerze. Zobaczymy czy zmiana będzie na plus czy minus. Miejmy nadzieję, że na plus i każdy będzie oglądał nam plecy.
Grają oni na razie internetowe turnieje. Czy Wy jako organizacja jesteście wstanie wysłać ich np. na Dreamhack, jeżeli by się dostali?
Niestety nie mogę odpowiedzieć na to pytanie. O takie informacje kierujcie się do Perila. Często przytaczam wielu osobom przysłowie „Nie rozdawaj pieniędzy, których nie masz”. Jeżeli się gdzieś dostaną wtedy na pewno zarząd przemyśli wszystkie za i przeciw.
Jakiś czas temu odbył się ESL Pro Series. Waszej drużyny tam zabrakło. Czy zarząd jest tym faktem rozczarowany?
Nie jesteśmy rozczarowani, ponieważ nasi gracze musieli oddawać walkowery. Oprócz dwóch drużyn, moim zdaniem pozostałe dwie były tam przypadkiem. Dzięki walkowerom, na szczęście jednak KEITA postawiła wysoko poprzeczkę w meczu z ANEXIS.
Również skład CS:GO podobnie jak Lol troszkę pozmieniał. Ich jednak bronią wyniki osiągane głównie na eventach offline.
Czy zmiana na plus / minus okaże się w „praniu”. Trzymajmy kciuki, żeby wszystko poszło po dobrej myśli. Nikt nie lubi zmian chociaż czasem są one niezbędne. Jak na razie wszystkie roszady były trafione i jestem przekonany, że teraz też będzie ogień i nadal podium na każdym evencie jest osiągalne.
Nie boicie się, że klątwa snaxa spowoduje kolejne roszady, a potem ostatecznie zakończy wspólną grę chłopaków?
Oczywiście, że dla nas każda zmiana niesie ze sobą troszeczkę niepewności, ale chłopaki grają na tak wysokim poziomie, że to oni doskonale wiedzą czy potrzebna jest roszada czy nie. Decyzja nie jest podejmowana tylko i wyłącznie przez Janusza, to cały zespół się zbiera i rozmawia o swojej grze, przyszłości oraz jak ewentualnie można ją polepszyć. Uśmiecham się, gdy słyszę klątwa snaxa, ponieważ wszystkie drużyny gdzie gra Janek często zmieniają zawodników.
Jak ocenisz współpracę z sekcją FIFY. Bejot i reszta dają radę?
Dywizja FIFY jest tak dobra, że chłopaki wiedzą jak grać na najwyższym poziomie i za każdym razem to udowadniają. Nie wspomnę, że Łukasz „zjacer” Zając wygrał na Finałach Cinema City. Dodatkowo wraz z Bejotem i bucu.exe chłopaki poprowadzili Polską reprezentację do wygranej w National World Challenge. Jesteśmy przekonani, że już niedługo znowu będą mogli się pokazać z dobrej strony i zgarnąć podium.
Planujecie jeszcze wzmocnić siłę ognia czy te dywizje, które macie wystarczą Wam? A jak wygląda sprawa z potencjalnymi sponsorami. Szykujecie coś dla fanów?
Oczywiście, nie skupiamy się tylko i wyłącznie na paru dywizjach. Jesteśmy otwarci i nikomu nie zamykamy możliwości współpracy z nami. Należy pamiętać, że oprócz tych trzech drużyn, które poruszyłeś w wywiadzie posiadamy ekipy CS:GO Female, Call od Duty4 oraz Shootmanii. Co do współpracy ze sponsorami to niestety nie mogę nikogo wtajemniczać. Jest ogromna szansa, że niedługo ogłosimy kolejną firmę, która będzie z nami współpracować i w związku z tym przygotowywany jest konkurs dla fanów.
Od pewnego czasu składy kobiet pełnią raczej rolę maskotek niż profesjonalnie rywalizujących dziewczyn. Czy u Was z sekcją CS:GO jest podobnie?
W naszym kraju niewiele drużyn posiada w swoich szeregach dywizje kobiet. W ogóle dziewczyny są troszeczkę zatracone i zaniedbywane, co jest ogromnym błędem. W Rosji, Niemczech czy Szwecji drużyny złożone wyłącznie z Pań, są tak samo ważne jak inne ekipy. Fakt, mieliśmy reprezentację kobiet czy to w CS’a 1.6 czy CS:S, ale niestety częściej spotykałem się z pochwałami ze strony przeciwników zza granicy niż naszych kibiców. Teraz mam nadzieję, że nasza dywizja wraz z np. drużyną Alsen oraz ekipą ESL pomoże w rozreklamowaniu tej sceny. Posiadanie takiej dywizji nie jest niczym dziwnym jeżeli mówisz o tzw „maskotkach”. W Polsce zawodnicy widzący dziewczyny, które grają na komputerze i dodatkowo są ładne, to zaraz myślą, ze będą zabawkami organizacji czy coś. To nie jest tak. Wiadomo, że na stoisku połączenie doświadczonego gracza z młodą zawodniczką jest świetnym pomysłem i przy zaangażowaniu całej organizacji dziewczyny mogą bardzo pozytywnie wpłynąć na wizerunek multigamingu.
Co sądzisz o stanie polskich serwisów esportowych. Czy według Ciebie coś powinno się zmienić?
Co do portali esportowych moim zdaniem im więcej tym lepiej. Trolii i hejterów nikt nigdy się nie pozbędzie i to jest smutne, ale za to dzięki informowaniu ludzi w ciekawy i przejrzysty sposób, odpowiedniej stronie oraz zgranej ekipie można uniknąć nieprzyjemnych sytuacji. Żyjemy w wolnym kraju i każdy ma prawo do wypowiadania się, ale no bez przesady. Robić nowe konta czy fejki i podszywać się pod kogoś tylko po to, aby dać obraźliwy wpis tj znak o tym, że administratorzy nie walczą z tym i czytelnicy mogą sobie pozwolić na chwilę „szaleństwa”. Teraz jest lepiej niż było kiedyś.
Jako, że miałeś okazję w przeszłości zajmować się esportem, powiedz nam jak bardzo, według Ciebie, zmienił się porównując sytuację kilka lat temu, a dziś.
Ciekawe pytanie. Esport tak samo jak inne dziedziny się rozwija i mknie do przodu. Cyfryzacja oraz coraz to nowsza technologia powodują, że zmieniają się gry, komputery czy konsole. Najlepsi gracze nie mogą sobie pozwolić na przestój. Często się zdarza, że pojedyncze osoby stają się „gwiazdkami” i ”gwiazdorzą”. Kiedyś najważniejsze było, aby grać w dobrej i znanej organizacji, która za odpowiednie reprezentowanie dawała pieniążki na lana. Niestety czasem się zdarza, że to dywizje kierują organizacją przez co niektóre gry są zaniedbywane. Gdy słyszę, że jakiś grafik czy nie wiem średni gracz woła od organizacji pensji i sprzętu to mi opadają ręce. Jesteś dobry wykazałeś się – ok. Będzie nagroda nie ma sprawy, ale żeby z góry na wejście pisać „co dajecie” jest niestosowne i nie na miejscu. Dziś już nie ma tylu znaczących się organizacji w Polsce. Poza GF,US,MFP, ALSEN i CPL jest ogromna przepaść, jeżeli chodzi o jakiekolwiek zaplecze oraz perspektywy. Dobrym aspektem za to jest, iż wiele osób, które są uważane za „dinozaurów” polskiej sceny wciąż aktywnie pomaga swoim organizacjom oraz ogólnie w promowaniu esportu. Czy to studio ESL w Tychach, finały IEM. Parę lat temu gdyby ktoś się spytał nas o takie sprawy byśmy powiedzieli, że to bajka, jednak dzięki ludziom od czarnej roboty esport jest czymś więcej niż zwykłym graniem na komputerze. Kiedyś tysiące osób siedziało na HLTV, a teraz coraz to modniejsze są streamy.
Jak według Ciebie będzie wyglądać esport za kilka lat. Zmierzamy w stronę Azji czy dalej jesteśmy w miejscu.
Nie mam zielonego pojęcia. Jeżeli organizacje oraz gracze będą podchodzić do gry profesjonalnie, to na pewno chociaż w małym stopniu zbliżymy się do najlepszych z Azji, ale niestety nigdy nie osiągniemy ich poziomu. W Polsce czy Niemczech o 7-00 rano przeważnie puszczane są bajki lub programy dla dzieci, natomiast w Korei czy Japonii mecze Tekkena czy LoL’a. Tam gracze podpisują profesjonalne kontrakty, gdzie z grania spokojnie mogą wyżywić swoją rodzinę. Nie mówię o domach gamingowych, gdzie trenują i dla nich bootcamp jest jak dla nas pcw – czyli rzecz normalna standardowa na krajowych rozgrywkach. Znając jednak kreatywność wielu osób oraz zapał młodych wilków do pracy esport będzie nierozłączną częścią informatyki i odskocznią dla wielu osób.
Ostatnio powstał esportsnews, które ma wprowadzić coś nowego na rynek. Jakie masz o nich zdanie i czy uda im się wytrwać dłużej niż przysłowiowe dwa tygodnie max?
Czasem wchodzę na ich stronę i cały portal oceniam jak najbardziej na plus. Czytelna strona, w miarę ogarnięte informacje tj treść i sposób przekazania. Niestety ale esportnews będzie ciężko osiągnąć taki poziom kojarzenia marki jak ma np. Cybersport. Cyber jest na krajowej scenie wiele lat a, że Polskie społeczeństwo jest z natury skłonne do ostrożności to wklepuje w wyszukiwarce cybersport, na które wchodzili przez parę lat i wiedzą, że zawsze te informacje były przedstawiane. Jednak wierzę w esportnews, ponieważ mieszanka doświadczenia z młodością i głową pełną pomysłów nie raz pokazała, że jest w stanie czynić cuda.
To wszystko o co chciałem Cię zapytać. Możesz wykorzystać niebywałą okazję i pozdrowić wszystkich, których chcesz.
Chciałbym pozdrowić wszystkich chłopaków z GF-Gaming oraz podziękować naszym sponsorom i partnerom za wsparcie. Wszystkich znajomych z listy steam oraz narwańców z LoL’a. Dodatkowo specjalne pozdrowienia składam dla nokera, całego g1 i mojego miśka Eweliny.